Koronawirus wywołał boom na operacje plastyczne. "Wzrosty o kilkadziesiąt procent"

Mimo niełatwej sytuacji gospodarczej, coraz więcej osób decyduje się na zabiegi medycyny estetycznej i operacje plastyczne. Niektóre kliniki notują wzrost zainteresowania nawet o kilkadziesiąt procent. Jak tłumaczą, pomógł im lockdown i problemy z wakacyjnymi wyjazdami.

Wiele osób rezygnuje z letnich wyjazdów - i zamiast tego decyduje się na zabiegi chirurgii plastycznej
Źródło zdjęć: © Pexels
Mateusz Madejski

- Jest coraz więcej chętnych na zabiegi - słyszymy w biurze prof. Pawła Szychty, chirurga plastycznego, który przyjmuje w Gdańsku i w Bydgoszczy. Tych, którzy decydują się ostatnio na operacje, jest o "kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt procent więcej" niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

- Jeśli chodzi o medycynę estetyczną, to faktycznie, od jakiegoś czasu widać zwiększone zainteresowanie - przyznaje też dr Andrzej Sankowski z Warszawy.

Izolacja sprzyja zabiegom

Skąd ten trend, zwłaszcza w okresie, gdy gospodarka leczy rany po okresie zamrożenia? Specjaliści tłumaczą to na przykład tym, że wiele firm ciągle pozwala pracować zdalnie. A to ma znaczenie w przypadku poprawiania urody. Zwykle nawet po drobnych zabiegach trzeba bowiem odbyć rekonwalescencję. A ten czas najlepiej spędzić w domu. Tym bardziej że np. po wstrzyknięciu botoksu twarz może być opuchnięta i zaczerwieniona nawet przez kilka tygodni.

Wybory 2020. Politycy PiS mówią o "końcu epidemii". Grzegorz Schetyna o słowach Szydło i Morawieckiego. Obejrzyj wideo:

Czytaj też: "Złodzieje samochodów" odeszli do przeszłości. "Teraz Polska kojarzy się Niemcom z chirurgią plastyczną i oknami"

Nie wszyscy chcą pokazywać się w takim stanie w biurze, a wielu klientów klinik ciągle się takich zabiegów po prostu wstydzi. Gdy jednak do biura nie trzeba chodzić i można pracować zdalnie, ten kłopot znika.

Inni specjaliści tłumaczą zwiększone zainteresowanie też tym, że ludzie mają po prostu więcej czasu, bo ograniczają spotkania towarzyskie i rzadziej korzystają z usług, które oferuje miasto.

Co zrobić z pieniędzmi, skoro nigdzie się nie jedzie?

Dr Sankowski zauważa w ostatnich tygodniach, że jest nie tylko więcej chętnych na drobniejsze zabiegi medycyny estetycznej, ale też na bardziej skomplikowane i droższe operacje plastyczne - takie jak na przykład powiększenie piersi.

Tu przyczyn może być więcej. - Wiele osób rezygnuje z letnich wyjazdów za granicę, a wielu z powodu epidemii w ogóle nie jedzie na wakacje. I są tacy, którzy uważają, że to doskonały moment na planowaną przez wiele lat operację. A pieniądze, które miały pierwotnie zostać przeznaczone na urlop, wydają właśnie na chirurgię plastyczną - zauważa Sankowski.

Marlena Czarnecka, specjalistka ds. marketingu ze szczecińskiej Medikliniki przyznaje, że i w jej firmie zmienił się nieco kalendarz wykonywania zabiegów. Wcześniej były one planowane najczęściej na wiosnę - bo ludzie chcieli, by efekty były widoczne podczas wakacji. Teraz natomiast większość zabiegów jest przesuwana właśnie na lato.

Dr Sankowski dodaje jednak, że są też odwrotne sytuacje. Wiele osób w ostatnich miesiącach odwoływało operacje plastyczne. Zwykle nie podawały one powodów, ale - jak mówi doktor - prawdopodobnie chodziło o przyczyny ekonomiczne.

Marlena Czarnecka z Medikliniki dodaje, że przez pierwsze tygodnie pandemii ludzie bali się chodzić na zabiegi. - Skończyło się to w maju. Wtedy rzeczywiście mieliśmy boom, bo klienci realizowali odkładane wizyty - opowiada w rozmowie z money.pl.

Boom na całym świecie

Serwis BBC napisał niedawno, że zwiększone zainteresowanie chirurgią plastyczną można zaobserwować na całym świecie, na przykład w USA, Japonii, Korei Południowej czy w Australii.

W artykule cytowany był mieszkaniec Los Angeles, który w czasie lockdownu zdecydował się na usunięcie tłuszczu z policzków i korektę ust.

- Zdecydowałem się na to w tym okresie, bo mogłem przejść całą rekonwalescencję u siebie w domu. Takie zabiegi nie są czymś, na co często decydują się mężczyźni. Dlatego wolałem to zrobić w takim czasie i uniknąć dziwnych spojrzeń współpracowników z powodu opuchlizny czy zaczerwienień - wyjaśniał Amerykanin.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują