Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Negocjacje LPP z galeriami potrwają do lipca. Pod znakiem zapytania 10 proc. powierzchni

10
Podziel się:

Właściciel takich marek jak Reserved czy Cropp liczy, że negocjacje z właścicielami centrów handlowych zakończą się w lipcu. Wciąż nie ma porozumienia w kwestii 10 proc. powierzchni handlowej, głównie w dużych miastach, która odpowiada za 18 proc. obrotów.

Negocjacje LPP z galeriami potrwają do lipca. Pod znakiem zapytania 10 proc. powierzchni.
Negocjacje LPP z galeriami potrwają do lipca. Pod znakiem zapytania 10 proc. powierzchni.

Pod koniec kwietnia LPP wypowiedziało umowy najmu dotyczące 30 proc. powierzchni handlowej. Sklepy te nie zostały otwarte na początku maja, kiedy wznowiono działanie galerii. Do 21 maja LPP udało się porozumieć z wynajmującymi w kwestii 10 proc. powierzchni. W czwartek sieć poinformowała, że zawarła kolejne porozumienia.

– Udało się uzyskać porozumienie z kolejnymi 10 proc. Pozostało jeszcze ostatnie 10 proc. powierzchni do sfinalizowania – poinformował Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes zarządu. Dodał, że negocjacje toczą się głównie z galeriami w dużych miastach, odpowiadającymi za 17-18 proc. obrotów.

– Ciągle negocjujemy z właścicielami centrów handlowych. Liczymy, że negocjacje zostaną zakończone w lipcu – powiedział Lutkiewicz.

Zobacz także: Osiem godzin w pracy to przeżytek. Kandydat na prezydenta zaskakuje

Dodał, że z tygodnia na tydzień widać rosnący trend odwiedzalności sklepów. W mniejszych miejscowościach Polacy chętnej wracają do dużych sklepów, ale w dużych miastach, gdzie klienci częściej kupują przez Internet, galerie są w połowie puste. Wiceprezes zwrócił też uwagę, że kupujący wybierają teraz inny rodzaj towarów. Większym zainteresowaniem cieszy się odzież ponadczasowa, uniwersalna, a mniejszym elegancka.

LPP ocenia na ten moment, że w 2020 roku spadek przychodów nie powinien być większy niż 20 proc. – Naszym celem na ten rok jest uchronić się przed spadkiem przychodów większym niż 30 proc. Na tę chwilę wydaje się, że to pesymistyczne założenie. Patrząc na dane sprzedażowe w czerwcu, można powiedzieć, że spadek nie powinien być większy niż 20 proc. – powiedział wiceprezes.

W trzech pierwszych tygodniach czerwca sprzedaż LPP w sklepach stacjonarnych spadła o 41 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok temu. Za to w kanale e-commerce wzrosła o 110 proc. Łączny spadek sprzedaży (stacjonarnej oraz e-commerce) wyniósł w tym czasie 23 proc. Sprzedaż internetowa coraz bardziej przesuwa się w kierunku urządzeń mobilnych. Ruch ze smartfonów odpowiada za 80 proc. wizyt w sklepach internetowych LPP oraz generuje 60 proc. sprzedaży online.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

wiadomości
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
Masiub
4 lata temu
Racje mają, czemu płacić ten sam czynsz co przed pandemią jak ruch jest znacznie mniejszy, z resztą w wielu centrach udało im się dogadać z właścicielami.
nemark
4 lata temu
LPP ma asa w rękawie, to salony Reserved przynoszą największy ruch galeriom i bez nich galeriom może być ciężko.
edek
4 lata temu
Zmniejszenie przychodów nie oznacza straty w sensie że dołożą do interesu tylko że zarobią mniej niż założyli.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
kopa
4 lata temu
Wszystkie te centra muszą zrozumieć że bez takiego Reserved ruch im się zmniejszy pewnie o 50%.
Panek
4 lata temu
I tak planują powiększyć powierzchnie handlowe w przyszłym roku, więc nawet jak coś będą musieli zamknąć to całościowo dalej bądą się rozwijać.
Pawo
4 lata temu
Na pewno są w dobrej pozycji negocjacyjnej, raczej każdemu właścicielowi będzie zależeć, żeby ich marki się utrzymały w centrum.
Pawo
4 lata temu
Na pewno są w dobrej pozycji negocjacyjnej, raczej każdemu właścicielowi będzie zależeć, żeby ich marki się utrzymały w centrum.
juna
4 lata temu
Galerie powinny obniżyć czynsze, jak tego nie zrobią to same najbardziej ucierpią.