Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Wojna handlowa. Chińczycy wyciągnęli swoje działa

137
Podziel się:

Prezydenci Donald Trump i Xi Jinping mają się spotkać już w przyszłym miesiącu. Nowe cła na chińskie towary to już nie przelewki. Chiny grożą silną kontrą. Rozważają nawet wstrzymanie zakupu amerykańskich obligacji.

Donald Trump twardo negocjuje z Chinami. Te chcą wyjść z negocjacji z twarzą
Donald Trump twardo negocjuje z Chinami. Te chcą wyjść z negocjacji z twarzą (PAP/EPA)

Donald Trump zaproponował w poniedziałek spotkanie chińskiemu prezydentowi Xi Jinpingowi - podaje Reuters. Dopiero pod koniec przyszłego miesiąca na obradach G20 w Japonii, ale to i tak lekki oddech ulgi dla światowych rynków finansowych.

Trump mówi, że spodziewa się "owocnych rozmów". Wskazał też, że w najbliższych trzech-czterech tygodniach okaże się czy negocjacje, rozpoczęte w maju, dadzą pozytywny rezultat. Jednocześnie dodał, że spodziewa się sukcesu.

Akcje w Szanghaju co prawda spadły we wtorek po raz kolejny, ale jeśli od początku miesiąca kluczowy indeks Shanghai Composite traci 9,3 proc., to te 0,7 proc. w dół we wtorek wygląda na ruch spokojny.

Zobacz też: Pokaz siły USA na Bliskim Wschodzie

W Europie widać za to we wtorek lekkie odbicie na akcjach. Odbijają też w górę notowania w Warszawie. Poniedziałek był jednak bardzo nerwowy.

Na Wall Street nastąpiło wręcz tąpnięcie. Kluczowy indeks S&P500 spadł o 2,4 proc. Wszystko przez plany kontruderzenia ze strony Chin w reakcji na amerykańskie cła. Co prawda jeszcze w piątek, po wprowadzeniu 25-centowych ceł przez USA, ze strony Chin odzywały się głosy, zwiastujące pozytywne przyśpieszenie rozmów, to jednak w poniedziałek rząd drugiej gospodarki świata zaprezentował twarde stanowisko.

Chiny zapowiedziały wyższe 25-procentowe cła m.in. na amerykańskie mrożone warzywa i gaz płynny. Od 1 czerwca mają zostać podniesione cła na ponad pięć tysięcy produktów o wartości 60 mld dol. Według redaktora naczelnego Global Times Xu Xijin’a, Pekin rozważa też ograniczenie zamówień od Boeinga, oraz restrykcje dla amerykańskich firm usługowych, handlujących z Chinami.

Nic dziwnego, że akcje Boeinga spadły o 4,9 proc. Tracił też Apple (-5,8 proc.), który nie dość, że w Chinach miał poważny rynek zbytu, to jeszcze obustronne sankcje zachwieją stworzonymi łańcuchami dostaw. Debiutujący w ubiegłym tygodniu Uber spadł o 11 proc., a tracił też jego główny konkurent Lyft (-5,8 proc.).

Spadały też akcje Tesli (-5,2 proc.), która dopiero od niedawna pokazuje zyski, a przecież w Chinach zainwestowała duże pieniądze w fabryki.

"Nie kupimy już więcej obligacji"

Największa groźba Chińczyków dotyczy jednak amerykańskich obligacji. USA w ostatnich kilkunastu latach potężnie się zadłużyły, ratując gospodarkę od kryzysu finansowego, a sporą część długu przejęły właśnie Chiny.

- Wspólnie ze środowiskiem naukowym prowadzona jest dyskusja nad możliwością rezygnacji z zakupów amerykańskich obligacji skarbowych przez Chiny - podaje Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ - Ten ostatni wątek uderzył w dolara, gdyż mógłby zachwiać wyceną amerykańskich obligacji. Chociaż plotka mówi o wstrzymaniu zakupów, a nie sprzedaży posiadanych już obligacji - dodał.

Chiński rząd wskazuje, że rozmowy nie są na "ulicy jednokierunkowej" i oczekują traktowania jako równorzędnego partnera. Oczekuje osiągnięcia porozumienia, na którym skorzystają obie strony.

Najbardziej dotknięci sankcjami Chin będą amerykańscy farmerzy, szczególnie ci produkujący soję. Trump ma uruchomić fundusz z 15 mld dol., by zrekompensować ich straty.

Nie ma pośpiechu

Tymczasem amerykańskie biuro ds. handlu planuje w przyszłym miesiącu rozmowy na temat wprowadzenia 25-procentowych ceł na inne, dotąd nieoclone chińskie produkty, warte 300 mld dol. rocznie. Ma to dotyczyć telefonów komórkowych, laptopów, ale nie farmaceutyków - informuje Reuters. W ubiegłym tygodniu podniesiono cła do 25 proc. na towary o wartości 200 mld dol. w tym modemy i routery.

Trump deklaruje, że nie ma pośpiechu w finalizacji umowy z Chinami. Ekonomiści wskazują jednak, że konsekwencją ceł będzie podwyższanie cen produktów. Amerykańskie korporacje, które tracą na wojnie handlowej przeniosą koszty na klientów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka światowa
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(137)
WYRÓŻNIONE
Chiny ok
5 lata temu
nie kupią obligacji to będzie koniec dolara i Israela..
Soldier
5 lata temu
Mam nadzieję, że Chiny zaczną wyprzedaż amerykańskich obligacji i wszyscy zobaczą, że USA od 30 lat to bankrut i kolos na glinianych nogach.
Alladyn
5 lata temu
W styczniu 2018 r. Chiny kontrolowały 18.7 % całkowitego zadłużenia USA. Pod koniec styczna 2018 w rękach Chin znajdowało 1 bilion 170 mld. dolarów zadłużenia zagranicznego USA. Teraz mówią, że Chiny posiadają prawie 1/3 długu zagranicznego USA. Trump chyba nie wie w co pogrywa. Chiny są w stanie doprowadzić o bankructwa USA. To może doprowadzić do krachu niespotykanego w dziejach USA. Jankesi będą mogli dolarami tapetować mieszkania.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (137)
lak
5 lata temu
usa to już w tej chwili k olos na glin ianych nogach !!!!
MaciekP
5 lata temu
Czytałem, że gdyby Chiny wyprzedały amerykańskie obligacje, które posiadają 1$ = 1 zł.
rzr1
5 lata temu
"to jednak w poniedziałek rząd drugiej gospodarki świata zaprezentował twarde stanowisko"... rozumiem ze chodzi o USA panie autor? albo o czyms nie wiem? Jesli mam 1000pln i zero kredytu a pan kredyt o wartosci 200 000 i 1000 zl oszczednosci to kto z nas jest bogatszy pewnie ekonomie?
Prawdziwy Pol...
5 lata temu
I tak zakończy żywot USrAelska mafia!
wyborcy
5 lata temu
Trolle i boty pisokomunistycznego PISka sukowicza Oswiadczamy ze zostaniecie wyłapani i osadzeni.
...
Następna strona