Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Ceny żywności skoczą przez suszę. Ten rok może być najgorszy w historii

12
Podziel się:

Wiceprezes Polskiej Akademii Nauk ostrzega przed największą suszą w historii Polski. To może oznaczać problemy z wodą w kranach. To duży problem dla rolników i powód do niepokoju dla konsumentów, bo czeka nas drożyzna.

Rolnicy z niepokojem patrzą na tegoroczną suszę.
Rolnicy z niepokojem patrzą na tegoroczną suszę. (Flickr, Bartlomiej Mostek)

- Latem czeka nas jedna z największych susz w historii Polski - alarmuje hydrolog, wiceprezes Polskiej Akademii Nauk (PAN) prof. Paweł Rowiński. Ekspert cytowany przez PAP wskazuje, że zeszłoroczna susza była dotkliwa, ale jeżeli w najbliższych tygodniach nie pojawią się regularne opady deszczu tegoroczna susza może być jeszcze gorsza.

Zauważa, że na większości stacji synoptycznych w marcu i kwietniu odnotowane miesięczne sumy opadów były zdecydowanie poniżej wieloletniej normy.

Susza to wielki problem dla rolników, ale niektórzy zadają pytania, czy może zabraknąć np. wody w kranach? Prof. Rowiński zastrzega, że na razie w wodociągach nie brakuje wody, ale to zagrożenie coraz bardziej realne. Ograniczenia w dostępie do wody bieżącej wprowadzono w ubiegłym roku na przykład w Skierniewicach.

Zobacz także: Ulga w podatkach, tańsze kredyty. Tak rząd pomaga firmom

- Taki scenariusz może powtórzyć się w kolejnych miastach, zwłaszcza tam, gdzie jest tylko jedno miejsce poboru wody. W lepszej sytuacji są większe miasta, gdzie woda czerpana jest ze źródeł gruntowych i powierzchniowych - podkreśla hydrolog.

Susza a ceny żywności

Problemy z wodą w kranie to raczej przejściowy problem, który może dotknąć tylko część społeczeństwa. Jeśli spełnią się czarne scenariusze hydrologów wszystkich na pewno dotknie drożyzna. Ekonomiści w związku z suszą spodziewają się znaczącego wzrostu cen żywności.

Analitycy Credit Agricole prognozują, że w 2020 roku ceny w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe wzrosną w Polsce o 5,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Ich zdaniem, jeśli obserwowane obecnie warunki agrometeorologiczne utrzymają się w kolejnych miesiącach, będzie miało to istotny negatywny wpływ na wielkość krajowej produkcji rolnej.

Bezśnieżna zima i sucha wiosna oznaczają katastrofę dla producentów żywności - przyznaje Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

- Deszcz jest spóźniony już o kilka miesięcy - podkreśla ekspert. W programie "Money. To się liczy" dodaje, że po opadach woda zostaje w glebie tylko w 6 proc. To poziom retencji w Polsce, a dla przykładu Hiszpanie mają ją na poziomie 30 proc.

- Już musi padać deszcz, ale nie ulewny, a zwykły polski "kapuśniaczek", który będzie powoli nawadniać plony. Niestety nic nie wskazuje na to, że ten deszcz się pojawi i wszystkich to niepokoi - podsumowuje Gantner.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
Mysza
4 lata temu
Ja tam zainwestowałam w działkę, własne grządki i zbiornik na deszczówkę. I bardzo sobie chwalę to rozwiązanie. Nie dość, że oszczędzam wodę, to jeszcze mam własne warzywa i owoce, wolne od chemikaliów
ZK590
4 lata temu
czyli 500+ jako przyszłość narodu będzie uprzywilejowana w kolejce po szczaw i mirabelki. Przyszedł czas, że pracować to wstyd, laptop, piwo, grill, wczasy, basen,kino,wycieczka to przepis na życie w Polsce XXI wieku.
Mirek
4 lata temu
W calej polsce zainstalowali drenaże, rury w gruncie osuszajace tereny. U mnie na dzialce sa dwa kilometrowe zainstalowane 40 lat temu co 300m tetrow a nie sa to tereny podmokle. O co w tym wszystkim chodzi?
obserwator
4 lata temu
I w końcu zaczniemy szanować żywność. Może to nas nauczy gospodarować żarciem i go nie wyrzucać. Kupować tyle ile naprawdę jest potrzebne i zużywać wszystko do końca.
Adam
4 lata temu
W calej polsce zainstalowane sa drenaże w ziemi wielokilomtrowe rury osuszajace tereny. Na mojej dzialce sa dwa co 300 matrow a nie sa to tereny podmokłe. Tu chodzi o to aby pozbawic nas wody!!!