Trump podnosi cła. Bruksela odpowiada
Komisja Europejska ostro zareagowała na decyzję Donalda Trumpa o podniesieniu ceł na stal i aluminium z UE do 50 proc. Bruksela zapowiada możliwe działania odwetowe i ostrzega: to szkodzi globalnej gospodarce i uderza w przemysł po obu stronach Atlantyku.
Podniesienie amerykańskich ceł na stal i aluminium sprowadzane z Unii Europejskiej do 50 proc. spotkało się z natychmiastową i zdecydowaną reakcją Komisji Europejskiej. Rzecznik KE Olof Gill nazwał decyzję Donalda Trumpa "godną ubolewania" i ostrzegł, że Bruksela nie zawaha się odpowiedzieć środkami odwetowymi.
Zdecydowanie ubolewamy nad ogłoszoną podwyżką amerykańskich ceł na stal. Ta decyzja zwiększa niepewność w światowej gospodarce i podnosi koszty dla konsumentów oraz przedsiębiorstw po obu stronach Atlantyku – przekazał Gill w sobotnim komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdradza, co psuje młodych piłkarzy. "Widziałem bardzo dużo"
Podkreślił również, że Unia Europejska działała w dobrej wierze, zawieszając 14 kwietnia własne cła odwetowe, aby dać szansę na kontynuację negocjacji z USA. Tymczasem Waszyngton postanowił zaostrzyć kurs.
- Jeśli nie zostanie osiągnięte rozwiązanie akceptowalne dla obu stron, istniejące i nowe środki unijne automatycznie wejdą w życie 14 lipca lub wcześniej, jeśli zajdzie taka potrzeba – dodał rzecznik KE. Bruksela przygotowuje obecnie listę potencjalnych restrykcji, które mają chronić unijny przemysł, konsumentów i miejsca pracy.
Donald Trump argumentował decyzję o podniesieniu ceł koniecznością ochrony amerykańskiego przemysłu stalowego.
Nowe stawki mają wejść w życie 4 czerwca. Stany Zjednoczone pozostają największym importerem stali na świecie – według agencji dpa, tylko w 2024 roku sprowadziły najwięcej tego surowca globalnie.