Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PGO
|

Browar Leżajsk do zamknięcia, 400 osób na bruk. Władze rozkładają ręce

1421
Podziel się:

Nie ma ratunku dla browaru Leżajsk. Jak donosi Onet, zakład na Podkarpaciu zakończy swoją działalność 31 sierpnia, mimo intensywnych, trwających od lutego poszukiwań nabywcy. Na bruku może wylądować nawet 400 pracowników.

Browar Leżajsk do zamknięcia, 400 osób na bruk. Władze rozkładają ręce
Władze Leżajska wciąż mają nadzieję na uratowanie miejscowego browaru (Agencja Wyborcza.pl, Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl)

Należący do Grupy Żywiec Browar Leżajsk działa na terenie gminy Leżajsk od lat 70. Na początku lutego tego roku pisaliśmy w money.pl o planach zamknięcia browaru. Oficjalnie ma ono nastąpić 31 sierpnia, choć początkowo planowano je przed 30 czerwca. Decyzji sprzeciwiają się m.in. radni województwa podkarpackiego. Likwidacja zakładu wiąże się ze zwolnieniem nawet 400 osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Palikot skazany. Poseł Lewicy jednoznacznie

Browar Leżajsk do likwidacji

W rozmowie z Onetem wójt gminy Leżajsk Krzysztof Sobejko mówi o "dużym dramacie ludzkim". - Co z tego, że część z nich (zwolnionych osób - przyp. red.) dostanie odprawy? Te się szybko skończą. My w Leżajsku już to przed laty przerabialiśmy, kiedy zamykano lokalny zakład przetwórstwa tytoniu. Dlatego dalej wierzę, że browar uda się uratować, a nowy właściciel tych ludzi z powrotem zatrudni - twierdzi wójt.

W obronie browaru stanął wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który w marcu ostrzegł władze Grupy Żywiec, że jeśli zdecydują się zamknąć Leżajsk, rząd wyciągnie konsekwencje. - Planowane zamknięcie browaru w Leżajsku to skandal. Krok ten doprowadzi do katastrofy demograficznej - mówił Onetowi Warchoł.

Na utrzymaniu produkcji w zakładzie zależy przede wszystkim miejscowym samorządowcom. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w marcu bezrobocie w województwie podkarpackim wyniosło 9 proc.

W marcu media obiegła informacja o możliwym ratunku dla podkarpackiego browaru. Zainteresowany przejęciem Leżajska miał być Janusz Palikot. Do gry włączyła się również gmina Leżajsk. Wójt Sobejko poinformował w rozmowie z "Rzeczpospolitą" o przygotowaniu listu intencyjnego w tej sprawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1421)
WYRÓŻNIONE
Poznaniak
2 lata temu
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który w marcu ostrzegł władze Grupy Żywiec, że jeśli zdecydują się zamknąć Leżajsk, rząd wyciągnie konsekwencje? Czy piwo było dobre, czy też nie, nie oceniam. Zamknięcie browaru to na pewno poważny problem dla pracujących tam ludzi. Ale przydupasowi zera chyba się coś pomyliło? Grozić to może palcem swoim dzieciom i nic więcej! Czy się to komuś podoba, czy nie, prywatny przedsiębiorca kieruje się rachunkiem ekonomicznym i nikomu nic do jego decyzji, a już na pewno urzędnik państwowy nie ma prawa takiemu przedsiębiorcy grozić. M. Warchołowi woda sodowa uderzyła do głowy, żeby takie brednie wygadywać.
Mimo to
2 lata temu
Będą głosowali na PIS jestem o tym przekonany.
beret suwalsk...
2 lata temu
Podkarpacie, Podlasie i Suwalszczyzna, to rejony sztucznie przez PiS wykreowanej biedy. Kaczyński stworzył tu sobie skansen z wyborcami w większości utrzymywanymi z zapomóg i innych jałmużn, albo pracujących za najniższą krajową na śmieciówkach. Tu nie wolno inwestować i dobrze płacić pracownikom, bo jak ludzie do pracy pójdą, dostana dobrą pensję, to otworzą oczy, zaczną liczyć i przestaną glosować na zbawcę Jarosława. Dlatego wciąż słyszymy o zamykaniu następnych i następnych miejsc pracy.
...
Następna strona