Trzy scenariusze na stole. Członek RPP mówił o stopach i deficycie budżetowym
Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, przedstawił w rozmowie z PAP Biznes, jak mogą potoczyć się losy stóp procentowych do końca tego roku. Ekonomista zapowiedział ostrożne decyzje, odnosząc się m.in. do rosnącego deficytu budżetowego państwa.
Rada Polityki Pieniężnej pod przewodnictwem prof. Adama Glapińskiego na posiedzeniu w ubiegłym tygodniu obniżyła wszystkie stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego o 25 pb., w tym referencyjną do 4,75 proc.
Decyzja RPP z początku września była zgodna z oczekiwaniami rynku. Członek Rady Henryk Wnorowski przedstawił scenariusze rozwoju sytuacji do końca roku.
- Rzeczywiście, obecne nastawienie Rady można faktycznie określić jako ostrożna chęć do obniżek stóp. Co ta ostrożność może konkretnie oznaczać? Być może, że do końca roku będzie raczej jedna, niż dwie obniżki stóp. Ale ostrożność w decyzjach może również oznaczać taki scenariusz, że kolejne obniżki odsuną się w czasie dopiero na przyszły rok. Każdy z tych scenariuszy jest obecnie w grze — będziemy podejmować decyzje na podstawie napływających danych i informacji oraz po ocenie źródeł niepewności - powiedział ekonomista w rozmowie z PAP Biznes.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tys. zł za jeden dzień. Klientów nie brakuje. Ujawnia tajemnice swojego biznesu - Karol Myśliński
Wnorowski zaznaczył, że warunek zmiany do końca roku stopy referencyjnej do poziomu z "czwórką z przodu" został spełniony. Możliwość dojścia do poziomu 4,0 uznał jednak z "marzycielską".
- Natomiast na koniec 2026 r. zdecydowanie widzę trójkę z przodu. Kiedy zostanie zrealizowana większość kroków w dojściu do tego poziomu, czy więcej, albo czy w ogóle jakieś kroki zrobimy jeszcze w tym roku, czy odłożymy takie posunięcia na 2026 r. – to pytanie jest ciągle otwarte - oznajmił członek RPP.
Członek RPP komentuje rosnący deficyt budżetowy
O tym, że w gronie Rady Polityki Pieniężnej jest ostrożna chęć do obniżek stóp, mówił w ubiegłym tygodniu prezes NBP Adam Glapiński na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Wnorowski uważa, że spadek inflacji w sierpniu do 2,8 proc. to dobra informacja, przy czym widzi on ciągle dużo zagrożeń dla trwałego zakotwiczenia się inflacji w paśmie odchyleń od celu. Na pierwszym miejscu wymienia bardzo luźną politykę fiskalną.
- Projekt budżetu na 2026 r. nie daje żadnego optymizmu w tym względzie. Deficyt w bieżącym roku może sięgnąć 6,9 proc., a przecież funkcjonujemy obecnie w normalnym okresie, gospodarka się rozwija przyzwoicie, nie ma żadnych zewnętrznych szoków podażowych. Pojawia się więc pytanie, co będzie, kiedy przyjdą gorsze czasy, a jak wiemy, one mogą pojawić nagle za sprawą czynników zewnętrznych - powiedział ekonomista.
- Z pozostałych czynników niepewności to perspektywa tarczy energetycznej oraz rynek pracy, gdzie dynamika wynagrodzeń obniża się, ale jednak ciągle jest za wysoka, wyższa niż wzrost wydajności pracy. Do tego dołóżmy konsumpcję, która jest jedynym czynnikiem poważnie ciągnącym wzrost - dodał Wnorowski.
Ze wszystkich wymienionych powodów, w ocenie członka RPP, polityka pieniężna w Polsce musi pozostawać restrykcyjna.
- Nie możemy dopuścić do tego, że będziemy musieli podnosić stopy, bo inflacja znowu nam ucieknie na trwale poza pasmo odchyleń. To jest podstawowy motyw ostrożności, który nam przyświeca. Natomiast oczywiste jest, że decyzje o kolejnych obniżkach stóp ułatwiłoby wszystko, co ograniczałoby wymienione przeze mnie ryzyka, najlepiej w znaczący i trwały sposób - zaznaczył Wnorowski.
Cykl luzowania polityki jeszcze w 2025 r.? Członek RPP nie daje nadziei
Ekonomista w rozmowie z PAP powiedział, że biorąc pod uwagę wszystkie zagrożenia, nie widzi przesłanek, żeby w tym roku można było formalnie ogłosić cykl luzowania.
- Szczególnie że nie mamy żadnych sygnałów na konsolidację fiskalną i w tym obszarze może być jeszcze gorzej. A skoro pozostałe zagrożenia dla CPI też są bardzo realne, to nie można ogłosić, że z "drogi powiatowej" wjechaliśmy na "drogę ekspresową" albo "autostradę" luzowania polityki pieniężnej - dodał.
RPP przyjęła we wrześniu Założenia polityki pieniężnej na 2026 r. Wnorowski pytany o dokument odpowiada, że nie ma w nim zasadniczych zmian względem Założeń na bieżący rok.
- Podstawowym instrumentem polityki pieniężnej są i pozostaną w dalszym ciągu stopy procentowe, ale Rada bierze pod uwagę ewentualność wykorzystywania innych instrumentów, z całej palety nam dostępnych, wymienionych w Założeniach - stwierdził.