Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Adamkiewicz: Ważne dane z USA i Wielkiej Brytanii

0
Podziel się:

Na rynku coraz więcej mówi się o tym, że azjatyckie banki centralne również mogą zacząć luzować politykę monetarną, co może doprowadzić do swojego rodzaju lokalnej wojny walutowej.

Adamkiewicz: Ważne dane z USA i Wielkiej Brytanii

Sesja azjatycka przebiegała w stosunkowo spokojnej atmosferze - Nikkei225 zakończył swój wzrostowy rajd spadkami o 1,36 proc., indeks Hang Seng tracił 1,03 proc., natomiast Shanghai Composite zyskał na zamknięciu 1,08 proc..

Na rynku coraz więcej mówi się o tym, że azjatyckie banki centralne również mogą zacząć luzować politykę monetarną, co może doprowadzić do swojego rodzaju lokalnej wojny walutowej. Patrząc na rynek stopy procentowej rynek jest także pewien, że do kolejnego luzowania dojdzie także w Japonii. Sesja azjatycka już za nami, dlatego warto skoncentrować się na kolejnych godzinach handlu.

Już o 10:20 poznamy bardzo ważne dane z Wielkiej Brytanii, a mianowicie dane z rynku pracy. Wielka Brytania przypomina nieco Stany Zjednoczone, gdzie cele na rynku pracy zostały osiągnięte na długo przed zakładanymi terminami, a mimo tego gospodarka wcale nie wygląda rewelacyjnie. W ostatnim czasie dane z Wysp wyraźnie się pogorszyły, a do tego głównym czynnikiem ryzyka pozostaje Brexit.

Funt nie należy do ulubionych walut wśród inwestorów już od wielu miesięcy i na razie niewiele wskazuje na to, żeby taka sytuacja miała się zmienić. Do momentu, w którym poznamy ostateczne wyniki referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej funt cały czas będzie aktywem ryzykownym. Nie oznacza to jednak, że w krótszym terminie waluta brytyjska nie jest ciekawa. Według konsensusu rynkowego stopa bezrobocia w grudniu spadła do 5,0 proc.

Ciekawie wygląda także sytuacja dolara amerykańskiego, który pozostaje stosunkowo mocny, mimo że kontrakty terminowe na stopę procentową w USA pokazują, że żadnych podwyżek w tym roku już nie będzie. To bardzo duża różnica oczekiwań na linii FED - rynek i może to mieć olbrzymi wpływ na notowania amerykańskiej waluty, jeśli FED ostatecznie zmieni swoją retorykę. Dziś mamy okazję nieco dowiedzieć się w tej kwestii, ponieważ poznamy protokół z ostatniego posiedzenia FOMC.

Protokół będzie tym bardziej ciekawy, że Janet Yellen nie miała konferencji prasowej po styczniowym posiedzeniu, chociaż w międzyczasie miała okazję na komunikację z rynkiem podczas wystąpienia w Kongresie.

Poza protokołem z FOMC poznamy jeszcze inflację PPI, dane z rynku nieruchomości i przede wszystkim dane o produkcji przemysłowej w styczniu.

Sesja w Europie rozpoczyna się od nieśmiałych wzrostów - niemiecki indeks DAX zyskuje o godzinie 9:25 0,51 proc.; CAC40 0,71 proc.; IBEX 0,28 proc.; a włoski FTSE MIB 0,75 proc.. W umiarkowanie dobrych nastrojach sesję zaczynają także inwestorzy na GPW, gdzie WIG20 zyskuje 0,42 proc., a sWIG80 0,12 proc.. Pozostałe indeksy parkiety przy Książęcej znajdują się jednak pod kreską. Złoty w ostatnich dniach zachowuje się dosyć spokojnie po bardzo nerwowym okresie. Środowy poranek przynosi natomiast lekkie osłabienie względem euro i franka, zaś umocnienie względem dolara i funta. Kursy par z PLN wyglądają następująco: USDPLN 3,9510; EURPLN 4,41; CHFPLN 4,00; GBPPLN
5,6368.

Sesja azjatycka przebiegała w stosunkowo spokojnej atmosferze - Nikkei225 zakończył swój wzrostowy rajd spadkami o 1,36%, indeks Hang Seng tracił 1,03%, natomiast Shanghai Composite zyskał na zamknięciu 1,08%. Na rynku coraz więcej mówi się o tym, że azjatyckie banki centralne również mogą zacząć luzować politykę monetarną, co może doprowadzić do swojego rodzaju lokalnej wojny walutowej. Patrząc na rynek stopy procentowej rynek jest także pewien, że do kolejnego luzowania dojdzie także w Japonii. Sesja azjatycka już za nami, dlatego warto skoncentrować się na kolejnych godzinach handlu.
Już o 10:20 poznamy bardzo ważne dane z Wielkiej Brytanii, a mianowicie dane z rynku pracy. Wielka Brytania przypomina nieco Stany Zjednoczone, gdzie cele na rynku pracy zostały osiągnięte na długo przed zakładanymi terminami, a mimo tego gospodarka wcale nie wygląda rewelacyjnie. W ostatnim czasie dane z Wysp wyraźnie się pogorszyły, a do tego głównym czynnikiem ryzyka pozostaje Brexit. Funt nie należy do ulubionych walut wśród inwestorów już od wielu miesięcy i na razie niewiele wskazuje na to, żeby taka sytuacja miała się zmienić. Do momentu, w którym poznamy ostateczne wyniki referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej funt cały czas będzie aktywem ryzykownym. Nie oznacza to jednak, że w krótszym terminie waluta brytyjska nie jest ciekawa. Według konsensusu rynkowego stopa bezrobocia w grudniu spadła do 5,0%.
Ciekawie wygląda także sytuacja dolara amerykańskiego, który pozostaje stosunkowo mocny, mimo że kontrakty terminowe na stopę procentową w USA pokazują, że żadnych podwyżek w tym roku już nie będzie. To bardzo duża różnica oczekiwań na linii FED - rynek i może to mieć olbrzymi wpływ na notowania amerykańskiej waluty, jeśli FED ostatecznie zmieni swoją retorykę. Dziś mamy okazję nieco dowiedzieć się w tej kwestii, ponieważ poznamy protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Protokół będzie tym bardziej ciekawy, że Janet Yellen nie miała konferencji prasowej po styczniowym posiedzeniu, chociaż w międzyczasie miała okazję na komunikację z rynkiem podczas wystąpienia w Kongresie. Poza protokołem z FOMC poznamy jeszcze inflację PPI, dane z rynku nieruchomości i przede wszystkim dane o produkcji przemysłowej w styczniu.
Sesja w Europie rozpoczyna się od nieśmiałych wzrostów - niemiecki indeks DAX zyskuje o godzinie 9:25 0,51%; CAC40 0,71%; IBEX 0,28%; a włoski FTSE MIB 0,75%. W umiarkowanie dobrych nastrojach sesję zaczynają także inwestorzy na GPW, gdzie WIG20 zyskuje 0,42%, a sWIG80 0,12%. Pozostałe indeksy parkiety przy Książęcej znajdują się jednak pod kreską. Złoty w ostatnich dniach zachowuje się dosyć spokojnie po bardzo nerwowym okresie. Środowy poranek przynosi natomiast lekkie osłabienie względem euro i franka, zaś umocnienie względem dolara i funta. Kursy par z PLN wyglądają następująco: USDPLN 3,9510; EURPLN 4,41; CHFPLN 4,00; GBPPLN 5,6368.

Sesja azjatycka przebiegała w stosunkowo spokojnej atmosferze - Nikkei225 zakończył swój wzrostowy rajd spadkami o 1,36 proc., indeks Hang Seng tracił 1,03 proc., natomiast Shanghai Composite zyskał na zamknięciu 1,08 proc.. Na rynku coraz więcej mówi się o tym, że azjatyckie banki centralne również mogą zacząć luzować politykę monetarną, co może doprowadzić do swojego rodzaju lokalnej wojny walutowej. Patrząc na rynek stopy procentowej rynek jest także pewien, że do kolejnego luzowania dojdzie także w Japonii. Sesja azjatycka już za nami, dlatego warto skoncentrować się na kolejnych godzinach handlu.

Już o 10:20 poznamy bardzo ważne dane z Wielkiej Brytanii, a mianowicie dane z rynku pracy. Wielka Brytania przypomina nieco Stany Zjednoczone, gdzie cele na rynku pracy zostały osiągnięte na długo przed zakładanymi terminami, a mimo tego gospodarka wcale nie wygląda rewelacyjnie. W ostatnim czasie dane z Wysp wyraźnie się pogorszyły, a do tego głównym czynnikiem ryzyka pozostaje Brexit. Funt nie należy do ulubionych walut wśród inwestorów już od wielu miesięcy i na razie niewiele wskazuje na to, żeby taka sytuacja miała się zmienić. Do momentu, w którym poznamy ostateczne wyniki referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej funt cały czas będzie aktywem ryzykownym. Nie oznacza to jednak, że w krótszym terminie waluta brytyjska nie jest ciekawa. Według konsensusu rynkowego stopa bezrobocia w grudniu spadła do 5,0 proc..

Ciekawie wygląda także sytuacja dolara amerykańskiego, który pozostaje stosunkowo mocny, mimo że kontrakty terminowe na stopę procentową w USA pokazują, że żadnych podwyżek w tym roku już nie będzie. To bardzo duża różnica oczekiwań na linii FED - rynek i może to mieć olbrzymi wpływ na notowania amerykańskiej waluty, jeśli FED ostatecznie zmieni swoją retorykę. Dziś mamy okazję nieco dowiedzieć się w tej kwestii, ponieważ poznamy protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Protokół będzie tym bardziej ciekawy, że Janet Yellen nie miała konferencji prasowej po styczniowym posiedzeniu, chociaż w międzyczasie miała okazję na komunikację z rynkiem podczas wystąpienia w Kongresie. Poza protokołem z FOMC poznamy jeszcze inflację PPI, dane z rynku nieruchomości i przede wszystkim dane o produkcji przemysłowej w styczniu.

Sesja w Europie rozpoczyna się od nieśmiałych wzrostów - niemiecki indeks DAX zyskuje o godzinie 9:25 0,51 proc.; CAC40 0,71 proc.; IBEX 0,28 proc.; a włoski FTSE MIB 0,75 proc.. W umiarkowanie dobrych nastrojach sesję zaczynają także inwestorzy na GPW, gdzie WIG20 zyskuje 0,42 proc., a sWIG80 0,12 proc.. Pozostałe indeksy parkiety przy Książęcej znajdują się jednak pod kreską. Złoty w ostatnich dniach zachowuje się dosyć spokojnie po bardzo nerwowym okresie. Środowy poranek przynosi natomiast lekkie osłabienie względem euro i franka, zaś umocnienie względem dolara i funta. Kursy par z PLN wyglądają następująco: USDPLN 3,9510; EURPLN 4,41; CHFPLN 4,00; GBPPLN 5,6368.

Sesja azjatycka przebiegała w stosunkowo spokojnej atmosferze - Nikkei225 zakończył swój wzrostowy rajd spadkami o 1,36 proc., indeks Hang Seng tracił 1,03 proc., natomiast Shanghai Composite zyskał na zamknięciu 1,08 proc.. Na rynku coraz więcej mówi się o tym, że azjatyckie banki centralne również mogą zacząć luzować politykę monetarną, co może doprowadzić do swojego rodzaju lokalnej wojny walutowej. Patrząc na rynek stopy procentowej rynek jest także pewien, że do kolejnego luzowania dojdzie także w Japonii. Sesja azjatycka już za nami, dlatego warto skoncentrować się na kolejnych godzinach handlu.

Już o 10:20 poznamy bardzo ważne dane z Wielkiej Brytanii, a mianowicie dane z rynku pracy. Wielka Brytania przypomina nieco Stany Zjednoczone, gdzie cele na rynku pracy zostały osiągnięte na długo przed zakładanymi terminami, a mimo tego gospodarka wcale nie wygląda rewelacyjnie. W ostatnim czasie dane z Wysp wyraźnie się pogorszyły, a do tego głównym czynnikiem ryzyka pozostaje Brexit. Funt nie należy do ulubionych walut wśród inwestorów już od wielu miesięcy i na razie niewiele wskazuje na to, żeby taka sytuacja miała się zmienić. Do momentu, w którym poznamy ostateczne wyniki referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej funt cały czas będzie aktywem ryzykownym. Nie oznacza to jednak, że w krótszym terminie waluta brytyjska nie jest ciekawa. Według konsensusu rynkowego stopa bezrobocia w grudniu spadła do 5,0 proc..

Ciekawie wygląda także sytuacja dolara amerykańskiego, który pozostaje stosunkowo mocny, mimo że kontrakty terminowe na stopę procentową w USA pokazują, że żadnych podwyżek w tym roku już nie będzie. To bardzo duża różnica oczekiwań na linii FED - rynek i może to mieć olbrzymi wpływ na notowania amerykańskiej waluty, jeśli FED ostatecznie zmieni swoją retorykę. Dziś mamy okazję nieco dowiedzieć się w tej kwestii, ponieważ poznamy protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Protokół będzie tym bardziej ciekawy, że Janet Yellen nie miała konferencji prasowej po styczniowym posiedzeniu, chociaż w międzyczasie miała okazję na komunikację z rynkiem podczas wystąpienia w Kongresie. Poza protokołem z FOMC poznamy jeszcze inflację PPI, dane z rynku nieruchomości i przede wszystkim dane o produkcji przemysłowej w styczniu.

Sesja w Europie rozpoczyna się od nieśmiałych wzrostów - niemiecki indeks DAX zyskuje o godzinie 9:25 0,51 proc.; CAC40 0,71 proc.; IBEX 0,28 proc.; a włoski FTSE MIB 0,75 proc.. W umiarkowanie dobrych nastrojach sesję zaczynają także inwestorzy na GPW, gdzie WIG20 zyskuje 0,42 proc., a sWIG80 0,12 proc.. Pozostałe indeksy parkiety przy Książęcej znajdują się jednak pod kreską. Złoty w ostatnich dniach zachowuje się dosyć spokojnie po bardzo nerwowym okresie. Środowy poranek przynosi natomiast lekkie osłabienie względem euro i franka, zaś umocnienie względem dolara i funta. Kursy par z PLN wyglądają następująco: USDPLN 3,9510; EURPLN 4,41; CHFPLN 4,00; GBPPLN 5,6368.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)