Minister finansów mówi, że jest coś gorszego od inflacji. Wszyscy byśmy za to zapłacili
Cena inflacji jest duża, ale dużo niższa niż cena, jaką byśmy zapłacili za bezrobocie i to, w jakim stanie byłaby nasza gospodarka - powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu" minister finansów Tadeusz Kościński.
Kościński został m.in. zapytany o złożony do Komisji Europejskiej wniosek o obniżenie VAT na paliwa. Jak poinformował, rząd chce uzyskać zgodę na obniżenie go z 23 do 8 proc.
- I to już od 20 grudnia. Obniżkę chcielibyśmy utrzymać do końca maja 2022 r. Liczmy, że KE przychyli się do naszych argumentów, bo koszty paliwa to jeden z najważniejszych czynników napędzających inflację. Podejmujemy jak najwięcej działań, które ulżą Polakom w tym cięższym okresie. Stąd rządowa tarcza antyinflacyjna - wyjaśnił.
Inflacja zostanie na lata? Minister finansów: Potrzebujemy spokoju
Cena inflacji
Dopytywany, czy sytuacja w Polsce nie ma wpływu na wysokość inflacji, minister finansów przypomniał, że w obliczu pandemii wpompowano duże pieniądze w ratowanie gospodarki, przedsiębiorców, miejsc pracy. - Polacy szukają też możliwości inwestowania pieniędzy tak, żeby nie traciły one na wartości. Oczywiście wielu inwestuje w nieruchomości, co znowu winduje ich ceny i sprawia, że także koszty np. usług remontowych rosną. To również jedna z pośrednich przyczyn inflacji - stwierdził.
Dodał, że "cena inflacji jest duża, ale dużo niższa niż cena, jaką byśmy zapłacili za bezrobocie i to, w jakim stanie byłaby nasza gospodarka, gdybyśmy nie zdecydowali się włożyć tylu pieniędzy w ratowanie przedsiębiorstw i miejsc pracy".