Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Orban stawia się poza prawem. Niemiecka gazeta nawołuje do reakcji

112
Podziel się:

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" pisze w piątek, że wypowiadając Trybunałowi Sprawiedliwości posłuszeństwo prawne, premier Węgier Viktor Orban stawia się poza prawem. Gazeta wzywa UE do zdecydowanych działań przeciwko Węgrom i Polsce.

"Reakcja Viktora Orbana na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości w sprawie relokacji uchodźców jest grzechem śmiertelnym"
"Reakcja Viktora Orbana na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości w sprawie relokacji uchodźców jest grzechem śmiertelnym" (REUTERS)

"Istnieją grzechy i grzechy śmiertelne, występki i przestępstwa. Reakcja Viktora Orbana na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości w sprawie relokacji uchodźców jest grzechem śmiertelnym, jest europejsko-prawnym przestępstwem" - pisze Heribert Prantl w komentarzu zatytułowanym "Ex lex".

"Orbanowskie Węgry wymówiły najwyższemu sądowi UE posłuszeństwo prawne, odmówiły mu wszelkiego szacunku, akceptacji i uznania. Orban zarzuca sądowi złamanie prawa. To nie jest zwyczajna obelga, bluźnierstwo i prawna zniewaga, to nie jest tylko złe zachowanie, to jest atak na fundament Europy. Węgry sabotują europejską rację stanu" - uważa niemiecki komentator.

"Prawo konstytuuje UE jako wspólnotę. Europa jest wspólnotą prawa, a Trybunał (Sprawiedliwości) UE jest powołany do stanowienia prawa. Kto ignoruje to sądownictwo i dopuszcza się tym samym samosądu, ten zrywa ze Wspólnotą, stawia się ex lex, poza prawem" - tłumaczy Prantl.

Autor dodaje, że w tej sytuacji "czas pobłażliwości zgodnie z dewizą +mądrzejszy ustępuje+ musi dobiec końca". "Ustępliwość byłaby nie głupotą, lecz rezygnacją z samego siebie" - zaznacza.

"Nadszedł czas na ofensywną obronę europejskiej praworządności" - stwierdza komentator. Jego zdaniem, UE musi wdrożyć przeciwko Węgrom postępowanie zgodnie z art. 7 i, "po pierwsze, stwierdzić ciężkie i stałe naruszenie praworządności, a po drugie, pozbawić Węgry prawa głosu w Radzie Europejskiej".

Prantl zwraca uwagę, że potrzebna jest do tego jednomyślność wszystkich krajów UE i pisze, że w przypadku Węgier zostanie to zapewne "storpedowane" przez Polskę.

Zdaniem komentatora sojusz Polski i Węgier może zostać zneutralizowany poprzez "równoczesne i równoległe" wdrożenie postępowania przeciwko obu krajom.

Zobacz także: Polska pod lupą UE

"W Polsce naruszenie trójpodziału władz jest jeszcze bardziej zaawansowane niż na Węgrzech" - uważa Prantl. Jak wyjaśnia, w żargonie prawniczym takie postępowanie nazywa się "opcją nuklearną". "To brzmi bardzo groźnie, niemal jak uderzenie atomowe, jest jednak pomyślane jako obrona jądra, europejskiego rdzenia" - tłumaczy autor.

Prantl zauważa, że niemieccy politycy w przeszłości też czasami ostro krytykowali decyzję najwyższego sądu (czyli TK). Przypomina reakcje na wyrok TK z lat 1994 i 1995 w sprawie wolności religii, w tym wypowiedź ówczesnego premiera Bawarii Edmunda Stoibera, że akceptuje wyrok dotyczący krzyży jedynie "formalnie, lecz nie merytorycznie".

"To było mielenie językiem, lecz nie wypowiedzeniem posłuszeństwa prawnego" - zastrzega.

"Gra przeciwko demokracji i praworządności stała się poważna. UE musi poważnie zareagować" - pisze w konkluzji Heribert Prantl w "Sueddeutsche Zeitung".

**Węgry sprzeciwiają się pomysłowi UE. Chcą złamać prawo**

Orban zapowiedział w piątek prowadzenie przez jego kraj walki politycznej o zmianę unijnej decyzji dotyczącej obowiązkowej relokacji uchodźców. Dodał, że orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE w tej sprawie trzeba przyjąć do wiadomości.

- Dotąd prowadziliśmy walkę prawną. Teraz, zamiast prawnej, musimy prowadzić walkę polityczną i zmienić tę decyzję unijną oraz zmusić różne instytucje unijne do powiedzenia, że podjęta przez nie decyzja była zła, niemożliwa do zrealizowania, a państwa członkowskie nie mogą i nie chcą jej zrealizować - oświadczył Orban w porannej audycji w Radiu Kossuth.

Premier zapowiedział, że Węgry nie zmienią swej polityki w sprawie imigracji. "Nigdy nie przyłożę ręki do tego, by Węgry stały się państwem imigracyjnym" - zadeklarował.

Zaznaczył jednak, że należy przyjąć do wiadomości orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który oddalił w środę skargi Słowacji i Węgier na decyzję o obowiązkowej relokacji uchodźców przebywających w Grecji i we Włoszech.

"Musimy przyjąć orzeczenie do wiadomości, nie możemy bowiem naruszać fundamentów UE - a przestrzeganie prawa stanowi fundament Unii - ale jednocześnie orzeczenie to nie jest dla nas powodem do zmiany polityki odrzucania migrantów" - powiedział Orban.

Z Berlina Jacek Lepiarz

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(112)
sarred
3 lata temu
obowiązkowa relokacja to zły pomysł, ale nie ma żadnego dobrego pomysłu w tej sprawie, Włosi i Grecy nie mogą zostać, jakaś solidarność europejska jest potrzebna, rzecz w tym że trudno zgodzić się na dominujący głos Niemiec z wiadomych przyczyn, Orban to mega spryciarz dla niektórych to brzmi dumnie, dla mnie nie
Fryd
7 lat temu
Bluźnierstwo ? Haha widzę ze ów Pan napisał to samo, co mówi nasza totalna opozycja. Tzn. "Unia Europejska uber alles". Czyli jest "święta". Ponad Bogiem, narodami, logiką, zdrowym rozsądkiem. Europa Zachodnia zmierza w przepaść.
i tyle
7 lat temu
nie wiem, czy ktoś, kiedyś uważał i uważa obecnie, że Helmuty wyzbyły się żądzy rządzenia w Europie, za wszelką cenę, nawet fizycznego łamania szlabanów granicznych. Otóż tym, zasadniczo ograniczonym umysłowo osobnikom, należy powiedzieć tak, a chodźcie tu jeszcze raz, przy czym Helmuty musicie zapamiętać jedno, jak zaczniecie to skończycie swoją egzystencję jak wasi przodkowie w lasach, bowiem wszytko to co wystaje z ziemi zostanie z nią zrównane.
My naród
7 lat temu
Do czego te Węgry i Polska sa potrzebne Unii ? Do niczego .wyrzucić ,zamknąć granicę ! Wystarczy tych eksperymentów ze wschodnia Europa!
naprzód Bunde...
7 lat temu
Konieczna staje się interwencja zbrojna w obronie ludności cywilnej oraz wartości europejskich
...
Następna strona