Daniel Obajtek udzielił wywiadu. Nie ma sobie nic do zarzucenia

Daniel Obajtek jest coraz bliżej odwołania ze stanowiska prezesa Orlenu. W tych okolicznościach udzielił "Pulsowi Biznesu" obszernego wywiadu. Twierdzi w nim, że spokojnie patrzy w lustro i że przejęcie mediów regionalnych było dobrą decyzją. Tłumaczy też, dlaczego NIK nie może wejść do jego firmy.

Daniel Obajtek udzielił wywiadu w przeddzień odejścia. Nie ma sobie nic do zarzuceniaDaniel Obajtek udzielił wywiadu w przeddzień odejścia. Nie ma sobie nic do zarzucenia
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Sławomir Kamiński
oprac.  TOS

W styczniu ubiegłego roku PKN Orlen i Fundacja Orlen odmówiły podjęcia czynności kontrolnych przez Najwyższą Izbę Kontroli, przekonując, że koncern nie podlega kontroli NIK. M.in. w tej sprawie wypowiedział się w środowym wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" Daniel Obajtek. Jak przekonuje, Orlen współpracuje z NIK na wielu płaszczyznach, ale w tej konkretnej sytuacji nie mógł tego zrobić.

- NIK może kontrolować nas i inne spółki z udziałem skarbu państwa w sprawach, w których w grę wchodzą np. pomocowe środki publiczne, choćby w przypadku rynku mocy. I w takim zakresie kontrole się odbywają - zapewnia Obajtek. - W innych sprawach NIK takich uprawnień nie ma, bo jesteśmy spółką publiczną, w której skarb państwa jest co prawda znaczącym, ale tylko jednym z wielu akcjonariuszy - tłumaczy w rozmowie z "PB".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Milioner radzi w co dziś opłaca się inwestować - Marian Owerko - Biznes Klasa #15

"Realne korzyści" z przejęcia Polska Press

Szef Orlenu zmierzył się też z pytaniem o sens przejęcia mediów regionalnych należących do spółki Polska Press. Z tego powodu norweski fundusz Norges Bank Investment Management, największy inwestor giełdowy świata, wpisał Orlen na listę spółek do obserwacji ze względu na możliwe naruszenia praw człowieka.

- Z naszej perspektywy to drobna transakcja, która daje jednak realne korzyści -przekonuje Obajtek. I dodaje, że w media zainwestował też założyciel Amazona Jeff Bezos, który kupił "Washington Post", a koncern Renault - wydawnictwo.

Na zarzut, że "media regionalne stały się mediami partyjnymi wspierającymi PiS", prezes Orlenu odpowiada krótko: "Nie zgadzam się z taką oceną. Poza tym proszę mi nie mówić o stronniczości mediów, gdy mówimy o rzeczywistości, w której zdecydowana większość mediów jest zaangażowana w spór polityczny i jawnie sympatyzuje z konkretnymi ugrupowaniami". Dodaje zarazem, że "nie ma czegoś takiego jak apolityczny prezes Orlenu. To stanowisko zawsze miało charakter polityczny".

W wywiadzie Daniel Obajtek zabiera też głos ws. "cudu na Orlenie". Jak twierdzi, jego firma musi reagować, "gdy wydarzenia mogą powodować strach lub straty wśród konsumentów".

- Trzymaliśmy stabilne ceny paliw w momencie, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, co spowodowało duże wahania na globalnych rynkach. To samo zrobiliśmy w ubiegłym roku, gdy zaostrzający się konflikt na Bliskim Wschodzie nasilił obawy związane z cenami ropy - twierdzi w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

Na pytanie, czy nie obawia się, że któregoś dnia o 6 rano obudzą go agenci CBA, odpowiada: "Jak ktoś będzie chciał zrobić pokazówkę, to ją zrobi. Rozwój Orlenu i jego wyniki pozwalają mi z czystym sumieniem codziennie rano spoglądać w lustro".

Kadrowa miotła coraz bliżej Orlenu

6 lutego odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu. Wszystko wskazuje na to, że w jednej z największych polskich firm ruszy "żelazna miotła", która pozbawi stanowisk niektórych członków rady nadzorczej. W kolejnym kroku stanowisko straci najpewniej prezes Daniel Obajtek.

Sam Obajtek zapowiadał już w kwietniu ubiegłego roku, że jeśli wyborów nie wygra PiS, odejdzie sam. - Nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju, więc trudno, żebym to firmował. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność - stwierdził. Swoich zapowiedzi nie wcielił jednak w życie.

Od razu po zaprzysiężeniu nowego rządu świeżo upieczony minister aktywów państwowych Borys Budka mówił, że liczy, iż Obajtek złoży dymisję. - Prezes Obajtek mówił, że jest przedstawicielem odchodzącej opcji politycznej. Doceniając szczerość tej deklaracji oczekiwałbym na bardzo szybkie podjęcie kroków, czyli podanie się do dymisji - dodał.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega