Ten kraj ostrzega USA ws. ceł. Skorzystają na tym Chiny?
Naszym obowiązkiem jest uzyskanie możliwie jak najlepszych wyników negocjacji handlowych z USA bądź wybór innych opcji, jeśli chodzi o eksport naszych produktów - powiedziała w środę prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum.
Takie oświadczenie Sheinbaum złożyła w związku z zaplanowanym na piątek wyjazdem meksykańskiej delegacji rządowej do Waszyngtonu na negocjacje handlowe.
Meksyk ostrzega USA ws. ceł
Rozmowy w sprawie wymiany handlowej między Meksykiem a USA rozpoczną się w Waszyngtonie trzy dni po tym, jak prezydent USA Donald Trump oznajmił, że nakłada nowe 50-procentowe cła na importowaną do jego kraju miedź, chociaż nie podał dokładnie od kiedy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pjongjang obawia się ataku Trumpa? "To zaproszenie do rozmów"
W związku z tym prezydentka Meksyku przypomniała, że Stany Zjednoczone nie są jedynym importerem meksykańskiej miedzi, bowiem importują meksykańską miedź również Chiny.
-W rzeczywistości - przypomniała Claudia Sheinbaum - wielka część importu bierze się stąd, że zwyczajnie potrzebują go przedsiębiorstwa w USA, amerykańska gospodarka.
- Meksyk w przypadku miedzi ma też inne kierunki jej eksportu, na przykład do Chin. Podobnie jest m.in. z wyrobami przemysłu farmaceutycznego - dodała.
Nowe cła USA
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w środę wieczorem, że 1 sierpnia nałoży 50-procentowe cło na importowaną do jego kraju miedź. Ocenił, że dzięki temu Stany Zjednoczone znów zbudują dominujący przemysł miedziowy.
"Miedź jest potrzebna do produkcji półprzewodników, samolotów, okrętów, amunicji, centrów danych, baterii litowo-jonowych, systemów radarowych, systemów obrony przeciwrakietowej, a nawet broni hipersonicznej, której budujemy obecnie bardzo wiele. Miedź to drugi najczęściej wykorzystywany surowiec przez Departament Obrony!" - dodał prezydent.
Będzie to czwarty towar, objęty powszechnymi, dodatkowymi cłami przez Trumpa w czasie jego drugiej kadencji. Podniósł już o 25 proc. cła na większość importowanych samochodów i części samochodowych oraz o 50 proc. – na stal i aluminium.