Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Przegrali proces, bo pismo trafiło pod zły adres. Jest skarga nadzwyczajna

78
Podziel się:

Nakaz zapłaty ponad 9 tys. złotych trafił na adres, pod którym pozwani małżonkowie nigdy nie mieszkali. Mimo to sąd przyjął fikcję doręczenia faktycznie niedokonanego i uznał, że małżeństwo nie zgłosiło sprzeciwu. W sprawę wmieszał się prokurator generalny i złożył w tej sprawie skargę nadzwyczajną.

Przegrali proces, bo pismo trafiło pod zły adres. Jest skarga nadzwyczajna
Fikcja doręczenia pod zły adres. Prokurator generalny składa skargę nadzwyczajną (zdj. ilustracyjne). (Wirtualna Polska)

Historię małżeństwa i interwencji prokuratora generalnego przytacza "Rzeczpospolita". Dziennik informuje, że fundusz inwestycyjny pozwał małżonków o zapłatę 7519 złotych z tytułu niespłaconego w umówionym terminie kredytu odnawialnego. Wierzytelność tego zadłużenia ów fundusz przejął od banku.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie uwzględnił powództwo w całości wobec jednej z nich. Orzekł również, że pozwana w przeciągu dwóch tygodni od doręczenia nakazu powinna zapłacić żądaną kwotę z odsetkami oraz zwrócić koszty procesu w kwocie 1517 złotych.

Inną możliwością było wniesienie sprzeciwu. Sąd również przewidział na to dwa tygodnie.

Zobacz także: Dostęp do pieniędzy po śmierci członka rodziny. Z czym nie radzą sobie Polacy?

Pozwana jednak nie miała szans ustosunkować się do orzeczenia - nakaz zapłaty bowiem został wysłany na adres, pod którym małżonkowie nigdy nie mieszkali. Jak podaje "Rp", przesyłka do pozwanej zawierała błędne dane osobowe, których próżno szukać w umowie lub w akcie stanu cywilnego.

Po upływie terminu referendarz sądowy - na wniosek pełnomocnika funduszu - uznał, że nakaz został dostarczony, a egzekucję rozpoczął komornik. W tym momencie pozwana dowiedziała się o nakazie zapłaty i złożyła od niego sprzeciw. Sąd jednak go odrzucił, gdyż uznał, że złożony został po terminie.

Dlatego też na interwencję zdecydował się prokurator generalny, który wniósł skargę nadzwyczajną. Zarzucił naruszenie zasad, wolności i praw człowieka i obywatela określonych w konstytucji. W jego ocenie doszło również do rażącego naruszenia prawa procesowego.

PG zwrócił uwagę, że sąd "dopuścił się rażącego naruszenia dyspozycji przepisu art. 139 § 1 kodeksu postępowania cywilnego". Przepis ten mówi o tzw. doręczeniu zastępczym, które umożliwia organom sądowym przyjąć fikcję doręczenia faktycznie niedokonanego.

Dziennik przypomina, że co prawda Trybunał Konstytucyjny w 2002 roku uznał, że doręczenie zastępcze jest zgodne z konstytucją, ale pod kilkoma warunkami. TK podkreślił, że m.in. obie strony muszą mieć zagwarantowane prawo do rozpatrzenia sprawy.

"PG wniósł o uchylenie zaskarżonego nakazu zapłaty w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania" - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(78)
WYRÓŻNIONE
polak
4 lata temu
Sędziego powinno się wywalić na zbity p....sk bez prawa do emerytury i dodatkowo obciążyć kosztami. Oni teraz walczą o swoje "prawa" ale nie o obywatela. Praworządności nie ma w Polsce ale właśnie na najniższym szczeblu. Całą tą KASTĘ powinno się wywalić, pozbawić wszelkich praw. Oni działają w 99% na szkodę POLAKÓW ! ! ! !
ono55
4 lata temu
dziwę się że - sąd - jeśli nazwać takie truchło sądem -- wydał taką opinię -- to znaczy że należy się reforma sądownictwa . A UE popiera takie sądownictwo w Polsce - bo widocznie to jest im na rękę .
Jarozbaw
4 lata temu
Po pierwsze, to była sprawa sądowa tylko z udziałem powoda, i nie było wymagane stawienie się uczestnika. Takie prawo ustalił PIS w 2005 czyli tryb przyspieszony w sprawie od dług. Tak więc w tym trybie sąd nie ustala stanu faktycznego adresu i powołuje się na dokładność sporządzenia pozwu przez wierzyciela. Skoro wierzyciel podał jakiś adres to sąd w tym postępowaniu nieprocesowym tego nie weryfikuje. Jest masa takich orzeczeń wydawanych przez sądy i e-sady. Wystarczy opłata skarbowa i dobrze napisany wniosek, gdzie wystarczy uprawdopodobnić powstanie roszczenia. Moja mama miała taki sam przypadek. Pewna firma sprzedała dług, który wynikał z błędu księgowego, firmie windykacyjnej, a ta myk do e-sadu i już komornik był grany. Musiałem wszystko sam odkręcać. Finalnie firma przyznała się do błędu i umorzyła dług, wraz z wypłata zadośćuczynienia.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (78)
Witalis
4 lata temu
Nigdy z art. 139 par. 1 kpc (ani z innych) nie wynikało, że awizowanie listu pod adresem, gdzie pozwany nie mieszka ani nie przebywa, ma być uznane za doręczone (przeczytajcie ze zrozumieniem ten przepis zarówno przed jak i po nowelizacji). Tę fikcję doręczenia uznawanego za skuteczne wytworzyła kasta sama z siebie, nie licząc się z konstytucyjnym prawem do sądu (a nie z jakimiś tam "wolnościami", o których bezmyślnie pisze prok. Ziobro) i z uczciwą wykładnią art. 139 par. 1. Pewnie ten przepis przedstawiciele kasty uznali za "instrukcyjny" (czyt. nie wiążący).
buhaha
4 lata temu
Tylko w bandyckim państwie doręczenie tak ważnego wezwania nie do rąk własnych a na byle jaki adres może być uznane za zgodne z konstytucją !!!!
Ania79
4 lata temu
Kochani to jeszcze malo...moj ojciec prawie 4 lata nie zyje.Mial dlugow od kąd pamiętam czyli od dziecka. Zmarl wiec zaraz po smierci byl notariusz i sprawa w sadzie bym mogla w imieniu nieletniego sie rowniez zrzec. Tak zrobilam i zylam se spokojnie do wrzesnia tego roku. Nie mieszkamy w Polsce 7lat od 6lat nie mamy meldunku bo sprzedalismy mieszkanie w pl. Wymeldowalismy sie w urzedzie. I zaczelo sie jak to jest z tą ochroną przekazywania dlugow. Wysylali rzekomo powiadominia o terminach spraw na adres gdzie my od 6 lat nie moeszkamy i nie mamy nigdzie meldunku. W papierach od notariusza byl wpisany aktualne miejsce zamieszakania i nawet na to nikt nie spojrzal a nie mowiac o przeczytaniu papierow od notariusza. Dalej wysylali o kolejnych terminach o ktorych nawet nie mialam pojecia...no i we wrzesniu tego roku przyszly papiery z sądu na nasz aktualny adres gdzie mieszkamy czyli w De. Z informacja ze ja i moje dziecko nabywamy do splacenia dlugi.... narazili mnie na koszta ze wzgledu ze sama tego nie ogarne musialam wziasc adwokata i oto dnia 22stycznia 2021 odbedzie sie sprawa ...zastanawiam sie jak to jest z tą ochroną notarialną? Czy poprostu stary sędzia poprostu nie przeczytal papierow od notariusza???? Z tego co wiem on jest juz na emeryturze. Moj adwokat za glowe sie zlapal i powiedzial ze takiego burdelu w sądzie to dawno nie bylo....PANSTWO W PANSTWIE. Jak przegram pojde z tym do telewizji bo nie bede splacac dlugow po kims kto zabral mi dziecinstwo bo alkohol to byla jego milosc....
prawnik
4 lata temu
widzę coś nie tak. Jeśli sprzeciw został odrzucony jako wniesiony po terminie to jest piramidalna bzdura. Trzeba było zażalić się na odrzucenie sprzeciwu. Argument prosty. Termin nie minął , ponieważ nigdy się nie rozpoczął, skoro nakaz zapłaty nie został doręczony prawidłowo. To już jest przetestowane z pozytywnym skutkiem. A zatem pytam, czy odrzucenie sprzeciwu zostało zaskarżone zażaleniem?
Kate
4 lata temu
Przede wszystkim w takiej sytuacji składa się wniosek do sądu o poprawne doreczenie pozwu, w tej sprawie łatwe do udokumentowania błędny adres. Wtedy wszelkie czynności zostaje wstrzymane, po doręczeniu pozwu dopiero w terminie 14 dni składa się sprzeciw. A co w sprzeciwie to już kwestia pozwanego i powodu sprzeciwu.
...
Następna strona