Goldman Sachs optymistycznie o odbudowie światowych gospodarek. Publikuje prognozy
W przyszłym roku dynamika wzrostu światowej gospodarki może być dwukrotnie większa niż tegoroczny spadek PKB - wynika z najnowszych prognoz Goldman Sachs. Na tle USA czy Chin perspektywy strefy euro wyglądają blado.
Jeden z największych światowych banków inwestycyjnych opublikował najnowsze prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego na świecie w tym i przyszłym roku. Analitycy Goldman Sachs (GS) są bardziej optymistyczni niż większość innych prywatnych i publicznych instytucji.
Optymizm uzasadniają spodziewaną skuteczną polityką pieniężną banków centralnych i oczekiwanym dalszym wsparciem wzrostu ze strony polityki fiskalnej prowadzonej przez rządy największych krajów.
Według GS światowa gospodarka skurczy się w tym roku o 3,3 proc., po czym dwukrotnie mocniej wzrośnie w 2021 roku. Tymczasem średnia prognoz zbieranych przez agencję Bloomberg zakłada spadek PKB o 3,8 proc. i następnie wzrost o 5,3 proc. w 2021 roku.
Zmiany w Kodeksie pracy. Duża nowelizacja już jesienią
W GS szacują, że PKB USA w 2020 roku spadnie o 5,5 proc., ale w kolejnym roku wzrośnie o 6,2 proc. Gorzej wypadają kraje posługujące się walutą euro. W nich średnio gospodarka skurczy się w tym roku mocniej, bo o 7,6 proc. W 2021 roku dynamika wzrostu będzie jednak niższa niż poprzedni spadek - wyniesie 7,4 proc.
W przypadku dwóch najważniejszych gospodarek Azji sytuacja wygląda nieco inaczej. Japonia może zaliczyć spadek o 5,6 proc., po czym odbije w górę 3,2 proc. Na plusie w tym roku utrzymać się mogą się za to Chiny, które mogą zwiększyć PKB o 3 proc. i o 8,1 proc. w przyszłym roku.
Mniej optymistycznie na temat przyszłości światowej gospodarki wypowiadali się ostatnio np. przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). "Wydaje się, że w pierwszej połowie roku nastąpił większy niż oczekiwano spadek aktywności gospodarczej" - wskazano w raporcie. Zdaniem ekspertów MFW, ożywienie w drugiej połowie roku będzie "bardziej stopniowe", ponieważ strach przed zarażeniem prawdopodobnie będzie trwał.
MFW ocenia, że ogniska pandemii mogą się pojawiać się w miejscach, które wydają się mieć szczyt infekcji za sobą, wymagając ponownego nałożenia przynajmniej niektórych środków ograniczających rozprzestrzenianie koronawirusa.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.