Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Kinga Jurga
|

Sądny piątek w całym kraju. "Spodziewamy się olbrzymich tłumów"

Od 20 marca lockdown ponownie obejmuje całą Polskę. Czy w piątek Polacy będą się tłoczyć przed galeriami handlowymi, tak jak było to np. w Warszawie tydzień temu, gdy "zamykano" Mazowsze? - Tak. Możemy spodziewać się olbrzymich tłumów, bo to, że sklepy będą zamknięte nie spowoduje, że ludzie przestaną kupować, tylko przyspieszą swoje zakupy. Ta sytuacja nas martwi - mówił w programie "Money. To się liczy" Krzysztof Poznański z Polskiej Rady Centrów Handlowych. Jak wskazał, gdy ludzi jest bardzo dużo, ruch wzrasta wielokrotnie, tworzą się olbrzymie kolejki przed galeriami, trudno jest zadbać o reżim sanitarny. - Informowaliśmy rząd, że nieprzerwane działanie sklepów jest bezpieczniejsze niż zamykanie i otwieranie - podkreślił.

257
Podziel się:
KOMENTARZE
(257)
Sprzedawca
3 lata temu
Straszenie się nie udało- przed galeriami i w nich PUSTKI
prawdziwy pol...
3 lata temu
za te sytuacie nalezy podziekowac wladzom warszawy naczele z prezydentem USTERKA (awaria) nastepnie jego kolegom z LGBT
Polka
3 lata temu
Covidowy zakaz bezprawny "Kasacje dotyczyły wyroków skazujących na kilkusetzłotowe grzywny za naruszenie zakazu przemieszczania się. Obowiązujący od 25 marca do 19 kwietnia 2020 r. zakaz wychodzenia z domu (poza wyjściem do pracy czy zaspokajaniem najpilniejszych potrzeb) był jednym z najbardziej ingerujących w prawa i wolności elementem tzw. twardego lockdownu. Przy tym nie dość, że został wprowadzony bez ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, to jeszcze nie w drodze ustawy, lecz za pomocą rozporządzeń. Z tego powodu rzecznik praw obywatelskich zdecydował się wnieść do Sądu Najwyższego kasacje od wyroków skazujących obywateli za naruszenie obostrzeń, wprowadzonych w sposób sprzeczny z konstytucją. SN przyznał mu wczoraj rację, uznając, że kasacje były oczywiście zasadne" – opisuje "DGP". Poważne konsekwencje Co oznacza orzeczenie Sądu Najwyższego? – To oznacza, że zarówno wcześniejsze, jak i przyszłe regulacje ingerujące w konstytucyjne wolności, o ile również będą wprowadzane za pomocą rozporządzeń, nie mają podstawy prawnej. A zatem będą mogły być skutecznie kwestionowane – wskazuje mecenas Andrzej Michałowski. Z kolei cytowany przez "DGP" prof. Mikołaj Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego zaznacza, że Sąd Najwyższy, uniewinniając wczoraj obywateli, "napisał wielki akt oskarżenia wobec władzy politycznej". – Rząd wprowadził w drodze rozporządzeń restrykcje, które nie mają podstawy prawnej i nie mogą być wiążące dla obywateli. Nawet jeśli są słuszne, to władza sama siebie pozbawiła możliwości ich wyegzekwowania – mówi prof. Mikołaj Małecki.
pit
3 lata temu
W Warszawie gigantyczne podwyżki śmieci, tysiące rodzin na to nie stać, dzisiaj wielu bezrobotnych, a prezydent buduje kładkę dla rowerzystów za 180 mln zł. Nowy odcinek metra to kpiny, nic nie wnosi tylko deweloperom, a tu jakiś problem z galeriami...to jakiś kosmos. Zero zaangażowania przy pandemii.
no
3 lata temu
i co Ci ludzie muszą od razu kupować? ciuchy?
...
Następna strona