Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|
aktualizacja

Rolnicy protestują w Europie. Dołączył kolejny kraj

208
Podziel się:

Protesty rolników w Europie trwają. W poniedziałek, w 16 miastach Łotwy, rolnicy wyszli na ulice. Domagają się oni m.in. natychmiastowego wprowadzenia zakazu importu żywności z Rosji i Białorusi bez okresu przejściowego oraz przywrócenia obniżonej stawki VAT na łotewskie owoce i warzywa.

Protesty rolników w Belgii
Protesty rolników w Belgii (GETTY, 2024 Pier Marco Tacca)

Rolnicy, którzy w poniedziałek wyjechali na łotewskie ulice traktorami, żądają też m.in. zmniejszenia biurokracji w sferze rolnictwa. Protesty odbyły się w miejscach, które zostały ustalone z wyprzedzeniem. Rolnicy zapowiedzieli, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, za tydzień wyruszą do stolicy kraju, Rygi, gdzie w poniedziałek nie odbywały się protesty - informuje portal Delfi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy podatek na armię. Czy to dobry pomysł? - Marcin Piątkowski - Biznes Klasa #16

Protesty dotarły do Łotwy

W mieście Bauska położonym przy granicy z Litwą, w proteście wzięło udział ponad stu rolników - podaje agencja LETA. Organizatorka tamtejszej akcji, Liene Grantina, wyraziła swoje zadowolenie z frekwencji, mówiąc, że przekroczyła ona najśmielsze oczekiwania.

Jesteśmy Europą, a nie przedmieściami Moskwy. Nasza łotewska armia nie musi jeść rosyjskich ciastek, a nasze dzieci nie muszą jeść chleba ze zboża, które wyprodukowano przy użyciu środków ochrony roślin, zakazanych od 30 lat - powiedziała Grantina, wyrażając swoje zaniepokojenie.

Łotewski minister rolnictwa Armands Krauze stwierdził, że większość żądań rolników została zrealizowana. Na przykład przygotowano już projekt ustawy zakazujący importu zboża z Rosji i Białorusi — podkreślił, cytowany przez portal LSM.

Protesty rolników w Europie

W ostatnim czasie przez Europę przelewa się fala protestów rolników. Masowe strajki - przypomnijmy - od początku roku odbyły się m.in. w Niemczech, Francji, Rumunii, Grecji, a także w Polsce. Ostatnio natomiast nie ominęły Brukseli, gdzie rolnicy udali się przed Parlament Europejski.

- Rozpoczęliśmy międzynarodowy ruch od Irlandii po Polskę - zapowiadała pod koniec stycznia Sieta van Keimpema, sekretarz organizacji Farmers Defence Force.

- Jesteśmy tu po to, żeby bronić naszego rolnictwa. Od trzech lat próbujemy bezskutecznie zwrócić uwagę belgijskiego rządu na nasze problemy. Musimy wreszcie się otrząsnąć i wraz z całą Europą walczyć o wspólną sprawę: o możliwość wykonywania zawodu rolnika dla nas i naszych dzieci - powiedziała podczas protestu w Bruskeli w lutym 2024 r. Isabel Proost, rolniczka z Flandrii.

Wskazała, że "elity brukselskie chcą ich zniknięcia". - Unijne regulacje, pod pozorem ochrony środowiska nakładają na nas restrykcyjne normy, którym nie możemy podołać. Dodatkowo import z Ukrainy i innych krajów pozaeuropejskich wywiera na nas presję cenową. To nieuczciwa konkurencja - dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(208)
WYRÓŻNIONE
ikka
rok temu
Wiosna ludów nadchodzi.... A wtedy globaliści nie zdążycie już na samolot do Tel Avivu!
Polak
rok temu
Nadchodzi koniec unii w obecnej formie, oby jak najszybciej... Zakazy, nakazy kary, handel emisjami, zakazy samochodów, a gospodarka pada i wykupują nas Chiny... Stara unia, czyli wymiana między krajami i otwarte granice tak, druga komuna stanowczo NIE
bura
rok temu
Brawo rolnicy. Do nich powinni dołączyć wszyscy normalni ludzie w UE. Jeśli teraz ludzie się nie ruszą ekoszaleńct zniszczą nie tylko rolnictwo. Doprowadzą nas do nędzy. Zielony Ład, pakiet For 55, to wszystko satanistyczne pomysły.
...
Następna strona