Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|
aktualizacja

Tarcza antykryzysowa. Tadeusz Gołębiewski w mocnych słowach o oferowanej pomocy

- Przepisy były tak skonstruowane, że właściwie można było wziąć kredyt, umarzany w minimalnej części, ale na 2-3 lata, co było niemożliwe do spłacenia - tak Tadeusz Gołębiewski, właściciel hoteli, ocenia rządową pomoc antykryzysową, z której mogła skorzystać jego firma. - My z tej pandemii tak szybko nie wyjdziemy. Potrzeba 2-3 lat. Bo nawet gdy się skończy pandemia, to trzeba jeszcze dofinansować firmy, czyli wziąć dosyć duży kredyt, i później to wszystko powoli spłacać przez 4-6 lat. Ta pomoc jest gorzej niż ryzykowna, dlatego że oni w każdej chwili mogli przejąć firmę. Różne rzeczy się zdarzają w naszym kraju. Mogą z powodzeniem wymówić taki kredyt w jeden dzień, czy znajdą jakąś przyczynę, czy wymyślą. Takie były zapisy, że nie można się było bronić - oceniał Gołębiewski w programie "Money. To się liczy".

KOMENTARZE
(148)
dramat
3 lata temu
Przypomina to sytuacje jak ten polski rząd załatwił Romana Kluskę, nic się nie zmieniło
Marko00
3 lata temu
Zgadzam sie z Tadkiem Golebiewskim zapisy pozyczkowe PFR to ryzyko, zeby cos dostac, pozyczyc nie mozna miec zaleglosci w zus i us, jak wiadomo 70% ma juz zadluzenie bo nie zarabiali i nie mieli z czego placic...taka to pomoc...uwaga przedsiebiorcy ktorzy prowadza dzialalnosc krocej niz 12mc nie przysluguje zadna pomoc!
soii
3 lata temu
ja mu sie nie dziwie, ma tylu prawników, którzy dokładnie prześwietlili tą ,,pomoc'' od rządu
tak
3 lata temu
wystarczy jeden hotel a nie 100 jest przyslowie nie bądz hamie chytry bo stracisz wszystko
PiS mak
3 lata temu
Hotele Gołębiewski dostały największą pomoc po wiosennym loockdownie..To były grube miliony
...
Następna strona