Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Solidarność również niezadowolona z podwyżek. Ma dla rządu propozycję

154
Podziel się:

Resort edukacji ujawnił, o ile wzrośnie pensja nauczycieli. Tymczasem ZNP przekonuje, że nie będzie to zapowiadana podwyżka "nie mniej niż 1,5 tys. zł". Oświatowa Solidarność też mówi: "to nie jest to, czego się domagaliśmy".

Solidarność również niezadowolona z podwyżek. Ma dla rządu propozycję
Ministra edukacji Barbara Nowacka (PAP, PAP/Wojtek Jargiło)

Wynagrodzenia nauczycieli wzrosną w tym roku o 30 proc. dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych oraz o 33 proc. dla nauczycieli początkujących. O 30 proc. i 33 proc. Średnie wynagrodzenie nauczycieli wzrośnie o ponad 1500 zł brutto - poinformowało Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Solidarność ws. podwyżek dla nauczycieli

Z takiego obrotu sprawy nie jest zadowolone ZNP.- Donald Tusk jeszcze w kampanii wyborczej obiecał nauczycielom podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego o 30 proc., ale nie mniej niż 1500 zł - przypomniała w programie "Newsroom" WP Urszula Woźniak, wiceprezes ZNP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czekają nas głodowe emerytury. To problem ekonomiczny, nie demograficzny - Biznes Klasa #14

Teraz do ZNP dołączyła Solidarność.

- Kwoty są mniejsze niż obiecywane w kampanii wyborczej. Ministerstwo podobnie jak poprzednia ekipa rządowa odnosi się do średnich wynagrodzeń. Jest realizowane 1500 zł, ale średnio. To nie jest to, czego się domagaliśmy - mówi w nagraniu opublikowanym w internecie Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ Solidarność.

- Chcieliśmy, żeby każdy nauczyciel otrzymał minimum 1500 zł. Dodatkowy problem to spłaszczenie wynagrodzeń. Wraz ze wzrostem płacy minimalnej wyrównują się płace wszystkich pracowników oświaty. Ustawę budżetową można nowelizować i najpóźniej od września wprowadzić dodatkową waloryzację płac - proponuje szef oświatowej Solidarności.

Związek postuluje, aby nakłady na edukację wynosiły 8 proc. PKB

MEN tłumaczy kwestię podwyżek

MEN wystosował oficjalny komunikat dotyczący podwyżek. Ministerstwo wskazało, że wynagrodzenie nauczyciela jest wieloskładnikowe i nie składa się tylko z wynagrodzenia zasadniczego. "Nauczyciele uprawnieni są do różnych dodatków. Część z nich na mocy ustaw i innych aktów prawnych powiązana jest z wynagrodzeniem zasadniczym. Wzrost wynagrodzenia zasadniczego automatycznie powoduje wzrost wartości niektórych innych składników wynagrodzenia nauczycieli" - czytamy.

Zapowiadając wzrost wynagrodzenia nauczycieli o 30 proc., nie mniej niż o 1500 zł brutto, brano pod uwagę ogólną płacę otrzymywaną przez nauczycieli (we wszystkich składnikach), a nie tylko wynagrodzenie zasadnicze - jeden element tego wynagrodzenia. Aby wypełnić to zobowiązanie, nauczycielom początkującym zapewniono wzrost wynagrodzenia o 33 proc. - czytamy w komunikacie MEN.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(154)
eryk żglarz
3 miesiące temu
I co ? Tusk przerobił was? W sumie za co podwyżki? Teraz będziecie mieli mniej pracy. Odchudzone programy ,mniej godzin....
Nauczyciel
3 miesiące temu
Solidarność to sługusy Kaczyńskiego.Zdradzili nauczycieli podczas strajku.Pamiętamy.
Sylw
3 miesiące temu
Nauczyciele zarabiają za dużo
adam
3 miesiące temu
Po tym widać, że rządzący będą się "migać" od spełnienia obietnic wyborczych, tych istotnych finansowo dla obywateli i grup społecznych. Zamiast tego będą fundować nam show w postaci aborcji, pigułek po, komisji etc.chciałbym zobaczyć na koniec roku ile zostanie mi w portfelu!!!
asdsada
3 miesiące temu
elektorat po prostu zapomniał czym jest postkomuna
...
Następna strona