Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Drastyczny wzrost kosztów łatania ubytków w drogach. Samorządy zapłacą majątek

24
Podziel się:

Kierowcy wkrótce powinni jeszcze bardziej wyostrzyć uwagę. Obecne warunki atmosferyczne sprawiają, że asfaltowe nawierzchnie wielu dróg "stopnieją" wraz z lodem. Samorządy, by zapewnić w miarę bezpieczny przejazd, będą musiały tej zimy wydać krocie. A nie tylko dziury w jezdniach drenują ich budżety.

Drastyczny wzrost kosztów łatania ubytków w drogach. Samorządy zapłacą majątek
Usuwanie ubytków - potocznie zwanych dziurami - na drogach w Łodzi rok temu (Agencja Wyborcza.pl, Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl)

Zimy w ostatnich latach jeszcze dokładniej niż kiedyś wskazują magistratom, które ulice wymagają najpilniejszego remontu. Jeśli jezdnia jest zniszczona i spękana, jest pewne, że po naprzemiennych mrozach i odwilży będzie pełna ubytków. Działa wtedy prosta zasada - woda, wdzierając się w szczeliny, zmienia się w lód, który rozpycha asfalt.

Samorządy zimą mają odwieczny problem, by zapanować nad sytuacją. Usuwanie "dziur" o tej porze roku nie ma nic wspólnego z wysoką trwałością wykonania. By dana droga następnej zimy nie była dziurawa, należy ją gruntownie przebudować, najlepiej od poziomu podbudowy.

Miasta i gminy muszą znaleźć złoty środek, a to niełatwe zadanie. Z jednej strony muszą zaoszczędzić jak najwięcej, aby wiosną wrócić z prawdziwym remontem. Z drugiej muszą zadbać o to, by do wiosny na ulicach dało się bezpiecznie jeździć, nie urywając kół w samochodach. Tej zimy będzie to o wiele trudniejsze niż w latach ubiegłych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

70 proc. więcej za metr kwadratowy ubytku drogowego

W listopadzie pisaliśmy w money.pl, że stawki za zimowe utrzymywanie dróg wzrosły drastycznie. Przykład? Urząd Miasta Łodzi za usługę posypywania jezdni solą płaci o 60 proc. więcej niż w sezonie 2021/2022.

Tegoroczna zima stanie się jednak dla samorządów jeszcze uciążliwsza, gdy puści śnieg i lód.

Z podwyżkami stawek za łatanie dziur mierzy się np. Wrocław. Jak przekazała money.pl Ewa Mazur z tamtejszego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, magistrat między grudniem 2021 r. a lutym 2022 r. wydał na usuwanie ubytków blisko 400 tys. zł. Tegoroczne stawki drogowców wzrosły od 31 do 70 proc.

Wrocław podzielony jest na cztery rejony, a na każdy rozpisano osobne zamówienie. Za usuwanie ubytków w dzielnicy Fabrycznej w 2021 r. ratusz płacił 100 zł netto za mkw. W tym roku (umowa z października) - 170 zł. W przypadku dzielnicy Psie Pole stawki podskoczyły o 63 proc. - z 96 zł do 158 zł (umowa z listopada).

Tak rosną koszty

Na tanie łatanie nie może liczyć również Urząd Miasta Łodzi. Stolica woj. łódzkiego, podobnie jak Wrocław, podzielona jest na rejony. Przetarg na lata 2020-2022 wygrały oferty na łączną kwotę 8,7 mln zł. Rozstrzygnięte latem postępowanie na okres 2022-2024 skończyło się wyborem ofert na prawie 21 mln zł.

Najwyższy wzrost w Łodzi - jeśli chodzi o wspomniane oferty - odnotowano na Bałutach - z ok. 1,9 mln zł do 6,62 mln zł. Rzecznik łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu twierdzi, że postępowanie zakładało m.in. dalszy wzrost stawek drogowców, ale magistrat liczy na to, że wieloletnia umowa da miastu pewne oszczędności. Dodajmy, że w 2021 r. ratusz musiał wrzucić dodatkowe miliony złotych w ubytki ze względu na skalę zniszczeń, jakie spowodowała zima.

Stawki poszły w górę również w Krakowie. "Umowy, jakie zawierano w 2022 r. na naprawę i remonty dróg, zawierają średnio o ok. 20 proc. wyższe ceny jednostkowe względem tych obowiązujących w umowach zawieranych w 2021 r." - informuje Zarząd Dróg Miasta Krakowa.

Miasta wylewają tysiące ton asfaltu

Tymczasem samorządy zimą - zwłaszcza na przełomie roku - wylewają w ubytki tysiące ton masy bitumicznej.

W analizowanym przez nas okresie od listopada 2021 r. do 2022 r.:

  • w Poznaniu zużyto 2089,7 ton (1,94 tony na km);
  • w Szczecinie - 1683 tony (1,77 tony na km);
  • w Gdańsku - 1304 tony (1,37 tony na km);
  • w Krakowie - 944 tony (0,837 tony na km);
  • we Wrocławiu - 904,4 ton (0,84 tony na km).

Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi w nieco ponad miesiąc (od 10 stycznia do 18 lutego 2022 r.) zużył natomiast 1327,12 tony masy bitumicznej na wyrównywanie ubytków. To daje 0,9 tony na km. Tymczasem do ZDiT-u w styczniu 2022 r. wpłynęły 894 wnioski o odszkodowanie za drogowe szkody. Można zatem stwierdzić, że nie wylano wystarczająco dużo asfaltu.

Jak pod względem liczby wniosków o odszkodowanie wypadają inne duże polskie miasta? Wrocław w pierwszym miesiącu roku otrzymał ich 73, Poznań - 71, Szczecin - 59, Warszawa - 33, Kraków - 28, Gdańsk - 22, a Zielona Góra - 12.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(24)
WYRÓŻNIONE
Głupota włoda...
2 lata temu
Co roku grudzień w Polsce kojarzy się nie że śniegiem ale z reparacją dróg. Miliony z kasy miejskiej wyrzucane są co roku na te same prace. A wystarczyłoby określić w przetargu jakość nawierzchni, która wytrzyma dłużej niż 12 m-cy. Tak zrobiono w Siewierzu. Skrzyżowanie drogi miejskiej i na drodze krajowej 86 wykonano z bogatszej mieszanki. Kosztowała więcej, ale uniknięto corocznych napraw, zdrapek i łatania wciąż nowych ubytków. Finalnie wydano mniej pieniędzy bo od kilku lat nawierzchnia niewymaga interwencji i środki, które przeznaczano na naprawy wydatkowane są na inne potrzeby mieszkańców.
kasa kasa
2 lata temu
czym oni to łatają ,po deszczu wszystko jest wypłukiwane. Jest sens taka robota chyba że - im więcej i częściej powstają dziury tym lepiej dla drogowców.
Silver
2 lata temu
To niech nie robią takiej popeliny jak teraz. Te ich gówniane oszczędności kosztują dużo więcej niż solidna naprawa.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (24)
Cud drogowy !
2 lata temu
np. Na wsiach drogi do plebanii domów parafialnych kieckowych prywatnych hacjend zawsze są w idealnym stanie (czereśniaki o nie dbają) !!! Ale najmniejsza dziurka gdzie indziej np. przy ich chałupie już kłosom przeszkadza i piszą skargi do gmin grożąc widłami !
Toja
2 lata temu
To może zacząć od tego że jak się robi lub remontuje taką drogę zrobić to raz a porządnie! Nie dawno w miasteczku zamknięto na ponad pół roku ulicę , po czym po jej otwarciu robili wycięcia do studzienek, poprawki które pewnie już osłabiły konstrukcję... Ludzie robią projekt, grubą kasę biorą za to i zaraz po ukończeniu trzeba poprawiać. I na to podatki idą. To tylko w naszym pięknym kraju takie cuda możliwe... Poprawki poprawek i jeszcze raz do poprawki. To się kiedyś nazywało fuszerka.
ola
2 lata temu
budują drogi za setki milionów zł. i nie potrafią dobrać odpowiedniej masy bitumicznej ot cała wiedza urzędasa
Ola
2 lata temu
Nauczcie się wieśniacy , że jeździ się po drodze / jezdni...ulica ,to domy przy jezdni, chodniki , latarnie itd..
Ola
2 lata temu
Nauczcie się wieśniacy , że jeździ się po drodze / jezdni...ulica ,to domy przy jezdni, chodniki , latarnie itd..
...
Następna strona