Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Ruch boi się podatku handlowego. Upadną setki kiosków?

166
Podziel się:

Uchwalony właśnie przez Senat podatek detaliczny może doprowadzić do upadku sieci kiosków Ruch. Firma alarmuje, że to oznacza gigantyczne zwolnienia i brak dostępu do prasy.

Ruch boi się podatku handlowego. Upadną setki kiosków?
(materiały prasowe Ruch)

Senat uchwalił podatek detaliczny, już bez poprawek, po dziewięciu miesiącach prac.
Gdy tylko prezydent pod ustawą złoży swój podpis, co wydaje się formalnością, ten zacznie obowiązywać od 1 września. Pierwsze przelewy na konto ministerstwa finansów sieci zaczną realizować już w październiku. Kto i ile zapłaci daniny na rzecz państwa można sprawdzić TUTAJ.

Ruch już w lutym alarmował w pismach do rządu, że będzie miał przez nową daninę olbrzymie kłopoty. Kioski sprzedają bowiem głównie produkty niskomarżowe, takie jak bilety, prasa, papierosy czy doładowania do kart telefonicznych. Nawet więc niewielki podatek w wysokości 0,8 proc. od przychodów powyżej 204 mln zł mocno w niego uderzy. Firma twierdzi, że doprowadzi to do utraty rentowności w tysiącach jej punktów. W piśmie do senatorów Ruch pisze wręcz o "zapaści".

- Biorąc pod uwagę ogólną kondycję obrotu kioskowego, który opiera się głównie na kategoriach niskomarżowych i uzyskuje przez to niewielki dochód, obciążenie finansowe powstałe w wyniku uchwalenia podatku od sprzedaży detalicznej, zagrożą egzystencji kilku tysięcy kioskarzy, będących w istocie polskimi drobnymi przedsiębiorcami, mogąc prowadzić do upadku większości z nich - uważa Igor Chałupec, prezes Ruchu.

Jak dodaje, choć ustawa w założeniu miała chronić polski drobny handel, to w obecnej formie mu tylko zaszkodzi. A wiele tysięcy polskich rodzin zostanie bez środków do życia. Z kolei zamknięcie kiosków oznaczać będzie - szczególnie w mniejszych miejscowościach i na wsi - problemy z dostępem do prasy. Tej nie będzie gdzie po prostu kupić.

W miastach z kolei podatek oznaczać będzie trudniejszy dostęp do biletów komunikacji miejskiej. Według Chałupca, marża na tym produkcie to obecnie mniej niż 1 proc. Podatek całkowicie więc zabierze zysk, a więc ich sprzedaż stanie się nieopłacalna. Ruch prosił więc senatorów o dopisanie do ustawy wyłączenia z opodatkowania sprzedaży biletów oraz dopisania, że podatku nie płacą placówki handlowe o powierzchni mniejszej niż 40 metrów kwadratowych. Uwagi nie zostały jednak uwzględnione.

Na etapie procedowania ustawy przez rząd podobne problemy zgłaszało Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. Ministerstwo Finansów uznało jednak, że problem rozwiązuje wysoka kwota wolna od podatku - 17 mln zł miesięcznie, czyli 204 mln zł.

- Ruch nie działa na zasadzie franczyzowej, czyli podatek będzie odprowadzany od całkowitej sprzedaży w kioskach - tłumaczy money.pl Joanna Dzwonkowska, rzeczniczka prasowa Ruchu.

Obecnie Ruch to około 2 tysięcy kiosków w całej Polsce, ale prasę dostarcza do kilkunastu tysięcy punktów. Z tego powodu trudno oszacować jak wysoki będzie podatek. Według naszych szacunków może to być kilka milionów złotych rocznie przy przychodach na poziomie ok. 1,6 mld zł.

Spółka w 2010 roku została sprywatyzowana i obecnie jest własnością amerykańskiego funduszu inwestycyjnego Eton Park. Ten zaczął od restrukturyzcji firmy, m.in. tnąc zatrudnienie z ponad 3 tys. do 500 osób. Jednocześnie zmienił model działania kiosków, zaczął modernizację punktów (m.in. wprowadził kioski sprzedające kawę) oraz postawiła na inne działalności.

Obecnie Ruch dostarcza prasę do kilkunastu tysięcy punktów w całym kraju, sprzedaje też prasę i książki w internecie, ma też firmę kurierską, a przez kioski próbuje oferować ubezpieczenia, pożyczki pozabankowe czy możliwość opłacania rachunków. Pod koniec kwietnia pojawiły się informacje, że Eton Park zamierza sprzedać firmę. Ogłosił to szef Izby Wydawców Prasy Wiesław Podkański.

Ruch od kilku lat nie osiąga zysków. Jak pisał "Puls Biznesu", w zeszłym roku kwotą 20 mln zł dokapitalizował go Eton Park. Zrobić miał to jednak po raz ostatni. Podatek handlowy nie uderzy raczej w inne firmy. Kolporter czy Inmedio działają bowiem w modelu franczyzy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(166)
WYRÓŻNIONE
marian
8 lat temu
To kioski jeszcze istnieją? Już dawno żadnego nie widziałem. Wykończył je pejsaty rostowski, wprowadzając kasy fiskalne, gdzie czasami koszt wydruku paragonu jest wyższy od sprzedawanego towaru.
dron
8 lat temu
Szydło bedzie roznosić gazety
Jarek zbawici...
8 lat temu
Przecież o to chodzi by na wsi nie mieli dostępu do innej informacji niż katolicka. Jedynym źródłem informacji ma być ambona.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (166)
arek
8 lat temu
To może wprowadźmy podatek na kioski Ruchu? Skoro możemy się zrzucać na górników, kolejarzy, itd. to na pracowników kiosków Ruchu też możemy. Przecież nie można zlikwidować tak ważnego elementu polskiej gospodarki.
xxx
8 lat temu
Kiedy referendum o odłączenia Slaska od polski? Sląsk chce do Niemiec.
Ginet
8 lat temu
Skądś na idiotyczne 500+ muszą mieć.
K. N.
8 lat temu
Przecież ograniczony dostęp do pracy, to mniej informacji o tym, co dzieje się w kraju. Pozostaje telewizja i radio. A które mają największy zasięg? Sami wiecie.
gościu
8 lat temu
Ciekawe kiedy PiS upadnie ? Cholerna dobra zmiana!
...
Następna strona