Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Ceny gazu spadają. Polacy nie zobaczą tego szybko na rachunkach

646
Podziel się:

Na Towarowej Giełdzie Energii ceny gazu wynoszą ok. 130 zł za megawatogodzinę. PGNiG – największy gracz na rynku – nie będzie jednak korygować swoim odbiorcom faktur. – Gazu dla 7 mln odbiorców nie kupuje się na giełdzie z dnia na dzień – tłumaczy rzeczniczka koncernu.

Ceny gazu spadają. Polacy nie zobaczą tego szybko na rachunkach
Kowalski może zobaczyć niższe ceny gazu dopiero za rok - oceniają eksperci (East News, WOJCIECH STROZYK)

Gospodarstwa domowe, które są klientami PGNiG, otrzymują wiadomości o nowych taryfach na gaz.

W piśmie tym mowa jest o podwyżce cen, która nastąpiła już w styczniu. Powodem było doliczenie 23 proc. VAT zarówno do paliwa, jak i opłat abonamentowych. To skutek zakończenia działania tarcz antyinflacyjnych.

Koncern przypomina, że po otrzymaniu tej wiadomości klienci, którzy nie zgadzają się z taryfikatorem, mogą w terminie 14 dni wypowiedzieć umowę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kohut o transformacji energetycznej. "Nie traktujmy górników jak zło"

Kowalski to nie huta

Czytając zawiadomienia o nowej taryfie, wielu odbiorców gazu zastanawia się, dlaczego – skoro ceny gazu od dłuższego czasu są bardzo niskie – ich rachunki nie zostały obniżone. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu ceny na Towarowej Giełdzie Energii wahały się w granicach 126 zł–130 zł za megawatogodzinę (MWh).

Jeden z brokerów zajmujący się sprzedażą gazu informuje money.pl, że PGNiG ma zawierać bardzo korzystne, dwuletnie kontrakty z odbiorcami przemysłowymi na dostawy gazu po dużo niższych cenach.

Kiedy takie korzystne warunki otrzyma przeciętny Kowalski? Okazuje się, że obecne ceny z giełdy na swojej fakturze może zobaczyć dopiero za rok. Gospodarstwa domowe i klienci biznesowi to bowiem dwa różne światy.

Jak podkreśla Magdalena Czajkowska z PGNiG, warunki przedstawiane klientom biznesowym w kontraktach terminowych są zupełnie inne niż te, które oferowane są przeciętnemu Kowalskiemu. Klienci biznesowi, wybierając w kontrakcie terminowym zmienną cenę gazu, podejmują pewne ryzyko. Klient indywidualny natomiast jest chroniony przed cenowymi szokami.

Cena gazu dla gospodarstw domowych jest zatwierdzana przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki i uwzględnia uśrednione koszty przedsiębiorstwa sprzedającego gaz na okres 12 miesięcy.

Jak kupują giganci?

Zapytaliśmy biuro prasowe Towarowej Giełdy Energii, w jaki sposób firmy handlujące energią czy gazem kupują na giełdzie, z jakim wyprzedzeniem czasowym i jakie są to wolumeny. W odpowiedzi otrzymaliśmy komunikat, że ceny gazu kształtują się w wyniku gry podaży i pobytu, a giełda nie komentuje i nie ujawnia zachowań swoich klientów.

Jeśli chodzi o proporcje procentowe, w jakich firmy energetyczne i gazowe kupują energię czy gaz na kolejne lata, niestety nie możemy udzielić takiej odpowiedzi. Handel na giełdzie odbywa się anonimowo. Poszczególne podmioty nie wiedzą, kto jest stroną danej transakcji – informuje biuro prasowe Giełdy.

Jak dodaje TGE, informacje związane z kontraktowaniem poszczególnych firm (ile i w jakich proporcjach dany podmiot kontraktuje energii na kolejne lata) stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa oraz element strategii danej firmy.

Tajemnica handlowa

Zapytaliśmy również PGNiG, w jaki sposób zabezpiecza energię dla gospodarstw domowych.

Przypomnijmy, że maksymalna cena gazu zatwierdzona przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na ten rok wynosi 516,73 zł/MWh. Po zamrożeniu cen przez rząd nie może natomiast przekroczyć pułapu 200,17 zł /MWh. Pojawia się więc pytanie, czy przy cenach, które wynoszą ok. 130 zł/MWh, koncern skoryguje wkrótce Polakom rachunki.

W odpowiedzi usłyszeliśmy, że gazu na potrzeby siedmiu milionów klientów nie kupuje się na giełdzie z dnia na dzień.

Koncern przypomina, że zabezpieczał gaz dla swoich klientów również w okresie, kiedy był on bardzo drogi. Pod koniec sierpnia 2022 r. cena przekraczała nawet 1,2 tys. zł za megawatogodzinę. Jak zaznacza rzeczniczka PGNiG, firma nie podniosła wtedy gospodarstwom domowym rachunków.

Za jaki więc gaz płacimy obecnie na fakturach i kiedy był on kupowany? – Jesteśmy spółką handlową i jak każdy podmiot tego typu nie możemy upubliczniać naszej strategii zakupowej – informuje Czajkowska.

Przyznaje jednak, że PGiNG kupuje niezbędny wolumen gazu w wielu rozłożonych w czasie transakcjach.

Przypomina również, że koncern raz do roku, podobnie jak pozostałe przedsiębiorstwa energetyczne, występuje do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem dotyczącym maksymalnych cen dla gospodarstw domowych.

URE ocenia jego zasadność, czyli sprawdza, czy firma podała uzasadnione koszty pozyskania paliwa gazowego. Przy braku zastrzeżeń taryfa jest zatwierdzana, natomiast jeśli zdaniem regulatora koszty są zawyżone, przedsiębiorstwa energetyczne mogą zostać wezwane do ich korekty.

Ryzyko, analizy i niepewna przyszłość

Tak samo jak PGNiG postępują również inni dostawcy gazu czy energii. Wykorzystują przy tym mechanizm nazywany "hedgowaniem energii".

Jak wyjaśnia ekspert ds. energii z Fundacji Pułaskiego i Politechniki Wrocławskiej, dr Przemysław Zaleski, w dużym uproszczeniu jest to strategia zarządzania ryzykiem. Ma ona na celu zabezpieczenie się przed zajściem niepożądanego zdarzenia, czyli wzrostem cen lub utratą wartości danej inwestycji.

Sprowadza się ona do jednoczesnego zawarcia rzeczywistej transakcji, tzw. hedgingowej, a także transakcji nierzeczywistej, mającej stanowić jedynie zabezpieczenie przed wahaniem cen.

Przy niepowodzeniu jednej, straty niweluje druga. To kosztowne rozwiązanie, które jednak zabezpiecza przed jeszcze większymi stratami przy transakcjach długoterminowych. Na wynik składa się więc suma zysków i strat z wszystkich transakcji.

Przykładowo, firmy energetyczne zabezpieczają dla swoich klientów potrzebny wolumen na giełdzie w transzach: do 55 proc. na kolejny rok, do 45 proc. na za dwa lata i do 30 proc. na wolumen potrzebny za trzy lata.

Stąd też – jeśli w ogóle zobaczymy na fakturach obniżki cen gazu – to nie będzie to z pewnością ten, ale być może dopiero kolejny rok. I to pod warunkiem, że firma sprzedająca gaz nie zrobiła dużych zakupów wtedy, gdy na giełdzie było najdrożej.

– Ceny gazu dla gospodarstw domowych już w lutym zostały obniżone. Powodem była zmiana taryfy PGNiG przez URE o 20,5 proc. – z 649,92 zł na 516,73 zł/MWh – przypomina dr Zaleski.

Dodaje, że została również zamrożona stawka dystrybucji gazu z zeszłego roku, więc do grudnia 2023 r. w rachunkach gospodarstw domowych nic się nie zmieni.  Dopiero następny rok będzie tańszy – prognozuje dr Zaleski.

Jak zaznacza ekspert, URE nie może bardziej ingerować w zakupy firm na rynku hurtowym, zwłaszcza w zakupy giełdowe. – Ten gracz rynkowy, który miał zabezpieczone większe wolumeny, gdy ceny były jeszcze niskie, jest wygrany – mówi dr Zaleski.

Tylko jasnowidz to wie

Z kolei broker energii w firmie MAX Energy Sp z.o.o z Białegostoku Cezary Sadkowski, pytany o to, jak będą kształtować się ceny gazu w najbliższych miesiącach i czy trend spadkowy na giełdzie utrzyma się, odpowiada, że nie można niczego przesądzić. 

– Przez kilka kolejnych miesięcy na świecie może wydarzyć się wszystko. Wojna w Ukrainie może się zakończyć albo rozszerzyć. Zima może być bardzo mroźna lub łagodna. Recesja może nabrać rozpędu lub mogą się pojawić nieprzewidziane wydarzenia na rynkach finansowych i towarowych. Nikt – poza niewielkim gronem ludzi na świecie obdarzonych intuicją i zdolnościami analitycznymi - nie jest w stanie tego trafnie przewidzieć – uważa broker.

Jednak - według niego - powtórka sytuacji z końcówki ubiegłego roku wydaje się mało prawdopodobna.

Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(646)
WYRÓŻNIONE
SlaweekK
rok temu
Jak cena spada na giełdzie to obniżka dopiero dla ludzi za rok. Jak podwyżka to z dnia na dzień. Robicie z ludzi wielbłądów?
Gilgamesh
rok temu
Jak gaz gwałtownie podrożał, reakcja była natychmiastowa. Horrendalne podwyżki. jak tanieje to na obniżkę trzeba czekać miesiącami. A tak na marginesie. Wierzy ktoś że ceny detaliczne spadną?
realista
rok temu
Jak cena giełdowa rośnie to ceny detaliczne reagują natychmiast .. ale jak spadają, to ceny detaliczne dalej sa wysokie ... bo gazu nie kupuje sie z dnia na dzień
NAJNOWSZE KOMENTARZE (646)
samson
9 miesięcy temu
czego spodziewać sie po orlenie i bezmajtku? zrobi jak z benzyną będzie trzymał ceny aż do końca i wykaże niebotyczne zyski.
Yyyyuy
9 miesięcy temu
Jak ceny spadają to może odczujemy to za rok natomiast jak gaz drożeje to następne faktury już mamy większe tak już było rok temu węgiel zdrożał energia również, węgiel z jest tańszy o 100% energia nie tanieje
Blisko Gazopo...
11 miesięcy temu
Przynajmniej jak na miesiąc podskoczy,to odczuje Każdy Polak po kieszeni...Tak się robi zyski.
Tasiemiec
rok temu
Czyli morał jest taki : Aby zabezpieczyć cenę gazu płacimy za niego jak za zboże. Bo kiedyś gaz był za 1,200 to my teraz płacimy 516 a faktyczna cena gazu 130. Bardzo fajnie o nas dbają. Dziekujemy ci Fc Jonson.
zeb
rok temu
JEST KILKA PRZYCZYN OGROMNEJ DROŻYZNY, INFLACJI, PODNOSZENIA CEN I WSZYSTKO TO LEŻY PO STRONIE DYLETANTÓW Z PIS-U, PIERWSZA TO ROZDAWNICTWO I MARNOTRAWSTWO NASZYCH PIENIĘDZY, GŁUPIE LOCDOWNY PODCZAS FIKCYJNEJ PANDEMII, DRUGA TO UTRZYMYWANIE UKRAIŃCÓW W POLSCE I NA UKRAINIE, TRZECIA TO ROZBRAJANIE ZA DARMO POLSKIEJ ARMII STĄD KONIECZNOŚĆ NOWYCH BEZ TARGOWANIA SIĘ ZAKUPÓW DROGIEJ BRONI, NIE ZAWSZE NOWOCZESNEJ, CZWARTA TO OGROMNE ZŁODZIEJSTWO ZA POMOCĄ SPÓŁEK SKARBU PAŃSTWA, RÓŻNEGO RODZAJU AGENCJI, FUNDACJI, AGEND PRZEZ PIS, PIĄTA TO STWORZENIE OGROMNEJ, CZĘSTO NIC NIE ROBIĄCEJ BIUROKRACJI BARDZO WYSOKO OPŁACANEJ. REASUMUJĄC PIS ROZWALA POLSKĄ GOSPODARKĘ I FINANSE PAŃSTWA I BĘDZIE ROBIŁ WSZYSTKO BY WYDOIĆ JAK NAJWIĘCEJ POLAKÓW Z PIENIĘDZY.
...
Następna strona