Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Krzyżaniak
|

Rafalska chce stopniowego ograniczania handlu w niedziele. Na początek dwie w miesiącu

92
Podziel się:

Ograniczenia handlu w niedziele należy wprowadzać etapami - ocenia Elżbieta Rafalska, szefowa MRPiPS. Jej zdaniem realne jest wejście w życie tych rozwiązań w 2018 r.

Rafalska chce stopniowego ograniczania handlu w niedziele. Na początek dwie w miesiącu
(Igor Bukhlin)

Nad obywatelskim projektem wprowadzającym ograniczenia w handlu w niedziele pracuje Sejm. Projekt autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność", zakłada ograniczenie handlu w niedziele w większości placówek handlowych, z pewnymi odstępstwami. Miałyby one dotyczyć m.in. niedziel przedświątecznych, a także np. stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami.

Nie możemy popędzać parlamentu

"Solidarność" uważa, że prace nad projektem posuwają się zbyt powoli. Minister Rafalska podkreśla, że tempo prac zależne jest od podkomisji powołanej do rozpatrzenia projektu. W czwartkowej rozmowie z PAP przypomniała, że nastąpiła zmiana przewodniczącego - Jan Mosiński (PiS) zrezygnował, ponieważ przewodniczy innej komisji, zastąpił go Janusz Śniadek (PiS), czyli - jak podkreśliła minister - teraz za prowadzenie tego projektu odpowiada były przewodniczący "Solidarności".

- Rząd nie może popędzać parlamentu w pracach. Nasze stanowisko jest od samego początku takie samo: uważamy, że należałoby "etapować" wprowadzanie ograniczeń handlu w niedziele - twierdzi Rafalska. - Od dawna mówił o tym wicepremier Mateusz Morawiecki, my też o tym mówiliśmy, że etapem rozsądnym, rozsądną propozycją są dwie niedziele w miesiącu, zachowując pozostałe ograniczenia dotyczące handlu w dni wolne od pracy - dodaje minister.

Rafalska podkreśla, że choć tempo prac jest na pewno ważnym elementem harmonogramu, to najważniejsza jest jakoś procedowania projektu. Zwraca uwagę, że jest to materia prawna niezwykle trudna, projekt wymaga zmian, są też bardzo liczne wyjątki.

- Chcemy, żeby to było dobre rozwiązanie, a nie takie, które będzie od razu wymagało nowelizacji albo wycofywania się z jakichś zapisów - zapewnia.

Jej zdaniem 1 stycznia 2018 r. jako termin wejścia w życie tych rozwiązań jest "do osiągnięcia".

Sprawa priorytetowa

Niedawno pojawiły się informacje o możliwym kompromisie: sklepy miałyby być otwarte do wczesnych godzin popołudniowych - np. do 13. Takie rozwiązanie popiera branża handlowa, a według nieoficjalnych ustaleń również rząd Beaty Szydło.

We wtorek minister rodziny była specjalnym gościem posiedzenia Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", na którym dyskutowano m.in. o wolnych niedzielach w handlu. Jak poinformowała "Solidarność" w komunikacie, jej przewodniczący Piotr Duda zwrócił uwagę, że idąc do wyborów PiS stawiał sprawę wolnych niedziel jako kwestię priorytetową i teraz powinien się z tego wywiązać.

Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń, zapytał, kogo boi się rząd PiS, że nie wprowadza wolnych niedziel.

- Złych rozwiązań ustawowych - odpowiedziała Rafalska.

Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(92)
WYRÓŻNIONE
Kik
8 lat temu
To niech Rafalska nie kupuje nic w niedziele i po temacie. Uszczęśliwianie na siłę narodu to kretyński pomysł
ktoś
8 lat temu
w miejsce tych niedziel powinni PISOWKIE męty wprowadzić obowiązek dodatkowych "miesięcznic" a gdyby pokrywała sie data 10 -ego w danym miesiącu to świętować się powinno dwa razy w tym dniu tj rano i weczorem
hgj
8 lat temu
A ja chce gwiazdkę z nieba.
...
Następna strona