"Zmuszeni do podniesienia cen". Producenci aut odliczają godziny do "wyroku" Trumpa

Donald Trump wieczorem polskiego czasu ma ogłosić 25-proc. na import samochodów. Producenci aut wypowiadają się ostrożnie, podkreślając związki z USA i stworzone tam miejsca pracy. Ale analitycy rynku nie mają wątpliwości: ceny aut za oceanem wzrosną. Ta decyzja może być odczuwalna również w Europie.

CłaPolityka celna Donalda Trumpa sprawi, że samochody w USA zdrożeją. I to nie tylko te z importu
Źródło zdjęć: © GETTY, money.pl | Alex Wong
Marcin Walków

Donald Trump ogłosi dziś wzajemne cła, które mają objąć wszystkie kraje, z którymi USA utrzymują stosunki handlowe. Prezydent zapowiedział, że przedstawi w środę obszerny plan dotyczący polityki celnej, który nazwał "Dniem Wyzwolenia". Jego elementem mają być 25-proc. cła na import samochodów. Taki ruch ma skłonić zagraniczne marki do produkowania aut na rynek amerykański w USA. Ale oznacza też, że ceny samochodów za oceanem wzrosną. Ile? Od kilku do nawet kilkunastu tysięcy dolarów. I to nie tylko tych sprowadzanych do USA z zagranicy, choć one zdrożeją w pierwszej kolejności.

Analitycy banku Goldman Sachs wyliczają, że w 2024 r. w USA sprzedano około 16 milionów samochodów, z czego tylko połowa została zmontowana w kraju. Reszta to import z zagranicy.

Importowane pojazdy mogą zdrożeć o 5-15 tys. dol., przy założeniu, że ich wartość wynosi od 20 do 60 tys. dol. Z kolei auta produkowane w USA, ale zawierające części spoza kraju, mogą podrożeć o 3-8 tys. dol. - szacują.

Goldman Sachs podkreśla, że efekt końcowy - czyli podwyżki cen dla konsumentów - będą zależeć od elastyczności łańcuchów dostaw. Wskazuje, że Tesla i Rivian produkują samochody na rynek amerykański wyłącznie w USA, Ford produkuje na miejscu około 80 proc. aut, a General Motors - 60-70 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy wydają fortunę na Thermomixy. To on stoi za tym biznesem. Wojciech Ćmikiewicz w Biznes Klasie

Ekspert firmy analitycznej CFRA Research Garrett Nelson ocenia, że Tesla jest najmniej narażona na nowe cła ze względu na swoją krajową działalność produkcyjną. Sama firma Elona Muska stwierdziła w niedawnym wpisie na platformie X, że jej modele "są najbardziej amerykańskimi samochodami".

Ford, legendarny koncern z USA, zachowuje spokój. - Produkujemy tam, gdzie sprzedajemy - podkreślił John Davis, globalny dyrektor ds. "elektryków" użytkowych, w odpowiedzi na pytanie money.pl o wpływ ceł na firmę.

Mercedes i BMW

Według firmy analitycznej Jato Dynamics, jeśli chodzi o unijnych producentów samochodów, za 3/4 sprzedaży w USA odpowiadają: Volkswagen Group, Mercedes-Benz i BMW.

Zakład w Spartanburgu w Karolinie Południowej jest naszą największą fabryką na świecie. Od ponad 30 lat stanowi strategiczny element globalnej sieci produkcyjnej BMW Group. Od 2014 r. dostarczył na rynki zagraniczne ponad 2,7 milionów pojazdów BMW, generując łączną wartość eksportu na poziomie 104 mld dol. - piszą w stanowisku przesłanym money.pl przedstawiciele BMW Group.

W Spartanburgu koncern produkuje SUV-y z serii BMW X, które są eksportowane poza granice USA, również do Europy. "Na ten moment bacznie obserwujemy sytuacje, niezmiennie stosując na stanowisku, że eliminacja barier w handlu międzynarodowym będzie lepszym rozwiązaniem niż ich tworzenie" - dodaje niemiecki koncern.

W podobnym tonie wypowiada się Mercedes-Benz. Podkreśla, że swoje przedstawicielstwo w USA ma od 1888 r. Dziś dysponuje 24 lokalizacjami w 13 stanach. Globalnie produkuje tam choćby luksusowego SUV-a - model GLS.

Spółki Mercedes-Benz zatrudniają bezpośrednio około 11 100 osób w Stanach Zjednoczonych. W naszych 384 salonach dealerskich zatrudnionych jest kolejne 28 000 osób, a uwzględniając dodatkowe miejsca pracy to 51 000 osób. W sumie chronimy ponad 163 000 lokalnych miejsc pracy - czytamy w stanowisku przesłanym money.pl.

Do swoich zakładów za oceanem oba koncerny wysyłają z Niemiec kluczowe komponenty, takie jak silniki czy skrzynie biegów. I dlatego decyzja Trumpa może uderzyć pośrednio także w Polskę, która - choć samochodów do USA nie eksportuje - to jest jednak istotnym ogniwem w globalnych łańcuchach dostaw części motoryzacyjnych.

Grupa Volkswagena nie chce komentować możliwych skutków decyzji Donalda Trumpa dla cen czy wielkości sprzedaży. "Uważnie monitorujemy rozwój sytuacji i analizujemy potencjalny wpływ na łańcuchy dostaw i naszą sieć produkcyjną. Stany Zjednoczone są ważnym rynkiem dla Grupy Volkswagen. Ostatnio zainwestowaliśmy tam ponad 14 mld dol., wspieramy tysiące dobrze płatnych miejsc pracy i przyczyniamy się do dobrobytu i wzrostu" - czytamy w przesłanym nam oświadczeniu koncernu.

Niemiecki producent nie ma jednak wątpliwości, że konsekwencje będą negatywne. "Podzielamy ocenę większości ekspertów, że cła amerykańskie i wszelkie cła odwrotne będą miały negatywne konsekwencje dla wzrostu i dobrobytu w USA i innych obszarach gospodarczych. Cały przemysł motoryzacyjny, globalne łańcuchy dostaw i firmy, a także klienci odczują negatywne konsekwencje" - dodano.

Deutsche Welle, cytując m.in. Bloomberga, ocenia, że dodatkowe cła nałożone przez Trumpa mogą zniweczyć około 1/4 prognozowanego zysku operacyjnego Porsche (z Grupy VW) i Mercedesa na 2026 r.

Aby złagodzić takie skutki, producenci ci mogą być zmuszeni do podniesienia cen lub przeniesienia większej części produkcji do USA - czytamy.

Stellantis odesłał nas do oświadczenia stowarzyszenia American Automakers, którego jest członkiem, razem z General Motors i Fordem. "W szczególności kluczowe znaczenie ma wdrożenie taryf w sposób, który pozwoli uniknąć podnoszenia cen dla konsumentów i zachować konkurencyjność zintegrowanego północnoamerykańskiego sektora motoryzacyjnego, który był kluczowym sukcesem prezydenckiego porozumienia USMCA (umowa handlowa USA, Meksyku i Kanady - przyp.red.)" - powiedział cytowany w nim Matt Blunt, prezes American Automakers Policy Council.

Kto może więcej stracić?

Tylko kwestią czasu wydaje się wprowadzenie ceł odwetowych przez Unię Europejską w analogicznej wysokości jak te, o których zadecyduje Donald Trump. Jaki będzie ich wpływ na import samochodów tych marek z fabryk w USA do Europy? "Wierzymy, że otwarty dialog pozwoli znaleźć rozwiązania wspierające stabilność rynku i korzyści dla konsumentów po obu stronach Atlantyku" - odpisało wymijająco biuro prasowe BMW Group.

"W związku z tym, że obecnie UE nie ogłasza żadnych konkretnych decyzji w sprawie taryf celnych, nie komentujemy żadnych spekulacji" - stwierdziło biuro prasowe Mercedes-Benz.

Nieoficjalnie usłyszeć można, że spodziewany wpływ ewentualnych ceł odwetowych w UE odbije się na konsumentach w mniejszym stopniu, niż decyzja Donalda Trumpa w USA. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, by Bruksela wyłączyła na przykład rodzimych producentów importujących swoje pojazdy z fabryk w USA.

Cła na samochody. W kogo uderzą bardziej?
Cła na samochody. W kogo uderzą bardziej? © WP | money.pl

- Gdyby Unia Europejska zareagowała cłami na import samochodów z USA, dotknie to przede wszystkim Tesli. Po drugie, spadnie import aut używanych ze Stanów Zjednoczonych. Te sprowadzane do nas są głównie uszkodzone, więc może to nawet lepiej - mówił money.pl Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Ostrzegał, że na decyzji Trumpa "rynek amerykański straci, a nie zyska".

Bo, jak wylicza Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA, w 2024 r. z Unii Europejskiej do USA wyeksportowano 757 tys. 654 nowe samochody osobowe o łącznej wartości 38,9 mld euro.

Z kolei ze Stanów Zjednoczonych do UE trafiło 169 tys. 152 nowych aut o wartości 7,8 mld euro. Ze Starego Kontynentu do USA trafia co piąty samochód na eksport, a w drugą stronę - mniej niż co 10.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują