Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Dymisja szefa Banku Światowego dużym zaskoczeniem. "Będziemy świadkami ciekawej rozgrywki personalnej"

0
Podziel się:

Nowy prezes Banku Światowego najprawdopodobniej będzie Amerykaninem. Dobrze byłoby, aby był też ekonomistą - ocenia dyrektor generalny Billona, ekonomista Wojciech Kostrzewa. Jego zdaniem wybór następcy Jim Yong Kima nie będzie prosty i wymagać będzie poważnych zabiegów dyplomatycznych.

Bank Światowy, jako jedna z instytucji zawdzięczających swoje powstanie konferencji Bretton Woods, tradycyjnie ma prezesa pochodzącego z USA.
Bank Światowy, jako jedna z instytucji zawdzięczających swoje powstanie konferencji Bretton Woods, tradycyjnie ma prezesa pochodzącego z USA. (East News, Nicolas ASFOURI/AFP)

Trzy lata przed upływem kadencji prezes Banku Światowego Jim Yong Kim zapowiedział, że poda się do dymisji. Przyczyny decyzji nie są jednak znane.

- Wszyscy z dużym zaskoczeniem przyjęli informację o dymisji Jim Yong Kima. Nie było bowiem żadnych oznak, by nosił się z zamiarem rezygnacji ze stanowiska. Nie słyszałem też, aby - jako szef Banku Światowego, był celem jakiejś poważnej krytyki – komentuje dla money.pl dyrektor generalny Billona, ekonomista Wojciech Kostrzewa.

Kim, z wykształcenia lekarz i antropolog, przewodził tej instytucji przez ponad 6 lat. Do zmiany na stanowisku ma dojść 1 lutego. Z informacji podanych przez Bank Światowy wynika, że dotychczasowy szef dołączy do jednej z firm prywatnych, w której będzie mógł skupić się na zwiększeniu inwestycji infrastrukturalnych w krajach rozwijających się.

Co dokładnie i gdzie będzie teraz robił Kim? Wszystkie informacje na ten temat mają być znane w najbliższym czasie - poinformował Bank Światowy. - Trudno spekulować, co było powodem jego odejścia. Nie wiadomo do jakiej firmy przechodzi i jaką rolę będzie tam pełnił – podkreśla Kostrzewa.

To będzie poważna gra

Pewne jest jedno, wybór jego następcy nie będzie łatwy. - Będziemy świadkami niezwykle ciekawej rozgrywali personalnej. Zobaczymy, jakiego rodzaju problemy powstaną w związku z wyborem nowego prezesa – zaznacza w rozmowie z money.pl Wojciech Kostrzewa.

Jak zaznacza, fakt, że administracja prezydenta Trumpa nie ma łatwych relacji z takimi organizacjami jak Bank Światowy, zadania nie ułatwi. Zdaniem ekonomisty przy okazji kolejnych wyborów prezesa wróci temat narodowościowy. - Już przy okazji poprzednich nominacji było słychać niezadowolenie wielu państw zaliczanych do rynków wschodzących, że nie są reprezentowane w sposób adekwatny na poziomie zarządu Banku Światowego.

Tymczasem Bank Światowy, jako jedna z instytucji zawdzięczających swoje powstanie konferencji Bretton Woods, tradycyjnie ma prezesa pochodzącego z USA. - Jim Yong Kim nie był wyjątkiem od tej reguły. Mimo pochodzenia koreańskiego był jednak Amerykaninem – zaznacza Wojciech Kostrzewa.

Syn Kamińskiego z posadą w Banku Światowym. "To pierwsza taka sytuacja":

- Stany Zjednoczone zrobią wszystko, aby nie odejść od tej uświęconej zasady, bardzo zdziwiłbym się, gdyby tym razem wybrano za prezesa nie pochodzącego z USA. Jednak nominacja nowego szefa Banku Światowego będzie od nich wymagać poważnych zabiegów dyplomatycznych – podkreśla w rozmowie z money.pl.

Stery w ręce bułgarskiej ekonomistki

Do czasu nominacji nowego szefa, stery przejmie dotychczasowa dyrektor generalna Banku Kristalina Georgiewa. Ta ambitna Bułgarka zamieniła pracę w Komisji Europejskiej na stanowisko CEO w Banku Światowym, wcześniej miała też spore szanse, na stanowisko sekretarza generalnego ONZ.

- Nie powinniśmy się jednak spodziewać jakiś eksperymentów, spektakularnych zmian w polityce, czy działalności tej Banku Światowego. Ten okres przejściowy będzie raczej czasem kontynuacji dotychczasowego kierunki działań tej instytucji – zaznacza Wojciech Kostrzewa.

Czy Georgiewa ma jednak szanse na oficjalny wybór na prezesa? Przemawia za nią spore doświadczenie i wykształcenie ekonomiczne, którego brak początkowo wytykano Kimowi.

- Jako ekonomista skłaniam się ku twierdzeniu, że lepiej, aby szef Banku Światowego był jednak ekonomistą lub też prawnikiem z zacięciem ekonomicznym, najlepiej ze sporym doświadczeniem w prowadzeniu instytucji finansowych – zaznacza nasz rozmówca. - Kristalina Georgiewa nie jest jednak Amerykanką, nie jest też przedstawicielką pozaeuropejskich państw z rynków wchodzących. Jej szanse na to stanowisko są raczej niewielkie. Nie można się więc się spodziewać niczego innego, jak zarządzanie bankiem jedynie w tym okresie przejściowym.

Co to oznacza dla Polski?

Co dla Polski oznacza zmiana za sterami Banku Światowego? Zdaniem dyrektora generalnego Biliona, z punktu widzenia interesów Polski, w coraz mniejszym stopniu jest instytucją odgrywającą istotną rolę.

- Wypadliśmy bowiem z grona głównych beneficjentów i adresatów programów tej instytucji. Tę rolę przejęły kolejne kraje rozwijające się – komentuje Wojciech Kostrzewa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)