"Amerykańska mania ceł". Świat reaguje na dekret Trumpa

Kraje na całym świecie ostrzegły, że nowe amerykańskie cła będą miały katastrofalne konsekwencje dla światowej gospodarki. Chiny skrytykowały protekcjonistyczny zwrot Waszyngtonu, a niemiecki minister gospodarki mówi o "amerykańskiej manii ceł".

"Amerykańska mania ceł". Świat reaguje na dekret TrumpaPrezydent USA ogłosił w środę pakiet ceł wzajemnych
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Marcin Walków
10

Prezydent Donald Trump podpisał w środę rozporządzenie o "cłach wzajemnych" na towary sprowadzane do Stanów Zjednoczonych. Zapowiedziane przez USA stawki mają stanowić połowę zsumowanych ceł i pozacelnych barier handlowych stosowanych przez inne kraje. Różnią się one w zależności od kraju i wahają się między 10 proc. a 34 proc. Wynoszą one na przykład:

  • dla towarów z państw UE wynoszą - 20 proc.,
  • dla Chin - 34 proc.,
  • dla Japonii - 24 proc.

Na liście nie umieszczono Rosji, uzasadniając tę decyzję minimalną wymianą handlową z tym krajem ze względu na sankcje nałożone na Kreml w 2022 r., po rozpoczęciu przez władze w Moskwie pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Impact'25 - Dorota Zawadzka-Stępniak; Prezeska Zarządu NFOŚiGW

Reakcje całego świata na decyzję Trumpa

Decyzja Trumpa wzbudziła kontrowersje i ostrą reakcję krajów na całym świecie: część zadeklarowała chęć negocjacji, a część zagroziła odwetem i zapowiedziała rozwijanie relacji z innymi partnerami handlowymi.

Jeszcze w środę Wielka Brytania - objęta niższą niż kraje UE, 10-procentową stawką - podkreśliła, że mimo powagi sytuacji zachowuje spokój. Brytyjski minister handlu Jonathan Reynolds zaznaczył, że Londyn nie chce wojny handlowej i liczy na zawarcie porozumienia. Ostrzegł zarazem, że rząd "zrobi wszystko, co konieczne, by bronić brytyjskiego interesu narodowego" i "nie zawaha się podjąć (odpowiednich) działań".

W podobnym tonie nowe cła skomentował Rzym. Włoska premierka Giorgia Meloni - jedna z bliższych Trumpowi przywódczyń europejskich - zapowiedziała, że jej rząd będzie pracować nad porozumieniem z Waszyngtonem, by nie dopuścić do wojny handlowej. Jak ostrzegła, taka wojna osłabiłaby Zachód.

Myślę, że decyzja Stanów Zjednoczonych jest błędna, bo nie sprzyja ani gospodarce europejskiej, ani amerykańskiej, ale uważam również, że nie należy podnosić alarmu, co słyszę w tych godzinach - stwierdziła Meloni.

- Rynek Stanów Zjednoczonych jest rynkiem ważnym dla włoskiego eksportu, stanowi 10 proc. całości naszego eksportu, a my go nie zaprzestaniemy do USA. To oznacza, że oczywiście mamy następny problem, który musimy rozwiązać, ale to nie jest katastrofa, o której mówią niektórzy - wyjaśniła.

Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck ostrzegł, że "amerykańska mania ceł" może spowodować ogromne szkody na całym świecie, natomiast dla konsumentów w USA "ten dzień nie będzie dniem wyzwolenia, ale dniem inflacji". Zaznaczył, że gdyby USA nie chciały negocjowanego rozwiązania, UE udzieli "wyważonej, jasnej i zdecydowanej odpowiedzi".

Ubolewanie z powodu decyzji administracji USA wyraził też premier Irlandii Micheal Martin, który ocenił, że 20-procentowe cła na import z UE nie są korzystne dla żadnej ze stron. Szef irlandzkiego rządu wezwał Unię Europejską do udzielenia wspólnej, wyważonej odpowiedzi.

Francja gotowa do wojny handlowej z USA

W ostrzejszym tonie wypowiedziała się Francja, deklarując gotowość do wojny handlowej. "Donald Trump myśli, że jest panem świata" – oświadczyła rzeczniczka rządu Sophie Primas w rozmowie z nadawcą RTL. Wyjaśniła, że należy spodziewać się dwóch fal reakcji na amerykańskie cła - pierwsza, stanowiąca odpowiedź na taryfy nałożone na stal i aluminium, pojawi się w połowie kwietnia, a druga nastąpi najprawdopodobniej w końcu miesiąca i będzie dotyczyć szerszego zakresu dóbr i usług. Możliwy jest "atak na amerykańskie usługi cyfrowe" - zapowiedziała Primas.

Szefowa KE Ursula von der Leyen podkreśliła, że cła są "poważnym ciosem dla światowej gospodarki", ponieważ skutkują wzrostem inflacji i podniosą koszty życia milionów konsumentów. Przypomniała, że UE kończy pracę nad cłami o wartości 25 mld euro, ogłoszonymi w odpowiedzi na wcześniejsze podniesienie stawek na stal i aluminium. Jak podkreśliła, nie jest jednak jeszcze za późno, by rozwiązać problemy poprzez negocjacje. Gotowość do dialogu wyraził komisarz ds. handlu Marosz Szefczovicz.

Z kolei szef Rady Europejskiej Antonio Costa oznajmił, że nadszedł czas na ratyfikację porozumień z Mercosurem i Meksykiem. "Handel jest potężnym motorem globalnego dobrobytu. UE pozostanie zagorzałą orędowniczką wolnego i uczciwego handlu" - podkreślił Costa.

Rząd Szwajcarii określił w czwartek amerykańskie cła na produkty z tego kraju mianem "niezrozumiałych". Prezydentka kraju, a zarazem szefowa resortu finansów Karin Keller-Sutter zapowiedziała, że na razie Berno nie będzie podejmować działań odwetowych.

Przywódczyni Szwajcarii wyraziła ubolewanie, że Stany Zjednoczone "coraz bardziej oddalają się od wolnego handlu". Keller-Sutter zapowiedziała, że władze w Bernie będą "ściśle współpracować z UE" nad wypracowaniem stanowiska wobec Waszyngtonu.

Pani (Ursula) von der Leyen i ja zgodziłyśmy się pozostać w bliskim kontakcie i wzajemnie informować o wszelkich dalszych działaniach - oznajmiła prezydentka Szwajcarii.

Zapowiedziała też, że w przyszłym tygodniu będzie uczestniczyć w spotkaniu ministrów finansów państw UE.

"Stanowczy" sprzeciw Chin

Chiny, które są już uwikłane w spór handlowy z USA, wyraziły "stanowczy" sprzeciw wobec ceł ogłoszonych przez Trumpa. Pekin wezwał do "natychmiastowego" wycofania tych decyzji, grożąc podjęciem środków odwetowych w celu ochrony swoich interesów. Już po ogłoszeniu w lutym przez USA pierwszych ceł na chiński import, Pekin odpowiedział m.in. 15-procentowymi taryfami na import węgla i skroplonego gazu ziemnego (LNG) oraz cłami w wysokości od 10 do 15 proc. na import produktów rolno-spożywczych z USA. Rzecznik ministerstwa handlu He Yadong zaznaczył, że cła są przejawem "protekcjonizmu i zastraszania" innych państw.

Na decyzję zareagowała także Kanada, mimo że tym razem nie znalazła się na liście krajów objętych nowymi cłami (USA już wcześniej nałożyły na ten kraj 25-procentowe taryfy). Premier Mark Carney zapowiedział, że Ottawa odpowie "środkami zaradczymi", aby chronić kanadyjskich pracowników i budować najsilniejszą gospodarkę w grupie G7.

Amerykański eksport
Amerykański eksport © PAP | Adam Ziemienowicz, Maciej Zieliński

Z kolei Australia utrzymuje, że przewidziane na nią cła w wysokości 10 proc. są "całkowicie nieuzasadnione", ale nie zamierza nakładać na USA taryf odwetowych. Zdaniem premiera Anthony’ego Albanese decyzje Trumpa "nie mają oparcia w logice" i "nie są działaniami przyjaciela".

Izrael, dzień przed środowym oświadczeniem Trumpa, zniósł wszystkie cła importowe na amerykańskie towary, a mimo to w dekrecie Waszyngtonu przewidziano 17-procentowe cła na import z tego państwa. Minister finansów Becalel Smotricz poinformował w czwartek rano, że prowadzi konsultacje z przedstawicielami biznesu na temat wpływu ceł na izraelską gospodarkę. Stany Zjednoczone są największym partnerem handlowym Izraela. Według statystyk amerykańskiego rządu, w 2024 r. izraelski eksport do USA miał wartość ponad 22 mld dolarów, a import ze Stanów Zjednoczonych - blisko 15 mld dolarów.

Publiczna stacja Kan zaznaczyła, że dużą część izraelskiego eksportu do USA stanowią nie towary, ale usługi i na razie nie wiadomo, czy one również zostaną objęte nowymi cłami

"Niefortunne i błędne". Premier Czech o cłach Trumpa

Premier Czech Petr Fiala oznajmił w wypowiedzi dla portalu Denik.cz, że taryfy ogłoszone przez Trumpa są niefortunne i błędne. Nie spodziewa się, że będą one miały bezpośredni wpływ na Republikę Czeską, ale ich pośredni wpływ może być bardzo silny. Jego zdaniem Europa jest gotowa do negocjacji, ale także do udzielenia jasnej odpowiedzi. "To nie my sprowokowaliśmy tę wojnę handlową" - podkreślił. Czeski premier napisał w sieci X, że "najlepsze cła to cła zerowe". "Do tego potrzeba jednak zgody dwóch stron" - zaznaczył.

Odpowiedź Portugalii na amerykańskie cła powinna uwzględnić interes krajowych spółek - powiedział w czwartek portugalski minister gospodarki Pedro Reis. Sprecyzował, że rząd Portugalii prowadzi intensywne rozmowy z największymi firmami tego kraju oraz różnymi organizacjami branżowymi, aby ocenić ryzyko w przypadku zastosowania środków odwetowych wobec USA. "Musimy zrobić wszystko, aby ostateczne ich użycie nie zachwiało łańcuchami produkcji w Portugalii i UE" - dodał.

Litwa uruchomiła infolinię dla przedsiębiorstw. Ministerstwo gospodarki i innowacji zaoferowało wstępny pakiet wsparcia w wysokości około 20 mln euro dla przedsiębiorstw, które ucierpią w konsekwencji nowych ceł.

Wybrane dla Ciebie

Mentzen docisnął ws. cen prądu. Oto plan Nawrockiego
Mentzen docisnął ws. cen prądu. Oto plan Nawrockiego
Jasna deklaracja Nawrockiego. "Jestem przeciwnikiem euro"
Jasna deklaracja Nawrockiego. "Jestem przeciwnikiem euro"
Cła na ukraińskie towary zostają. KE: przyjęto akt wykonawczy
Cła na ukraińskie towary zostają. KE: przyjęto akt wykonawczy
Nawrocki skrytykował pomysł Kaczyńskiego. Mówi o błędzie
Nawrocki skrytykował pomysł Kaczyńskiego. Mówi o błędzie
Mentzen spytał o podatek katastralny. Oto odpowiedź Nawrockiego
Mentzen spytał o podatek katastralny. Oto odpowiedź Nawrockiego
"Natychmiastowe uruchomienie". Tusk podjął decyzję ws. dronów
"Natychmiastowe uruchomienie". Tusk podjął decyzję ws. dronów
"Do roboty, nie apelowania". Tusk reaguje na pytanie o słowa ministry ws. mieszkań
"Do roboty, nie apelowania". Tusk reaguje na pytanie o słowa ministry ws. mieszkań
Luka VAT-owska rozpaliła kampanijne emocje. Ministerstwo odpiera zarzuty
Luka VAT-owska rozpaliła kampanijne emocje. Ministerstwo odpiera zarzuty
Nawozy z Rosji. Przełomowa decyzja Parlamentu Europejskiego
Nawozy z Rosji. Przełomowa decyzja Parlamentu Europejskiego
Polska wyrosła na prawdziwego giganta. Oto co kupuje od nas Europa
Polska wyrosła na prawdziwego giganta. Oto co kupuje od nas Europa
Strefa euro notuje pierwszy od pięciu miesięcy spadek aktywności gospodarczej
Strefa euro notuje pierwszy od pięciu miesięcy spadek aktywności gospodarczej
Produkcja budowlano-montażowa w kwietniu z większym spadkiem niż oczekiwano
Produkcja budowlano-montażowa w kwietniu z większym spadkiem niż oczekiwano