Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

To zmora latających służbowo. Oto jak poradzić sobie z jet lagiem

10
Podziel się:

Jet lag potrafi nie tylko popsuć samopoczucie, ale i rozregulować funkcjonowanie organizmu na kilka dni. Bywa dokuczliwy zwłaszcza dla tych, którzy strefy czasowe zmieniają często i na krótko - czyli latających służbowo. Zapytaliśmy lekarza o to, jak sobie z nim poradzić.

To zmora latających służbowo. Oto jak poradzić sobie z jet lagiem
Jet lag to zespół dolegliwości związanych z nagłą zmianą strefy czasowej (Getty Images, Hispanolistic)

Bywa nazywany zespołem długu czasowego albo chorobą transatlantycką. Szeroko znany jest też pod angielskim terminem jet lag. To cały szereg dolegliwości, które dokuczają nam po szybkiej zmianie stref czasowych. Wynika to z faktu, że nasz organizm funkcjonuje w rytmie okołodobowym. Daleki lot potrafi ten rytm skutecznie zaburzyć.

- Adaptacja do nowej strefy czasowej zajmuje tyle dni, ile wynosi różnica czasu wyrażana w godzinach. W miejscu, w którym różnica czasu wynosi 7 godzin, będziemy aklimatyzować się przez tydzień - mówi money.pl dr n. med. Piotr Kajfasz, specjalista medycyny morskiej i tropikalnej z Grupy Lux Med. Gdy lecimy na długie wakacje, adaptujemy się przez pierwsze dni. Lecąc służbowo, nie mamy na to po prostu czasu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lecisz z przesiadką? Koniecznie zwróć na to uwagę

Jet lag. Objawy zespołu długu czasowego

Najczęstsze objawy, z którymi wiąże się jet lag, to zmęczenie, zaburzenia snu (bezsenność lub nadmierna senność), złe samopoczucie, dekoncentracja, brak apetytu. Mogą mu towarzyszyć też biegunka lub zaparcia, a w przypadku kobiet często zmieniających strefy czasowe, również zaburzenia miesiączkowania.

Osłabiony jet lagiem organizm może borykać się też z obniżeniem odporności. Dr Kajfasz zwraca uwagę, by z tego względu, nie przesadzać z klimatyzacją. Podkreśla, że w pokoju hotelowym powinniśmy utrzymywać optymalną temperaturę około 21 stopni Celsjusza.

Kiedy dokucza nam jet lag?

To melatonina, czyli hormon wydzielany przez szyszynkę, reguluje fazy snu i czuwania. Najbardziej intensywnie wydzielana jest między północą a trzecią w nocy. - Lecąc na zachód, wydłuża nam się dzień i wzrost poziomu melatoniny opóźnia się, bo dłużej jest jasno - mówi dr n.med. Piotr Kajfasz.

Dlatego łatwiej jest zaaklimatyzować się, gdy lecimy z Polski do USA, niż gdy lecimy do Korei Południowej czy Tajlandii. To dlatego, że lecąc na wschód, dzień nam się skraca. - Noc przychodzi szybciej i chce nam się spać, mimo że po dotarciu na miejsce, jest tam dzień - dodaje.

W przypadku podróżujących z Europy do USA, Kanady lub Ameryki Południowej, jet lag może nas dopaść dopiero po powrocie do kraju. Do tamtejszej strefy czasowej zaaklimatyzujemy się dość szybko, ale z dolegliwościami zespołu długu czasowego będziemy się borykać już w Polsce.

Jak poradzić sobie z jet lagiem?

Można przyjmować preparaty w tabletkach zawierające melatoninę. - Lecąc ze wschodu na zachód, powinniśmy wziąć tabletkę już po przylocie, przed zaśnięciem. Jeśli skracamy sobie dzień, lecąc na wschód, powinniśmy już 2-3 dni wcześniej próbować przystosować się do nowej strefy czasowej - radzi lekarz.

Dobrą praktyką jest przestawianie zegarka na czas miejsca docelowego tuż po wejściu do samolotu. Wówczas możemy zacząć przystosowywać się do nowej strefy czasowej.

Warto powalczyć o sen w samolocie; wziąć ze sobą stopery lub słuchawki z aktywną redukcją hałasu, a także opaski zaciemniające na oczy, ułatwiające zasypianie - wylicza dr Piotr Kajfasz.

Przestawienie się na czas miejsca docelowego już w trakcie podróży, pozwoli też dostosować nasze zachowanie i nawyki. - Gdy podczas wieczornego rejsu do Tajlandii jemy wysokokaloryczny posiłek, w Bangkoku jest godzina 5 rano. Nikt nie je obfitego posiłku o takiej porze. Warto mieć to na uwadze - przekonuje specjalista.

A co robić na miejscu? Przede wszystkim unikać spania w ciągu dnia. - I oszczędzać się w pierwszym dniu po przylocie - dodaje dr Kajfasz. W ten sposób zwiększamy szanse na to, że dotrwamy do zachodu słońca i prędzej wejdziemy w "miejscowy" rytm okołodobowy.

- Ciekawostką może być też fakt, że jet lag nie dotyczy tylko podróżnych. Cierpią na niego także pracujący pod ziemią, a więc w ciemnościach, górnicy, a także pracownicy zmianowi, czyli lekarze, pielęgniarki, ratownicy, kierowcy - dodaje dr Piotr Kajfasz.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
Rftg
rok temu
Każdy pracujący w systemie czterobrygadowym, takie jet lagi ma non stop - co kilka dni przeskakuje ze zmian dziennych na nocki i z nocek na zmiany dzienne.
jaja kobyły d...
rok temu
Bzdura, co mi może szkodzic jak wyleciałem o godzinie 16 lecąc np 8 godzin i mam drugi raz godzinę 16. Jest takie same słońce, takie samo powietrze, odpoczywać mozna w dzień i w nocy, spać też. Jesli się leci służbowo to nie prosto z samolotu do roboty tylko miec rezerwę czasową, żeby sie pozbierać. Wystarczy kilka godzin i szef jak wysyła na taki wyjazd to musi uwzględnic, że jak data udziału w jakimś celu jest np 1 marca to wylot 26 lutego ew 27 rano i szef musi uwzględnic koszty dłuższego pobytu a nie tylko czas pracy. Jesli się nie zgadza to niech sam leci albo szuka frajera.
Bolek
rok temu
Jarka nie dotyczy
Florian
rok temu
Ciekawe czy dr Kajfasz przed wywiadem był u Annasza.
Gazela
rok temu
Próbowałam zerknąć na Interię ale niestety portal Interia sięgnął dna i przypomina Skandale z lat 2000 gdzie wybijały się artykuły typu "żarłoczne żółwie pożarły rolników na plaży w Brazylii. Czyszczę z pamięci. Ten portal sięgnął 100 metrów poniżej bruku