Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

PiS tworzy kolejne fundusze i agencje. "Uwłaszczenie się na majątku Polaków"

351
Podziel się:

Odkąd PiS doszedł do władzy w 2015 roku, tworzy kolejne fundusze i agencje rządowe. Na problem swego czasu zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem opozycji chodzi o wyciągnięcie pieniędzy państwowych i zasilenie nimi kont popleczników partii rządzącej - podaje TVN24.

PiS tworzy kolejne fundusze i agencje. "Uwłaszczenie się na majątku Polaków"
Rząd Mateusza Morawieckiego tworzy coraz to nowe fundusze i agencje. (PAP, PAP/Marcin Bielecki)

W magazynie "Polska i Świat" dziennikarze TVN24 podają, że od momentu przejęcia władzy, Prawo i Sprawiedliwość stworzyło łącznie 35 nowych jednostek administracji rządowej. Chodzi o nowe fundusze, stowarzyszenia oraz instytucje, a przedstawiło je Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na interpelację posłanki Izabeli Leszczyny (KO).

- To jest państwo w państwie. To jest uwłaszczenie się PiS-u na majątku Polaków. Nie da się tego inaczej określić - komentuje Izabela Leszczyna cytowana na stronie tvn24.pl.

To jednak nie koniec: kolejne fundusze przewidują Polski Ład i Krajowy Plan Odbudowy. W tym pierwszym rządzący zapisali ich dziewięć (m.in. Fundusz Ekologii czy Patriotyczny). W tym drugim - sześć.

"Pozorna nadwyżka"

Zdaniem polityków PiS taka polityka ekonomiczna pozwoli na gospodarczą odbudowę Polski po pandemii koronawirusa. Ekonomiści natomiast podają, że przyczyna jest zupełnie inna. Tłumaczył to w ostatnich dniach Karol Pogorzelski, ekonomista Banku ING, który komentował doniesienia MF o tym, że w kwietniu w budżecie państwa odnotowano nadwyżkę.

Zobacz także: Plan na wzrost gospodarczy. Kościński: Powrót na dobre tory i zakotwiczenie

- Nadwyżka w budżecie w kwietniu jest pozorna - uważa Karol Pogorzelski, ekonomista Banku ING. Jego zdaniem, pojawienie się nadwyżki w miejsce deficytu to efekt "marginalizowania budżetu państwa na rzecz funduszy pozabudżetowych w polityce państwa".

- Jest to doskonale widoczne na przykładzie 13. emerytur. Rok temu były one wypłacane przez ZUS z dotacji budżetu państwa. W 2021 płatnikiem 13. emerytur został Fundusz Solidarnościowy, a nie budżet państwa. Różnica niby kosmetyczna, ponieważ to wciąż środki publiczne, ale inny jest moment pojawienia się deficytu w statystykach - wskazuje ekspert.

Koszt tegorocznych 13. emerytur jest widoczny w grudniu 2020 roku, kiedy budżet państwa zasilił Fundusz Solidarnościowy. Same środki natomiast wypłacone zostały w kwietniu 2021 roku.

- W efekcie deficyt w ubiegłym roku [85 mld złotych - PAP] został zawyżony, a nadwyżka w kwietniu 2021 jest pozorna - podkreśla Pogorzelski.

Coraz więcej funduszy, by omijać Konstytucję

Na problem namnażania się funduszy i agencji rządowych w poprzednich latach zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Kontrolerzy NIK podkreślali, że sposób ich finansowania w praktyce zmienia obraz budżetu państwa.

Przykład? Polska Fundacja Narodowa. Jej istnienie finansują Spółki Skarbu Państwa. Nakazał im to rząd Beaty Szydło. Jak przytacza TVN24, od powstania w 2016 roku do końca 2019 PFN wydała ponad ćwierć miliarda złotych.

- Nie ma co liczyć złotówek na ten szczytny cel, bo prawda historyczna, nasza prawda, polska historia, jej kreowanie poza granicami kraju jest w interesie nas wszystkich - przekonuje Jan Mosiński (PiS) w rozmowie z TVN24.

A dlaczego zatem powstają kolejne fundusze i agencje? Tutaj z odpowiedzią przychodzi ekonomista dr Jakub Sawulski. W rozmowie z portalem next.gazeta.pl mówi wprost: chodzi o to, żeby nie łamać Konstytucji.

- Mamy w Polsce dwie definicje długu publicznego. Jedna - ta poprawna - pokazuje całe zadłużenie państwa i to jest definicja unijna. Jeśli coś wygląda jak wydatek publiczny i działa jak wydatek publiczny, no to po prostu oznacza, że jest wydatkiem publicznym. I automatycznie zostaje wliczone w skład finansów państwa - mówi Sawulski.

- Ale mamy drugą definicję - polską. Według niej do finansów publicznych należy tylko to, co zostało wyliczone w ustawie o finansach publicznych. Czyli jeśli jakiegoś funduszu tam nie zapisano, to on nie powiększa długu. Nawet jeżeli wszystkie jego cechy wskazują, że to jest wydatek publiczny - dodaje ekonomista, cytowany przez next.gazeta.pl.

Zwraca uwagę, że sam mechanizm omijania reguły wydatkowej zapisanej w Konstytucji (która ustanawia limit długu publicznego na poziomie 60 proc. PKB) wymyślił rząd Donalda Tuska. PiS go natomiast dopracował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
fundusze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(351)
Obywatel
10 miesięcy temu
Z PiSem nie ma koalicji tylko jest współudział. W rozkradaniu majątku narodu polskiego. DOŚĆ TEGO DZIADOSTWA
qwe
2 lata temu
polacy do urn przeciw pisowi
mmm
3 lata temu
nie chcieliście Peło -ta to mota....hahaha
SAS
3 lata temu
To Pokazuje słabość OPOZYCJi bo jesli to PO by robiła to krzyk byłby aż do USA . A NARÓD niech sie obudzi bo zostaniemy rozkradzeni na amen
Mnie
3 lata temu
pisowska banda okradła już dwa razy, na początku Tauron który przymusowo przejął bankrutujące kopalnie czego efektem był spadek akcji na ryj, drugi przypadek to Energa, gdzie złodziejaszek z Orlenu przejął za połowę ceny najlepszą firmę energetyczną. Tak się finansuje złodziejstwo pisowskie.
...
Następna strona