G7 apeluje do Rosji o zawarcie rozejmu z Ukrainą. Grupa grozi konsekwencjami
Ministrowie spraw zagranicznych państw, które wchodzą w skład, G7 wezwali Rosję do zawarcia rozejmu z Ukrainą. Szefowie dyplomacji najsilniejszych gospodarek świata ostrzegli jednocześnie, że odmowa ze strony Kremla poskutkuje konsekwencjami w postaci nowych sankcji.
Ministrowie spraw zagranicznych państw G7 zaapelowali do Rosji o przyjęcie propozycji rozejmu z Ukrainą. Warunki zawieszenia broni w tym tygodniu ustalili przedstawiciele Kijowa oraz Waszyngtonu podczas spotkania w Arabii Saudyjskiej. W przeciwnym razie, jak zagrożono, Rosja musi liczyć się z dalszymi sankcjami.
Grupa podkreśliła, że każde zawieszenie broni musi być bezwzględnie przestrzegane. Ponadto, jak podkreślono, Ukraina powinna mieć zapewnione solidne oraz wiarygodne ustalenia w zakresie bezpieczeństwa, które umożliwią jej skuteczne odstraszanie i obronę przed ewentualnymi kolejnymi aktami agresji.
To o tyle ważne, że pierwsza napaść zbrojna Rosji na Ukrainę miała miejsce w 2014 r., co poskutkowało aneksją Krymu. Trwająca inwazja rozpoczęła się natomiast niecałe 10 lat później — w lutym 2022 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny jajek w górę. Oto co się stało w dwa miesiące
Reakcja USA i G7
W piątek, kilka godzin po publikacji stanowiska ministrów G7, prezydent USA Donald Trump napisał na portalu Truth Social, że "usilnie prosił Władimira Putina, by darował życie tysiącom otoczonych ukraińskich żołnierzy".
Republikanin ocenił czwartkowe rozmowy z Putinem jako bardzo dobre i produktywne. Oświadczenie grupy, w skład której wchodzą Wielka Brytania, Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia i USA, zostało zaakceptowane przez dyplomatów wysokiego szczebla, ale oficjalnym dokumentem jeszcze nie jest.
Spotkanie ministrów odbyło się w Kanadzie, a jego celem było wypracowanie wspólnego stanowiska wobec sytuacji na Ukrainie. Kanadyjska minister spraw zagranicznych Melanie Joly podkreśliła, że G7 będzie teraz "przyglądać się rosyjskiej reakcji" na amerykańską propozycję rozejmu.
G7 to grupa najważniejszych gospodarek świata. Wcześniej zaliczała się do niej również Rosja (była to wówczas G8), ale wyrzucono ją po dokonaniu napaści na Ukrainę. Donald Trump niedawno stwierdził, że Federacja Rosyjska powinna znów stać się członkiem tego nieformalnego klubu, ale sprzeciwiają się temu m.in. Niemcy.