Podatek od korporacji. Rząd przyjął autopoprawkę
Rząd przyjął autopoprawkę rozszerzającą katalog firm, które nie będą objęte podatkiem do dużych korporacji. Nie zapłacą firmy, których obroty zależą czynników, na które nie mają wpływu.
Z grupy firm podlegających podatkowi od dużych korporacji wyłączone zostaną te, u których niski poziom dochodowości nie jest źródłem unikania opodatkowania, lecz wynika z istoty oraz szczególnych uwarunkowań prowadzonej działalności.
Dotyczy to przypadków, gdy minimalny podatek dochodowy - ze względu na kształt umów międzynarodowych - nie może przeciwdziałać unikaniu opodatkowania jak np. w transporcie międzynarodowym statków morskich lub powietrznych.
Podatek nie będzie pobierany także w sytuacjach, gdy podatnik nie ma swobody ustalania ceny, gdyż jest ona regulowana przez państwo (energia) lub jest uzależniona od notowań na światowych rynkach (kopaliny).
Polski Ład. Posłanka PO: Chaotyczny, nieprzemyślany i skomplikowany system
Jak wskazano w komunikacie, podstawowym celem podatku jest ograniczenie zjawiska unikania opodatkowania, a nie wprowadzanie dodatkowego obciążenia.
"Dlatego rząd podjął decyzję o wyłączeniu z ograniczenia wpływu tego podatku podatników, których rentowność jest w bardzo wysokim stopniu zależna od czynników, na które nie mają wpływu, takich jak regulowane ceny (np. energia) czy wahania cen surowców na globalnych rynkach (branża wydobywcza)" - czytamy w komunikacie.
Rozwiązanie to odnosi się do wszystkich podatników spełniających przesłanki zawarte w regulacji. Z wyłączenia będą mogły więc skorzystać wszystkie podmioty, które spełniają wymagania, bez względu na status własnościowy spółki.
Podatek od dużych, międzynarodowych firm ma sprawić, że korporacje nie będą unikały płacenia podatków w Polsce. Jak twierdzi rząd, podatek ten nie będzie obciążał polskiego małego i średniego biznesu. Przeciwnie - przyczyni się stworzenia bardziej sprawiedliwego systemu i wyrównania szans rynkowych.
Podatek będą płacić tylko te firmy, które notują stratę lub których dochód stanowi mniej niż 1 proc. przychodów. W efekcie podatek zapłaci najwyżej kilka procent firm - największych korporacji. Chodzi o przedsiębiorstwa, które nie płacą w Polsce podatku CIT, co nie wynika z dużych inwestycji, korzystania z ulg podatkowych czy sytuacji kryzysowej, ale z unikania opodatkowania i agresywnej inżynierii podatkowej.
Zdaniem rządu, wielkie korporacje powinny płacić podatki, tak jak każdy podatnik w Polsce, czy to pracownik, czy drobny przedsiębiorca.