Drastyczny spadek liczby ludności Polski do 2080 r. "Niepokojące dane"

Liczba ludności Polski spadnie w 2060 roku do 32,5 mln i 28,2 mln w 2080 roku z 37,9 mln w 2022 roku, co odbije się na sytuacji finansowej funduszu emerytalnego. Wyniki należy uznać za co najmniej niepokojące - podano w prognozie demograficznej Ministerstwa Finansów opublikowanej przez ZUS. Obecnie na tysiąc osób w wieku produkcyjnym przypada 390 emerytów. Za 30 lat roku będzie ich ponad dwa razy więcej.

Liczba ludności Polski spadnie w 2060 roku do 32,5 mln i 28,2 mln w 2080 roku z 37,9 mln w 2022 roku - wynika z najnowszych prognoz resortu finansów
Liczba ludności Polski spadnie w 2060 roku do 32,5 mln i 28,2 mln w 2080 roku z 37,9 mln w 2022 roku - wynika z najnowszych prognoz resortu finansów
Źródło zdjęć: © money.pl | Rafał Parczewski
oprac. KKG

"Populacja Polski w 2080 r. będzie mniejsza niż obecnie o 9,7 mln, tzn. o 25,5 proc." - napisano.

W prognozie podano, że liczba osób w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat) maleje do 2042 r. W 2080 r. osiągnie poziom o 2,7 mln mniejszy niż w 2022 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

500+ nie podnosi dzietności. Jak można było wydać te pieniądze lepiej?

Populacja w wieku produkcyjnym (mężczyźni w wieku 18-64 lata i kobiety w wieku 18-59 lat) cały czas maleje, osiągając w 2060 r. poziom o 7,0 mln osób niższy niż w 2022 r., a w 2080 r. już o ponad 9,2 mln niższy niż w 2022 r., tzn. o 41,4 proc. mniej niż w 2022 r. Od 2059 r. populacja osób w wieku poprodukcyjnym spada i osiąga 11,0 mln w 2080 r.

"Spadek populacji w wieku poprodukcyjnym po 2058 r. związany będzie z jednej strony z wymieraniem wyżu demograficznego lat osiemdziesiątych XX wieku, a z drugiej strony z wchodzeniem w wiek poprodukcyjny osób z niżu demograficznego przełomu XX i XXI wieku" - napisano w analizie.

Raport ZUS: pogłębianie się deficytu funduszu emerytalnego

Kilka dni temu prognozę dotyczącą przyszłych emerytur, opartą na danych resortu finansów na temat demografii, przedstawił ZUS. Pokazuje ona wpływ koniunktury na kondycję systemu ubezpieczeń społecznych oraz skalę przyszłych potrzeb finansowania deficytu funduszy ze źródeł pozaskładkowych.

Na 1000 osób w wieku produkcyjnym będzie przypadać w 2023 r. ok. 390 osób w wieku poprodukcyjnym, w 2061 r. – 806 osób, zaś w 2080 r. – 839 osób.

- W wariancie podstawowym deficyt roczny funduszu emerytalnego wyrażony w procencie PKB rośnie z poziomu 2,2 proc. w 2023 roku do 2,9 proc. w latach 2025–2030, po czym maleje do poziomu 0,7 proc. w 2080 roku. Również wydolność funduszu, czyli stopień pokrycia wydatków ze składek, spadnie z 71 proc. w 2023 r. do 65 proc. w latach 2026–2029, a następnie wzrośnie do 88 proc. w 2080 r. Pogłębianie się deficytu w pierwszych latach prognozy wynika z pobierania emerytur przez osoby z wyżu demograficznego lat powojennych - poinformowała prof. Gertruda Uścińska, szefowa ZUS.

W czerwcu ubiegłego roku pisaliśmy, że - jak wynika z najnowszego raportu Komisji Europejskiejw 2060 r. emerytury Polaków będą stanowić zaledwie 25 proc. ostatniej pensji. Obecnie ten wskaźnik wynosi ok. 54 proc.Także najnowszy raport OECD na ten temat jest alarmujący. Stopa zastąpienia w Polsce będzie jedną z najniższych w krajach rozwiniętych. Podobnie niepokojące szacunki dotyczą tylko Litwy oraz Republiki Południowej Afryki.

Z emerytury się nie utrzymają

Pogarszają się prognozy ws. emerytur dzisiejszych 30-latków. Przy niezmienionym wieku emerytalnym stopa zastąpienia, czyli stosunek wysokości przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, może wynieść w 2060 r. nie ok. 25 proc., jak do tej pory się wydawało, a jedynie 18,7 proc.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (396)