Szklankę od nich miał chyba każdy Polak. Znany producent upada
Duralex, francuski producent szklanych naczyń kuchennych, popularnych także w Polsce, zwłaszcza w latach 80. i 90. ubiegłego wieku, został postawiony w stan upadłości. Firma od wielu lat boryka się z problemami finansowymi, które ostatnio pogłębiły gwałtownie rosnące ceny energii po agresji Rosji na Ukrainę i chińska konkurencja.
Na niewiele zdała się rządowa pożyczka w wysokości 15 mln euro w 2022 roku. Do rosnących kosztów produkcji dołączyły problemy ze sprzedażą, głównie na skutek gwałtownego załamania konsumpcji w 2023 roku.
Duralex postawiony w stan upadłości
O ogłoszenie stanu upadłości wnioskowała w sądzie w Orleanie spółka La maison du verre, do której należy Duralex, producent wyrobów ze szkła hartowanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Euro w Polsce. Jest mocny argument. Ekspert nie ma wątpliwości
Kłopoty firmy, która istnieje od 1945 roku, zaczęły się jednak wiele lat temu.
"To już czwarty raz w ciągu 20 lat, gdy przyszłość Duraleksu i jej 230 pracowników jest zagrożona, a za każdym kolejnym epizodem problemy są coraz poważniejsze" - przypomina dziennik "Le Monde". Trzy lata temu Duralex został objęty zarządem komisarycznym i uratowany w ostatniej chwili.
Pracownicy mają nadzieję, że i tym razem uda się uratować firmę i ich miejsca pracy. "Jeśli pojawi się solidna oferta naprawy, państwo będzie gotowe ją poprzeć" - powiedział przedstawiciel francuskiego rządu.
Przez wiele dziesięcioleci Duralex był dumą francuskiej produkcji przemysłowej - z kolorowymi szklankami i talerzami uznawanymi za nietłukące się, w najlepszych dla siebie czasach zatrudniał nawet 1,5 tysiąca ludzi.
Właśnie te produkty Duraleksu, cieszyły się także dużą popularnością m.in. w Polsce - zwłaszcza pod koniec okresu PRL oraz w latach 90. XX wieku.