Tarcza branżowa dla firm. Gowin prosi przedsiębiorców o cierpliwość
Nowe branże, objęte rządową pomocą muszą poczekać 3-4 tygodnie na wypłaty pieniędzy - mówi wicepremier Jarosław Gowin. Choć pandemia trwa już ponad rok, to szef resortu rozwoju apeluje do firm o cierpliwość.
Jak podkreślił w piątek Gowin w TVN24, do wypłat dla przedsiębiorstw, prowadzących działalność w objętych nową tarczą branżach, wymagana jest zmiana w systemie informatycznym ZUS.
- Te pieniądze dotrą z całą pewnością w maju, raczej nie w kwietniu, tych nowych kilkanaście branż będzie musiało uzbroić się w cierpliwość poczekać 3-4 tygodnie - oświadczył.
Podczas czwartkowej konferencji z wicepremierem Jarosławem Gowinem szef rządu Mateusz Morawicki poinformował, że kolejne 30 mld zł zasili kieszenie właścicieli zamykanych przedsiębiorstw.
Dodatkowe 30 mld zł dla biznesu. Koniec końców zapłacą Polacy, w podatkach
Wśród beneficjentów tzw. tarczy branżowej znalazły się również nowe sektory, które rząd niedawno zamknął. Chodzi m.in. o branżę beauty oraz branżę handlową (w tym sklepy sportowe, meblowe i budowlane). Do tych podmiotów ma być skierowane dodatkowe 7 mld zł.
– Chcemy uruchomić kolejne środki do 30 mld zł, żeby ratować przedsiębiorstwa – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej premier Morawiecki. Wyjaśnił, że pomoc zostanie rozszerzona na kolejne kody PKD obejmujące branże dotknięte lockdownem. – To walka o zdrowie i życie Polaków – podkreślił.
Na dalszą pomoc rządu liczą również branże, które od długiego czasu borykają się z problemami finansowymi.
Marcin Mączyński, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, mówi, że hotelarze są w tej chwili jak "niewierny Tomasz".
- Chcemy zobaczyć konkretne przepisy, wtedy uwierzymy - tak rządowe zapowiedzi komentowali w money.pl przedstawiciele biznesu.