"Bardzo ładnie się palą". Kaczyński o samochodach elektrycznych

Jeśli ktoś chce jeździć samochodem elektrycznym, który się bardzo ładnie pali, to może - mówił Jarosław Kaczyński, na konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w niedzielę. Odniósł się do polityki klimatycznej Unii Europejskiej, która - jak określił - "nie może być przymusem".

Kraków, 18.05.2024. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (C) w drodze na mszę świętą w katedrze na Wawelu w Krakowie, 18 bm. Politycy PiS odwiedzają katedrę w miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. (amb) PAP/Art ServiceJarosław Kaczyński, prezes PiS
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Art Service

- Jeśli ktoś chce jeździć samochodem elektrycznym, który się bardzo ładnie pali, to może. I pewnie takich ludzi będzie więcej, ale to nie może być przymus - mówił prezes PiS na konwencji partii w Tomaszowie Mazowieckim.

W jej trakcie PiS zaprezentowało swój program, z którym idzie do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zbudowano go na siedmiu punktach "tak dla...". Jednym z nim jest "tak dla wolności" - jak podkreślił Jarosław Kaczyński - w różnych dziedzinach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS rozliczy "100 konkretów". "Niech się rozliczą z miliona elektryków"

UE stawia na auta elektryczne

Prezes PiS przekonywał, że "mamy do czynienia z gigantyczną operacją, zmierzającą nie do ochrony klimatu, a do tego, by zmienił się układ finansowy". Dodał jednak, że "nie zna się na tym", "ale jest mnóstwo dowodów".

Unia Europejska przyjęła kierunek, w którym samochody w pełni elektryczne mają zastąpić auta osobowe i lekkie dostawcze z silnikami spalinowymi. Służyć ma temu tzw. zakaz aut spalinowych od 2035 r. W praktyce będzie można dalej jeździć już wyprodukowanymi autami z konwencjonalnym napędzie, sprzedawać i kupować je z drugiej ręki albo sprowadzać z zagranicy. Przepisy mają jednak sprawić, by produkowanie nowych takich aut w UE było nieopłacalne dla producentów.

Mateusz Morawiecki, jeszcze jako minister w rządzie Beaty Szydło, zapowiadał w 2017 r., że do 2025 r. po polskich drogach będzie jeździć milion samochodów elektrycznych. Rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął z kolei decyzję o budowie polskiego samochodu elektrycznego - Izera.

Jak to jest z pożarami aut elektrycznych?

Według stanu na koniec kwietnia 2024 r. po polskich drogach jeździ 57 tys. 958 aut z silnikami elektrycznymi (BEV) i 53 tys. 817 hybryd plug-in (PHEV). Co jakiś czas media obiega informacja o pożarze auta elektrycznego i akcji strażaków, którzy przez wiele godzin schładzają baterie we wraku "elektryka". Przykładem był wart około miliona złotych Lucid Air, który spłonął pod koniec ubiegłego miesiąca.

Jak przekonują eksperci, samo gaszenie pożaru auta elektrycznego, trwa tyle samo, co w przypadku samochodu spalinowego. Jednak do takich akcji potrzebny jest kontener wypełniony wodą, aby schłodzić baterie trakcyjne "elektryka" - i to właśnie pochłania najwięcej czasu. Ponadto wody z kontenera nie można ot tak wylać, trzeba ją wypompować w wyznaczonym miejscu, aby nie doszło do skażenia środowiska.

Ubezpieczyciele podkreślają z kolei, że auta elektryczne to wciąż niewielki ułamek polskiego parku samochodowego. Dawid Korszeń z Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta w rozmowie z money.pl nie miał wątpliwości, że wpływ rosnącej liczby aut elektrycznych na rynek ubezpieczeń komunikacyjnych będzie znikomy jeszcze przez kilka lat.

- Jeśli jednak liczba tych aut na polskich drogach drastycznie wzrośnie, z pewnością będzie to miało wpływ na wysokość składki. Określenie, jaki on będzie w przyszłości, jest w tym momencie porównywalne z wróżeniem z fusów - zaznaczał.

Wybrane dla Ciebie

Polska utrzyma pozycję największego beneficjenta w nowym budżecie UE
Polska utrzyma pozycję największego beneficjenta w nowym budżecie UE
Klamka zapadła. Rafako znika z giełdy
Klamka zapadła. Rafako znika z giełdy
Trump chwali się dochodami z ceł. Podał kwotę
Trump chwali się dochodami z ceł. Podał kwotę
Trump uderza we własnych lojalistów. "Dali się oszukać"
Trump uderza we własnych lojalistów. "Dali się oszukać"
Czesi zaskakują Polaków swoim podejściem do wakacji nad Bałtykiem
Czesi zaskakują Polaków swoim podejściem do wakacji nad Bałtykiem
Bruksela chce podwyżek. Paczka papierosów nawet za 30 zł?
Bruksela chce podwyżek. Paczka papierosów nawet za 30 zł?
Kto powinien zostać premierem w 2027 roku? Donald Tusk poza podium
Kto powinien zostać premierem w 2027 roku? Donald Tusk poza podium
Jan Urban nowym selekcjonerem. Na takie zarobki może liczyć
Jan Urban nowym selekcjonerem. Na takie zarobki może liczyć
Waloryzacja emerytur 2026. Rząd pokazał projekt
Waloryzacja emerytur 2026. Rząd pokazał projekt
Mieli żądać testów na HIV. RPO bada sprawę mBanku i Compensy
Mieli żądać testów na HIV. RPO bada sprawę mBanku i Compensy
Polacy wynoszą z lasów tonami. Ten "sport narodowy" jest już wart miliardy
Polacy wynoszą z lasów tonami. Ten "sport narodowy" jest już wart miliardy
Sikorski: Rosjanie zmienili taktykę swoich ataków
Sikorski: Rosjanie zmienili taktykę swoich ataków