Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Ratajczak
|

Polacy rzucili się na emerytury. Liczba wniosków przebiła prognozę rządu i ZUS

122
Podziel się:

Tego rząd PiS i Zakład Ubezpieczeń Społecznych się nie spodziewali. Jak wynika z danych - chętnych do przejścia na emeryturę jest zdecydowanie więcej niż mówiły prognozy. Dla budżetu to zła wiadomość.

Ile osób skorzysta na obniżonym wieku emerytalnym? To pytanie może zadawać sobie minister finansów Mateusz Morawiecki
Ile osób skorzysta na obniżonym wieku emerytalnym? To pytanie może zadawać sobie minister finansów Mateusz Morawiecki (Piotr Kamionka/REPORTER)

Wcześniejsza emerytura spodobała się Polakom. Jak wynika z informacji "Dziennika Gazety Prawnej", już teraz do ZUS wpłynęło 336 tys. wniosków o przejście na emeryturę. To o ponad 5 tys. więcej niż zakładał Zakład przed reformą wieku uprawniającego do tego świadczenia. A przecież do końca roku liczba wniosków jeszcze wzrośnie.

Jak wynika z danych, każdego dnia w ZUS obsługiwane jest od 1 do 2 tys. nowych emerytów. Do końca roku pozostało 38 dni, z tego 25 to dni pracujące. Wtedy będzie szansa na złożenie wniosku. Ostatecznie wniosek o ustalenie emerytury złożyć może dużo ponad 350 tys. osób.

W wyniku reformy - obniżenia wieku emerytalnego - uprawnienia do tego świadczenia uzyska 410 tys. osób. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wziął pod uwagę dotychczasowy odsetek przechodzących na emeryturę. Zwykle robi to od razu nieco ponad 80 proc. uprawnionych. Reszta pracuje dalej. I tak powstały szacunki. Wiele wskazuje jednak na to, że obniżka wieku emerytalnego zmobilizowała zdecydowanie szersze grono przyszłych emerytów.

Informatorzy "Dziennika Gazety Prawnej" twierdzą, że koszt obniżki wieku emerytalnego wzbudza spory niepokój w szeregach rządowych i w ministerstwie finansów. Bardzo prawdopodobny jest powrót pomysłów zachęcenia do pozostania w pracy.

"DGP" informuje, że dane nie budzą wcale niepokoju w resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej. Dlaczego? Bo spora część osób, które złożyły wniosek, nie otrzymała emerytury. Nie zwolniła się np. z pracy, a to blokuje możliwość przyznania świadczenia. W tej chwili emerytury ma przyznane 260 tys. Decyzje zapadły w 308 tys. przypadków. A to oznacza, że prawie 50 tys. osób zobaczyło, jakie świadczenie ich czeka i na razie zwlekają z przejściem na emeryturę.

emerytury
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(122)
WYRÓŻNIONE
Kuba P.
7 lat temu
Zapomnieli, że wg GUS 47,6 % mężczyzn nie dozywa 67 lat. Zatem sposób myślenia Polaków w tej sprawie jest zrozumiały. Składki płacili przez wiele lat i ludzie chcą choć kilka lat skorzystać z odebranych im wcześniej pieniędzy.
Sceptyk
7 lat temu
Dlaczego się temu nie dziwię? Już raz rząd jednostronnie złamał umowę, podwyższając wiek emerytalny. Przystępując w 1972 roku do pracy, miałem zagwarantowany wiek emerytalny 65 lat. Nie zmienia się reguł w trakcie gry, taka jest zasada, którą rząd złamał, a Trybunał Konstytucyjny przyklepał. W związku z przywróceniem poprzednich ustaleń, jest okazja aby przejść na emeryturę, więc korzystam z tej możliwości. Pracować mogę dalej, więc nic nie tracę.
jaś
7 lat temu
A ja mam pytanie do ZUS-u i Rządu. Co robił emeryt przez całe dorosłe życie? Pracował ciężko i wydajnie oraz odprowadzał składki na emeryturę. Niżej podpisany pracował 48 lat i 5 m-cy i emerytura należy się jak psu micha. I niech mi nikt nie wmawia, że ktoś pracuje na moją emeryturę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (122)
joleczka 7777
7 lat temu
przez ostatnie 18 lat byłam bez pracy więc nie dziwcie się, że wybrałam emeryturę...
ZYZIO
7 lat temu
A to oznacza, że prawie 50 tys. osób zobaczyło, jakie świadczenie ich czeka i na razie zwlekają z przejściem na emeryturę. - a dlaczego nikt nie pyta jaka jest przyczyna tak gremialnego przechodzenia na emeryturę, po pierwsze nikt nie chce ryzykować utraty emerytury w przypadku zmiany przepisów, po drugie - biednie ale stabilnie, a tego współczesnemu Polakowi brak, i po trzecie - totalne zagrożenie bezrobociem, niech nasze kochana władza zabezpieczy przyszłych emerytów gwarancjami, to odejścia mogą się wyhamować, ale i to jest mało,najważniejsze to ustanowić takie mechanizmy stabilności zabezpieczeń, by kandydaci na emeryta nie musieli drżeć w jakiej formie dzisiaj będą egzystować, zmienność postaw naszych rządzących niestety takie postawy zdecydowanie podsyca!
BARBARA TU
7 lat temu
a CO KASY ,NIEMA JUŻ,PO PRZELEWACH DLA OJCA ŻRÓDEŁKO
PO-lak
7 lat temu
Idiotyczne pociągnięcie rządu...
Daro
7 lat temu
Do rozwiązania jeszcze jeden problem: albo emerytura renta, albo dalszą praca na etacie
...
Następna strona