Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Putin wysyła na wojnę więźniów z kolonii karnej i robotników z zamykanych fabryk

Podziel się:

Rosja wysłała na front co najmniej kilkudziesięciu więźniów przebywających w koloniach karnych. Za rekrutację odpowiada Grupa Wagnera, która obiecuje do 200 tys. rubli za sześć miesięcy służby. Wojsko prowadzi też rekrutacje wśród pracowników fabryk, które dotknęły sankcje - informują media.

Putin wysyła na wojnę więźniów z kolonii karnej i robotników z zamykanych fabryk
Zniszczony rosyjski czołg w Ukrainie (Photo by Dominic Chiu/SOPA Images/LightRocket via Getty Images) (GETTY, SOPA Images)

Ponad pięćdziesięciu więźniów przetrzymywanych w koloniach poprawczych nr 6 i nr 7 w Petersburgu wysłano do obwodu rostowskiego, dając im kilka minut na spakowanie i odmawiając telefonu do swoich krewnych - pisze "Radio Svoboda". Więźniów wysłano na wschód Ukrainy, gdzie toczą się najcięższe działania wojenne.

Według informacji dziennikarzy w petersburskich koloniach widziano rekruterów z Grupy Wagnera, prywatnej firmy wojskowej powiązanej z rosyjskim wywiadem wojskowym. "Wagnerowcy" za pół roku służby mieli obiecać 200 tys. rubli (ok. 14,8 tys. zł) oraz 5 mln rubli (ok. 370 tys. zł) dla krewnych w przypadku śmierci.

Rekrutacja także wśród robotników

"The Moscow Times" donosi, że w niektórych fabrykach, gdzie wstrzymano lub znacznie ograniczono prace, rekrutuje się nowych żołnierzy. Tak ma być m.in. w JSC Lebedinsky GOK, największym zakładzie wydobycia i wzbogacania rudy żelaza w Rosji oraz Zjednoczonej Korporacji Przemysłu Okrętowego (USC).

Pracownikom Stoczni Admiralicji, które są częścią USC, zaoferowano służbę na Ukrainie na podstawie umowy z Ministerstwem Obrony z miesięczną pensją 300 tys. rubli - powiedział "The Moscow Times" jeden z pracowników petersburskiego przedsiębiorstwa stoczniowego. Według niego, 2 czerwca kierownik jednego z warsztatów wezwał 20 robotników do urzędu, gdzie komisarz wojskowy wystosował wezwania do wojskowego biura rejestracji i poboru.

Nie jest jasne, na jakiej podstawie wybrano ludzi, byli w różnym wieku. Być może dzwonili tylko do tych, którzy mają pozwolenie na pobyt w Petersburgu – powiedział jeden z robotników.

Następnego dnia robotnicy przybyli do wojskowego biura rejestracji i rekrutacji obwodów Admiralicji i Kirowskiego w Petersburgu. To najbliżej położone biuro poboru wojskowego do stoczni Admiralicji. Podobne propozycje od kierownictwa otrzymali pracownicy Baltic Plant, która jest również częścią USC.

Wezwanie przekazano jednemu z naszych starszych pracowników, który przeszedł drugą wojnę czeczeńską - powiedział anonimowo jeden z robotników.

Rosyjskie firmy zaprzeczają, że robotnikom oferuje się służbę w wojsku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl