Ceny ropy w USA rosną po deklaracji Donalda Trumpa o Jerome Powellu
Ceny ropy na nowojorskiej giełdzie paliw wzrosły po wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa ws. prezesa Fed Jerome'a Powella. Polityk stwierdził, że nie zamierza zwolnić szefa banku centralnego. Według doniesień medialnych, jego administracja miała szukać na to prawnego sposobu.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec w środę (23 kwietnia) rano kosztowała 64,27 dol., co oznacza wzrost o 0,94 proc. Z kolei Brent na ICE wyceniana była na 68,06 dol. za baryłkę, po wzroście o 0,92 proc.
Analitycy oceniają, że jest to kolejna zmiana wywołana wypowiedzią prezydenta USA Donalda Trumpa. W ubiegłym tygodniu republikanin ostrzegał, że amerykańska gospodarka może spowolnić, jeśli Rezerwa Federalna nie obniży stóp procentowych, krytykując przy tym Jerome'a Powella.
Co więcej, Trump mówił, że nie może się doczekać "terminacji" Powella, podsycając spekulacje na temat możliwego zwolnienia szef Fed. Prezydent USA przekonywał też, że jeśli będzie tego chciał, prezes banku centralnego, którego kadencja kończy się w przyszłym roku, odejdzie ze stanowiska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od zera do miliardów złotych. Zdradza swoją żelazną zasadę
Mimo wcześniejszych ostrych słów, we wtorek prezydent USA stwierdził, że nie zamierza zwalniać Powella, choć nazwał go "wielkim przegranym".
- Nie, nie mam zamiaru go zwalniać. Chciałbym, żeby był trochę bardziej aktywny w kwestii swojego pomysłu obniżenia stóp procentowych. To idealny moment, żeby obniżyć stopy procentowe. A jeśli tego nie zrobi, czy to koniec? Nie, to nie koniec - powiedział Donald Trump.
Reakcja rynków i zmniejszenie zapasów ropy
Analitycy zauważają, że zmiana postawy Trumpa wobec Fed poprawiła nastroje na rynkach. Chris Weston z Pepperstone Group Ltd. podkreśla, że ropa naftowa skorzystała na zmniejszeniu zmienności na rynkach aktywów oraz na uniknięciu błędu politycznego związanego z potencjalnym usunięciem Powella.
Tymczasem w USA maleją zapasy ropy naftowej. Według Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), w ubiegłym tygodniu zapasy ropy spadły o 4,57 mln baryłek. W hubie Cushing zapasy zmniejszyły się o 354 tys. baryłek.
Mniejsze są również zapasy benzyny i paliw destylowanych, które spadły odpowiednio o 2,18 mln i 1,64 mln baryłek. Oficjalne dane na temat zapasów ropy i jej produktów w USA zostaną opublikowane przez Departament Energii w środę.