Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar dalej na fali

0
Podziel się:

Zapiski z grudniowego posiedzenia FED nie dały pretekstów do rozpoczęcia korekty na dolarze.

Dolar dalej na fali

Wprawdzie członkowie tego gremium dostrzegają rosnące ryzyko _ międzynarodowe _, to jednak w kwestiach lokalnych widzą coraz więcej pozytywnych sygnałów dla gospodarki.

To co jednak zwraca uwagę to fakt, że FED nie dostrzega na razie ryzyka związanego ze wzrostem presji płacowej, a także głosy, że nawet po pierwszej podwyżce stóp powinno się utrzymać akomodacyjne nastawienie w polityce monetarnej, co oznacza, że krzywa podwyżek nie będzie zbyt stroma. Innymi słowy, nic na razie nie sygnalizuje, aby FED miał rezygnować z zaostrzenia polityki w połowie roku, a w obserwowanych spadkach cen ropy dostrzega szanse ożywienia gospodarki poprzez wzrost wydatków konsumenckich. Kluczowa kwestia spadku inflacji, jest wciąż traktowana jako przejściowa.

Trudno oczekiwać od FED, aby bardziej przedkładał ryzyka związane z sytuacją międzynarodową, nad to, co dzieje się w kraju, a tutaj zdaniem członków tego gremium sytuacja systematycznie się poprawia. Jeżeli są problemy, to powinny zająć się nimi lokalni decydenci i banki centralne. Jeżeli mówimy o strefie euro to siłą rzeczy akcenty padają na Europejski Bank Centralny, oraz zdolności negocjacyjne europejskich polityków, którzy najpewniej już w lutym usiądą do stołu z przedstawicielami greckiej Syrizy, która przejmie władzę.

W efekcie dolar nadal jest chętnie kupowany, gdyż inwestorzy nie widzą dla niego zbytniej alternatywy. Euro czeka na ECB i wybory w Grecji, a funt otrzymał ostatnio słabsze dane PMI, które znów zmuszają do dyskusji nad terminem pierwszej podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii. Z kolei japoński jen zdaje się powracać do spadków po miesięcznym okresie korekcyjnego umocnienia względem głównych walut. Można to wiązać z tym, że część uczestników rynku zaczyna zwracać uwagę na cenową atrakcyjność rynków wschodzących silnie przecenionych w ostatnim czasie za sprawą taniejącej ropy.

Dolar przegrywa tylko z walutami antypodów – zwłaszcza NZD, który w tym roku może być jedną z ciekawszych propozycji biorąc pod uwagę relatywnie _ jastrzębie _ nastawienie tamtejszego banku centralnego. Ciekawie sytuacja wygląda wokół AUD, gdzie rynek zdaje się zastanawiać, czy cięcie stóp procentowych przez RBA już na początku lutego jest realne. Pomogą w tym dane nt. zatrudnienia, które poznamy 15 stycznia, a także odczyty inflacji CPI z 28 stycznia.

Amerykańska waluta jest także w defensywie względem walut skandynawskich. Wyraźnie odbija korona norweska po tym, jak ropa zaczyna szukać swojego dna. Co ciekawe dobrze ma się też korona szwedzka, pomimo faktu, że opublikowane dzisiaj zapiski z grudniowego posiedzenia Riksbanku pokazują, że bank centralny jest gotowy wdrożyć działania niestandardowe, aby nie dopuścić do utrwalenia się tendencji dezinflacyjnych. Być może wiele w tej kwestii będzie zależeć od danych nt. grudniowej inflacji, które poznamy 13 grudnia.

Na koszyku BOSSA USD trend wzrostowy jest jednak dość silny. Najbliższy kluczowy opór można wskazać w rejonie 79,00-79,35 pkt., który wyznacza m.in. szczyt z listopada 2005 r. Wsparcie to okolice ubiegłotygodniowego szczytu na 77,90 pkt. i niżej dawny szczyt z 2009 r. na 77,43 pkt. Kolejna ważna publikacja dla dolara wypadnie jutro – to dane Departamentu Pracy USA za grudzień. Wczorajszy odczyt ADP nie był zły, stąd też nastawienie do jutrzejszych figur pozostaje pozytywne.

W przypadku EUR/USD rynek otrzymał dzisiaj kilka publikacji ze strefy euro. Negatywny wpływ na wspólną walutę miał spadek zamówień w niemieckim przemyśle w listopadzie o 2,4 proc. m/m, a także mocniejsze od oczekiwanego tąpnięcie inflacji producenckiej – wskaźnik PPI spadł w listopadzie o 0,3 proc. m/m i 1,6 proc. r/r. Umiarkowanie pozytywne były natomiast dane nt. sprzedaży detalicznej, która w listopadzie wyniosła 0,6 proc. m/m, oraz wskaźników koniunktury (główna miara utrzymała się w grudniu na poziomie 100,7 pkt.). Te dane nie sygnalizują jednak żadnych zmian w negatywnej tendencji. W efekcie rynek _ sam się nakręca _ oczekiwaniami na ogłoszenie programu skupu aktywów przez ECB w dniu 22 stycznia. Swoje robią też informacje z Grecji, gdzie Syriza utrzymuje mocną pozycję w sondażach, chociaż na razie nie ma perspektyw na samodzielną władzę bez współkoalicjanta.

Na wykresie EUR/USD widać jak dynamiczny jest trend spadkowy. Teraz mocne wsparcie to dopiero rejon 1,1637 będący minimum z listopada 2005 r. Niewykluczone, że przetestujemy go jeszcze w tym tygodniu. W przypadku odbicia ważne opory to okolice 1,1876 (minimum z 2010 r.) i 1,2041 (dołek z 2012 r.).

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)