Trump zapowiada potężne cła na Kanadę i Meksyk. Ekonomiści mówią, jaki może mieć plan

Donald Trump zapowiedział, że nałoży 25-procentowe cła na Kanadę i Meksyk. - Potencjalne skutki gospodarcze byłyby znaczące - ocenia analityk Maksymilian Kuch. Dodaje zarazem, że to może być tylko pozycja wyjściowa Trumpa w dalszych negocjacjach. Podobnego zdania jest ekonomista Piotr Kuczyński.

WASHINGTON, DC - JANUARY 30: U.S. President Donald Trump speaks about the mid-air crash between American Airlines and a military helicopter, at the White House on January 30, 2025 in Washington, DC. (Photo by Chen Mengtong/China News Service/VCG via Getty Images)Trump zapowiada potężne cła na Kanadę i Meksyk. Ekonomiści mówią, jaki może mieć plan
Źródło zdjęć: © GETTY | China News Service
Magda Żugier

Donald Trump zapowiedział w czwartek nałożenie 25-procentowych ceł na produkty z Meksyku i Kanady. Pytany o to, czy cła obejmą również import ropy naftowej, stwierdził, że może podjąć decyzję w tej sprawie jeszcze w czwartek. Ostatecznie do piątkowego popołudnia czasu polskiego nic takiego się nie stało. Tego dnia rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt potwierdziła natomiast lakonicznie, że 25-procentowe cła wejdą w życie w piątek. Dodatkowo 10-procentowymi cłami mają zostać obłożone towary z Chin.

Meksyk i Kanada odpowiadają za niemal 30 proc. importu USA. Nowe cła mają wejść w życie w sobotę 1 lutego, a Trump uzasadnia je walką z przemytem narkotyków i nielegalną imigracją, uznając dotychczasowe działania sąsiadów w tym względzie za niewystarczające.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Będziemy żyli 120 lat? "Małymi kroczkami musimy dożyć przełomu"

Amerykańskie rafinerie naftowe sprowadzają z Kanady duże ilości ropy - ok. 20 proc. całego rafinowanego surowca. Dlatego kwestia ewentualnych cen tego surowca jest tak istotna. W razie ich wprowadzenia ceny benzyny w USA mogłyby pójść w górę.

Analitycy komentują

Analityk Maksymilian Kuch z firmy XTB komentuje dla money.pl, że zapowiedź nałożenia 25-procentowych ceł na import z Kanady i Meksyku przez administrację Trumpa może "mieć daleko idące konsekwencje gospodarcze". - Wpływ na waluty i rynki finansowe jest już widoczny - peso meksykańskie osłabiło się o 1,1 proc., a dolar kanadyjski o 1,2 proc. - zwraca uwagę.

Potencjalne skutki gospodarcze byłyby znaczące. Kanada, gdzie eksport do USA stanowi około 20 proc. PKB, mogłaby wejść w recesję. Zakłócenia w łańcuchach dostaw w sektorze motoryzacyjnym mogłyby sparaliżować produkcję w całej Ameryce Północnej. Potencjalny wpływ inflacyjny może spowodować wzrost dynamiki cen konsumpcyjnych w USA z 2,4 proc. do około 3 proc., komplikując decyzje dotyczące polityki monetarnej Rezerwy Federalnej i potencjalnie wymuszając korekty w trajektorii stóp procentowych - ocenia Kuch.

Jak jednak zauważa, trwające negocjacje dyplomatyczne wskazują na możliwe ustępstwa. Kanada proponuje utworzenie wspólnej grupy zadaniowej ds. fentanylu, a Meksyk wzmacnia środki bezpieczeństwa na granicy, choć bezpośrednia niepewność gospodarcza nadal się utrzymuje.

- Kwestia ewentualnego wyłączenia ropy z ceł pozostaje otwarta. Skutki dla sektora energetycznego są szczególnie istotne, biorąc pod uwagę, że Kanada i Meksyk łącznie odpowiadają za około 70 proc. amerykańskiego importu ropy naftowej. To sprawia, że potencjalne zwolnienia z ceł dla tego sektora mogą być strategicznie kluczowe dla stabilności gospodarczej USA - dodaje.

Trump chce, żeby ropa w USA była tania

Na aspekt wciąż trwających negocjacji między USA a Kanadą i Meksykiem zwraca też uwagę Piotr Kuczyński z Domu Inwestycyjnego Xelion. - Rzeczywiście prezydent Trump w czwartek potwierdził, że od 1 lutego będą obowiązywały 25-procentowe cła na produkty z Meksyku i Kanady, ale chyba na razie nikt się tym nie przejął - komentuje dla money.pl. - Świat zakłada, że to jest wyjściowa pozycja, a po rozmowach politycznych okaże się, że będą wielokrotnie niższe - ocenia.

Jak podkreśla Kuczyński, Donald Trump chce, żeby ropa w USA była dużo tańsza. - Trudno oczekiwać, żeby jego polityka celna podnosiła cenę baryłki - zwraca uwagę.

W piątek premier Kanady Justin Trudeau powiedział, że jego kraj niezwłocznie zareaguje na amerykańskie cła. Z kolei prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum stwierdziła: - Zawsze będziemy bronić godności naszego narodu, poszanowania naszej suwerenności i dialogu na równych prawach bez podporządkowania. Jak dodała, Meksyk będzie czekał na ostateczną decyzję Trumpa i zachowa chłodną głowę przy podejmowaniu decyzji.

Magda Żugier, dziennikarka money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują