Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grecja ponownie w centrum uwagi

0
Podziel się:

Uwaga rynku skupiła się na informacjach ze strony przedstawicieli bankowości centralnej i kolejnych doniesień dotyczących przedłużających się negocjacji Grecji.

Grecja ponownie w centrum uwagi

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny był ubogi w istotne odczyty w związku z czym nie byliśmy świadkami dużej zmienności wywołanej publikacjami danych. Zatem uwaga rynku skupiła się na informacjach ze strony przedstawicieli bankowości centralnej i kolejnych doniesień dotyczących przedłużających się negocjacji Grecji z jej międzynarodowymi wierzycielami.

Z samego rana nietypowo w Sztokholmie przemawiał Charles Evans, przewodniczący Rezerwy Federalnej w Chicago. Jako jeden z dwóch członków komitetu o najbardziej gołębich poglądach stwierdził, że pierwsza podwyżka stóp powinna zostać przesunięta na 2016 rok, a inflacja osiągnie zakładany cel również z opóźnieniem. Rynek jednak nie przejął się zbytnio tymi słowami w związku z szeroko znanym nastawieniem przewodniczącego z Chicago, którego gołębie poglądy są niezmienne i dobrze znane inwestorom.

W kontekście Stanów Zjednoczonych dużo bardziej istotny będzie środowy protokół z ostatniego posiedzenia FOMC oraz czwartkowe i piątkowe wystąpienie Stanleya Fischera oraz Janet Yellen na forum banków centralnych w Portugalii.

Na początku tygodnia poznaliśmy kolejną porcję negatywnych informacji dotyczących przedłużających się negocjacji Grecji i jej międzynarodowych wierzycieli. Według doniesień _ Financial Times _ Międzynarodowy Fundusz Walutowy coraz bardziej skłania się w stronę wycofania z programu pomocowego dla Grecji jeżeli przez najbliższe tygodnie nie dojdzie do postępu w negocjacjach. Oznaczałoby to ograniczenie otrzymywanej przez to południowe państwo pomocy o kilka miliardów euro. Dodatkowo MFW uważa, że Grecja może nie być w stanie spłacić zapadających na 5 czerwca należności jeżeli do tego czasu nie dojdzie do postępu w prowadzonych negocjacjach i kolejne pakiety pomocowe nie zostaną udzielone Grecji.

W tym temacie wypowiedział się również jeden z najważniejszych przedstawicieli EBC, czyli Yves Mersch. Stwierdził, że negocjacje powoli zbliżają się do fiaska, gdyż przedstawiciele greckich władz nie wprowadzają wymaganych reform, które są podstawą do otrzymania kolejnych pakietów pomocowych i tylko domagają się kolejnych zastrzyków pieniężnych.

EURUSD znajduje się dzisiaj pod presją sprzedających i obecnie traci już prawie 1 proc. dochodząc do poziomu 1,1340. Od początku sesji europejskiej wyraźnie obserwowana jest przewaga sprzedających, którzy są wspierane przez budzące niepokój doniesienia z Grecji. W dniu dzisiejszym warto również odnotować słabość dolara nowozelandzkiego na szerokim rynku, która wynika z ostatnich działań banku centralnego Nowej Zelandii i rządu w sektorze nieruchomości.

Podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej pojawiły się informacje o planach wprowadzenia dodatkowych regulacji, które mają ograniczyć zbyt dynamiczny wzrost cen mieszkań w rejonie Auckland. Mówi się o zwiększeniu depozytu wymaganego przy zaciąganiu kredytu bankowego oraz wprowadzeniu dodatkowego podatku od zysków ze sprzedaży nieruchomości. Dolar nowozelandzki osłabia się względem dolara amerykańskiego o około 1,2 proc., a część inwestorów zdaje się sądzić, że wprowadzone regulacje tworzą przygotowanie pod obniżkę stóp procentowych. Rynek OIS wycenia, że już na czerwcowym posiedzeniu bank centralny Nowej Zelandii może zdecydować się na obniżenie stopy procentowej o 25 punktów bazowych do poziomu 3,25 proc. natomiast szanse na utrzymanie stopy procentowej na poziomie 3,5 proc. na koniec tego roku wynoszą obecnie tylko 10 proc.

Na europejskich parkietach giełdowych warto wyróżnić dzisiejsze zachowanie niemieckiego indeksu DAX. Mimo uzyskania przewagi przez stronę sprzedającą w okolicach godziny 14.00 inwestorom udało się powrócić do wzrostów i obecnie DAX zyskuję już prawie 1 proc. dochodząc do poziomów w okolicach 11560. Pozostałe główne giełdy w Europie świecą obecnie na czerwono. Francuski CAC40 traci około 0,2 proc. podobnie jak hiszpański IBEX. Największe spadki odnotowuję włoski FTSE MIB, który traci obecnie prawie 1,5 proc. WIG20 broni się przed gorszymi nastrojami na największych europejskich parkietach i obecnie rośnie o 0,3 proc.

Na notowaniach indeksu blue chipów ciąży kurs LPP, który dzisiaj wyraźnie traci już prawie 2,4 proc.. Wyprzedaż może być spowodowana dzisiejszą rekomendacją zarządu o przewidywanej dywidendzie, która za 2014 rok ma wynieść około 32 zł. Dla porównania dywidenda za 2013 rok wyniosła 93,73 zł na akcję w związku z czym jest to prawie trzykrotne obniżenie poziomu dywidendy wypłacanej akcjonariuszom.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)