Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Redukcje etatów w bielskim zakładzie Stellantis. Związkowcy porozumieli się z zarządem

23
Podziel się:

Bielska fabryka FCA Powertrain Poland chce zredukować załogę o 300 osób. W sobotę związkowcy poinformowali, że porozumieli się z władzami spółki w tej sprawie - w poniedziałek ruszy program dobrowolnych odejść. Chętnych może być nawet więcej, niż przewiduje program redukcji.

Redukcje etatów w bielskim zakładzie Stellantis. Związkowcy porozumieli się z zarządem
Redukcje etatów w bielskim zakładzie Stellantis. Związkowcy porozumieli się z zarządem (PAP, Andrzej Grygiel)

- Porozumienie reguluje przede wszystkim warunki dwóch form dobrowolnych odejść - poinformowała Wanda Stróżyk, szefowa struktury międzyzakładowej Solidarności, która zrzesza związkowców ze spółek Grupy Stellantis, czyli właściciela m.in. FCA Powertrain Poland.

Jak wyjaśniła, pierwsza dotyczy osób, które zdecydują się zakończyć pracę w bielskim zakładzie, ale podejmą ją na co najmniej dwa lata w innej firmie Grupy Stellantis: w Tychach lub Gliwicach. Druga obejmuje pracowników, którzy odejdą ze struktur grupy i nie podejmą pracy w innym zakładzie Stellantis przez co najmniej pięć lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: To nieuniknione. Komu pierwszemu sztuczna inteligencja zabierze pracę?

Wanda Stróżyk podała, że pracownicy, którzy skorzystają z pierwszej opcji, dostaną w zależności od stażu pracy odprawę w wysokości od 12 do 14 pensji. Ci, którzy odejdą poza Stellantis, mogą z kolei liczyć na odprawę rzędu 8-22 wynagrodzeń, w zależności od stażu. Osoby, które przepracowały co najmniej 30 lat, mogą natomiast liczyć na nawet 24 pensji. W porozumieniu uwzględniono też m.in. osoby, które w najbliższych czterech latach osiągną wiek emerytalny. Ich odprawa wyniesie od 13 do 24 miesięcznych wynagrodzeń.

Chętnych do odejścia nie zabraknie?

- Od poniedziałku do końca marca pracownicy będą mogli zgłaszać chęć skorzystania z programu dobrowolnych odejść. Zobaczymy, ilu będzie chętnych. Z tego, co obserwujemy, można wnioskować, iż będzie to więcej niż trzystu - skomentowała Stróżyk. - Ostatecznie to pracodawca zdecyduje, kto odejdzie. Trzeba brać pod uwagę potrzeby bielskiego zakładu Powertrain, który przecież funkcjonuje. Pierwszeństwo będą mieli pracownicy z wydziałów przeznaczonych do likwidacji – powiedziała przedstawicielka związkowców.

Jak podała, umowy w ramach programu dobrowolnych odejść rozwiązywane będą z ostatnim dniem czerwca. Porozumienie podpisały wszystkie centrale związkowe działające w Powertrain.

Jeżeli z dwóch zaproponowanych sposobów dobrowolnych odejść skorzysta mniej niż 300 osób, wówczas pracodawca wypowie umowę takiej liczbie pracowników, by osiągnąć tę liczbę. Zwolnieni dostaną wtedy tylko odprawy wynikające z Kodeksu Pracy.

20 lutego zarząd FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej zakomunikował centralom związkowym, że w wyniku wprowadzenia przez Komisję Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych nastąpił spadek zamówień na silniki, czego konsekwencją jest konieczność zakończenia przez firmę produkcji silników TwinAir oraz ograniczenie produkcji silników GSE i SDE. Zapowiedziano zamiar zwolnienia 300 pracowników, w tym 290 osób z produkcji. W bielskim zakładzie pracuje ponad 800 osób.

Nie tylko zwalniają

Koncern Stellantis nie tylko tnie etaty nad Wisłą. W lutym grupa poinformowała, że rozpoczęła rekrutację do tworzonego w Gliwicach centrum rozwoju oprogramowania, gdzie docelowo pracę znajdzie nawet 300 specjalistów. W Gliwicach powstanie ósme na świecie i czwarte w Europie tego typu centrum informatyczne Stellantisa.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(23)
Tak
rok temu
Uwaga małoletni lewicowcy z warszawy. Nie piszcie tu bzdetów o zwolnieniach w zagranicznych firmach produkcyjnych bo takie są zawsze mniej więcej co 8 -10 lat z różnych powodów. A w waszej lewicowej warszawie nie ma żadnych technicznych produkcyjnych zakładów
Gość
rok temu
Jedyny powód dlaczego nie nazywają kryzysu kryzysem są nadchodzące wybory. PiS boi się tego określenia, bo sam do kryzysu doprowadził.
szymczyk gran...
rok temu
W sokólskim szpitalu nowa dyrektor i kadrowa też chcą zredukować personel o 200 stanowisk. Już wręczają wypowiedzenia, związki milczą a starosta się ślini do dyrektorki
Ewa
rok temu
Polska przeciebiorczosc upadła teraz zachodnie koncerny tną koszty a Polacy w TVP wpatrzeni i ciemny naród łyka wszystko !
Zibi
rok temu
A w poczcie polskiej 5 tysięcy osób na bruk. Ale pinokio twierdzi że obroniliśmy rynek pracy
...
Następna strona