Dwukrotna podwyżka płacy minimalnej. Rząd znów zaskoczy

"Dziennik Gazeta Prawna" informuje w poniedziałek, że minimalne wynagrodzenie wzrośnie od stycznia o 440 zł, a w lipcu o kolejne 50 zł. To więcej, niż wcześniej zapowiadał rząd. Oznacza to, że minimalne wynagrodzenie od stycznia wyniesie 3450 zł, a od lipca 3500 zł.

Mateusz Morawiecki i Marlena MalągMinister Marlena Maląg i premier Mateusz Morawiecki
Źródło zdjęć: © Flickr | KPRM, Krystian Maj

Wcześniej, w czerwcu minister rodziny proponowała od 1 stycznia kwotę 3384 zł i od 1 lipca 3450 zł, czyli średnio rocznie płaca minimalna wyniosłaby 3416 zł.

Dziennik informuje, że nowe kwoty, to powrót do propozycji Jarosława Kaczyńskiego, który obiecywał, że minimalne wynagrodzenie wzrośnie w 2024 r. do 4000 zł. Nowy podwyżka ma być właśnie krokiem w tym kierunku. Jak informuje dziennik podwyżka to zmiana dla około 2,5 mln pracowników, którzy według GUS otrzymują minimalne wynagrodzenie.

Presja wywierana przez związki zawodowe na rząd w ostatnich miesiącach miała sens - tak dla DGP skomentował informacje o większej podwyżce Norbert Kusiak z OPZZ.

Związkowcy chcą bowiem, aby minimalne wynagrodzenie od stycznia wynosiło minimum 3500 zł, a od lipca 3750 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rząd pracuje nad przedłużeniem urlopów. Eksperci chcą zmian

Waloryzacja płacy minimalnej dwa razy w ciągu roku będzie spowodowana wysoką inflacją. Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w sierpniu wyniosła 16,1 proc. rok do roku, a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosła o 0,8 proc. Inflacja jest najwyższa od marca 1997 r., kiedy to wyniosła 16,6 proc.

Dwukrotna waloryzacja jest zagwarantowana w sytuacji, gdy wskaźnik inflacji wynosi więcej niż 5 proc.

Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że podwyższenie płacy minimalnej niesie ze sobą pewne zagrożenia.

- Nie ulega wątpliwości, że tak mocne podwyższanie płacy minimalnej, obniżanie PIT, 13 i 14. emerytury, wpłyną na podwyższenie inflacji. I politycy doskonale zdają sobie z tego sprawę – mówił Piotr Kuczyński, analityk domu inwestycyjnego Xelion.

Wybrane dla Ciebie
"Prezent dla Putina". Tajemniczy darczyńca przekazał miliony na pomoc dla Ukrainy
"Prezent dla Putina". Tajemniczy darczyńca przekazał miliony na pomoc dla Ukrainy
Lewica: wprowadźmy podatek tłuszczowy. Branża mięsna: ceny poszybują
Lewica: wprowadźmy podatek tłuszczowy. Branża mięsna: ceny poszybują
Wzięli pieniądze za remont i zniknęli. Tysiące poszkodowanych. Będzie ustawa
Wzięli pieniądze za remont i zniknęli. Tysiące poszkodowanych. Będzie ustawa
Ukraina zrezygnuje z dołączenia do NATO? FT: Zełenski gotów porzucić ambicje
Ukraina zrezygnuje z dołączenia do NATO? FT: Zełenski gotów porzucić ambicje
Nowa nazwa CPK. Jest kolejne zaskoczenie. "Stałem się właścicielem profili"
Nowa nazwa CPK. Jest kolejne zaskoczenie. "Stałem się właścicielem profili"
Zamrożone rosyjskie aktywa. Szef MSZ Węgier reaguje na wpis Sikorskiego o Orbanie
Zamrożone rosyjskie aktywa. Szef MSZ Węgier reaguje na wpis Sikorskiego o Orbanie
Euro w Polsce? Minister finansów mówi o sile złotego
Euro w Polsce? Minister finansów mówi o sile złotego
Polacy w szale zakupów. Ekspert ostrzega przed kolejkami w sklepach tego dnia
Polacy w szale zakupów. Ekspert ostrzega przed kolejkami w sklepach tego dnia
Wielkie zmiany w rozkładzie jazdy. Nowe trasy, pociągi co godzinę
Wielkie zmiany w rozkładzie jazdy. Nowe trasy, pociągi co godzinę
Turyści buntują się przeciwko opłacie. Kurort pokazuje nowe dane
Turyści buntują się przeciwko opłacie. Kurort pokazuje nowe dane
Brytyjczycy piszą o Polakach. Tusk reaguje. Eksperci ujawniają dane
Brytyjczycy piszą o Polakach. Tusk reaguje. Eksperci ujawniają dane
Orban wprost: decyzja UE to deklaracja wojny
Orban wprost: decyzja UE to deklaracja wojny