Tak mieliśmy żyć w 2025. Cudowna technologia, atom i milion elektryków w Polsce

2025 to rok, który jeszcze nie tak dawno wydawał się futurystyczny. Tak można było traktować go w prognozach sprzed kilkunastu lat, jako wciąż odległą perspektywę. Skoro więc przyjdzie nam żyć w 2025 r., to warto sprawdzić, jak rzeczywistość w tym roku wyobrażali sobie eksperci i politycy kreślący rozmaite, w tym odważne, scenariusze.

Atom, milion aut elektrycznych i nowoczesne technologieAtom, milion aut elektrycznych i nowoczesne technologie. Taki miał być 2025 rok według prognoz
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Nim przejdziemy do przeglądu trafionych i przestrzelonych prognoz, jedna ważna uwaga. Poniższa lista nie ma na celu krytykowania, czy wyszydzania autora któregokolwiek z przewidywań, czy scenariuszy. Jej cel jest inny – to dowód na to, że prognozowanie jest bardzo trudne, zaś każda z takich prób jest obarczona sporą dawką niepewnością, związanej z tym, jak wygląda nasza pełna niespodzianek rzeczywistość.

To także "szczepionka" na to, by nie wierzyć ślepo kolejnym, bardziej odległym prognozom na 2030, 2040, 2050 i dalej. Koniec końców, lekturę poniższej listy można wykorzystać do tego, by przypomnieć sobie własne przewidywania dotyczące przyszłości oraz zastanowić się (a może nawet gdzieś zapisać!), czego spodziewamy się za X lat.

Technologiczny optymizm i kosmiczna zapaść

Zacznijmy dość łagodnie, od prognoz technologicznych zebranych przez Światowe Forum Ekonomiczne zaledwie w 2020 r. Ich autorami byli prezesi innowacyjnych spółek, którzy wręcz epatowali "technologicznym optymizmem" typu:

  • W 2025 r. ślad węglowy będzie postrzegany jako społecznie nieakceptowalny, podobnie jak dziś jazda samochodem pod wpływem alkoholu.
  • Do 2025 r. komputery kwantowe wyjdą z powijaków, a pierwsza generacja urządzeń komercyjnych będzie w stanie rozwiązywać istotne, rzeczywiste problemy.
  • Do 2025 r. systemy opieki zdrowotnej przyjmą bardziej prewencyjne podejście do zdrowia, oparte na rozwijającej się nauce opisującej korzyści zdrowotne diety bogatej w rośliny.
  • Granice między przestrzenią fizyczną a wirtualną na zawsze zostaną zatarte. Powstaną w pełni zdigitalizowane alternatywy dla globalnych wydarzeń (np. festiwali), wykraczające poza zwykłe transmisje na żywo i zapewniające pełne wrażenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy Rosja upadnie? "Rosja nie jest Związkiem Radzieckim"

Cofnijmy się teraz do 2014 r., gdy listę technologicznych prognoz przygotowywał Reuters. Wśród nich znalazło się kilka zbyt optymistycznych stwierdzeń typu:

  • Niedobory żywności i wahania cen żywności należą już do przeszłości, za sprawą wspartej technologią uprawy plonów w zamkniętych pomieszczeniach.
  • Opakowania wytworzone na bazie ropy naftowej (np. plastikowe) przejdą do historii; rządzić będą opakowania celulozowe.
  • Mapowanie DNA po urodzeniu jest normą, a także częścią corocznego badania lekarskiego.

Inne prognozy zwracały uwagę na trendy, które być może dopiero doprowadzą nas do stanu, który dekadę temu przewidywano na 2025 r. Mowa o prognozach typu:

Niewykluczone, że w zestawieniu są więc prognozy, które spełnią się po prostu później, niż pierwotnie przewidywano. W długim horyzoncie to bez znaczenia, czy duża pozytywna rewolucja ogarnie ludzkość w danym roku, czy 5 lat później. Warto jednak pamiętać, że postęp nie przebiega liniowo, a wręcz czasami ludzie cofają się w rozwoju. 50 lat temu powszechnie sądzono, że w XXI wieku ludzkość już będzie podbijać kosmos w najlepsze. Dlatego też na liście nie zamieszczam żadnych długoterminowych prognoz związanych z kosmosem na 2025 r., ponieważ w zasadzie żadna się nie sprawdzi.

Doprawdy trudno byłoby wyjaśnić przeniesionym do współczesności ludziom z tamtych lat, że ostatni człowiek chodził po Księżycu w 1972 r., a lot na Marsa wciąż stanowi dla nas wyzwanie nie do przeskoczenia i nawet według optymistycznych prognoz odbędzie się nie wcześniej niż za 10 lat.

Wojna i pandemia widziane z daleka

Przenieśmy się do 2008 r., gdy prognozy na 2025 r. formułował Atlantic Council. Eksperci amerykańskiego think tanku zajęli się przede wszystkim tematami geopolitycznymi. Oto niektóre z przewidywań na 2025 r., które uznano za "relatywnie pewne":

  • USA pozostaną najpotężniejszym krajem, ale ich dominacja będzie mniejsza.
  • Globalny system wielobiegunowy wyłoni się wraz z rozwojem Chin, Indii i innych krajów.
  • Względna siła podmiotów niebędących państwami – firm, plemion, organizacji religijnych, a nawet sieci przestępczych – również wzrośnie.
  • Trwać będzie bezprecedensowe przesunięcie względnego bogactwa i potęgi gospodarczej z Zachodu na Wschód.
  • Potencjał konfliktu wzrośnie ze względu na szybkie zmiany w niektórych częściach Bliskiego Wschodu oraz upowszechnienie zdolności bojowych

Jak na razie, trudno się nie zgodzić. Zajrzyjmy więc głębiej. Niestety, o Polsce osobno mowy nie ma, ale jest wzmianka o naszym regionie i to w specyficznym kontekście:

  • Mogą pojawić się podziały między niektórymi krajami Europy Zachodniej, popierającymi rozbrojenie nuklearne, a krajami Europy Wschodniej, które nadal mogą obawiać się arsenału nuklearnego Rosji.
  • Rosja ma potencjał, by stać się bogatszą, potężniejszą i bardziej pewną siebie w 2025 r., jeśli zainwestuje w kapitał ludzki, zdywersyfikuje swoją gospodarkę oraz zintegruje się z globalnymi rynkami. Z drugiej strony, Rosja może doświadczyć znacznego cofnięcia, jeśli nie podejmie tych kroków, a ceny ropy i gazu pozostaną w przedziale 50-70 USD za baryłkę.
  • Rosnące potęgi BRIC raczej nie rzucą wyzwania systemowi międzynarodowemu, tak jak Niemcy i Japonia w XIX i XX wieku, ale ze względu na ich rosnącą siłę geopolityczną i gospodarczą, będą miały dużą swobodę w kształtowaniu swojej polityki, zamiast w pełni przyjmować zachodnie normy.

Jak widać, przewidywania czynione przez amerykańskich ekspertów w 2008 r. dają się mniej więcej dopasowywać do rzeczywistości, której doświadczamy blisko 17 lat później. Brak w nich jednak najważniejszego, czyli faktycznego przewidzenia konkretnych wojen oraz ich możliwych skutków. Skoro bowiem nawet tuż w przededniu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. wielu analityków wątpiło w ten scenariusz, uznając go za skrajnie nieopłacalny dla Władimira Putina, to trudno tego wymagać od stawiających prognozy blisko dwie dekady wcześniej.

Co jednak ciekawe, w dokumencie Atlantic Council z 2008 r. z dużą precyzją opisano możliwość wybuchu pandemii do 2025 r. Pandemia ta miała:

  • Zostać wywołana przez wirusa atakującego układ oddechowy.
  • Pochodzić z obszarów o wysokiej gęstości zaludnienia (Chiny, Azja Południowo-Wschodnia).
  • Powstać w wyniku przeniesienia wirusa ze zwierząt na ludzi.
  • Przypominać H5N1 lub koronawirusa SARS.
  • Wywołać co kilka miesięcy fale zachorowań w różnych regionach świata.

Brzmi znajomo? Na całe szczęście nie sprawdził się najgorszy wariant, który opisany został następująco:

Brak skutecznej szczepionki i niemal powszechny brak odporności sprawiłby, że populacje byłyby podatne na infekcje. W najgorszym przypadku zachorowałyby nawet setki milionów Amerykanów, a liczba zgonów wzrosłaby do dziesiątek milionów. Poza USA degradacja infrastruktury krytycznej i straty gospodarcze w skali globalnej spowodowałyby, że około jedna trzecia światowej populacji zachorowałaby, a setki milionów zmarłyby.

2025 bez atomu i Izery, za to z dość wysoką inflacją

Na koniec zajmijmy się już wyłącznie Polską. Oto garść prognoz na 2025 r. dotyczących naszego kraju:

I jeszcze słowo o być może najważniejszych prognozach dla naszych decyzji finansowych. Był czas, w którym sądzono, że w 2025 r. inflację uda się wreszcie sprowadzić do celu NBP. Obecnie nawet sam bank centralny podkreśla, że "w najbliższych kwartałach inflacja utrzyma się wyraźnie powyżej celu inflacyjnego NBP", z czym zgadzają się eksperci pytani przez money.pl.

Podsumowując, jedynym, czego możemy być pewni, jest to, że wszystkie prognozy nie sprawdzą się co do joty. Rzeczywistość jest zbyt złożona, a prognozy bywają ze sobą sprzeczne. Warto jednak znać przewidywania, ponieważ kryć się może w nich ziarno przyszłej prawdy, a choćby sama gotowość na różnego rodzaju zagrożenia oraz szanse może nam dać przewagę nad innymi uczestnikami życia gospodarczego. Tym bardziej że w prognozach da się zauważyć nie tylko wizję tego, co ich autorzy myślą o przyszłości, ale też jak oceniają przeszłość i teraźniejszość. Jak mawiał Sławomir Mrożek: "Jutro to dziś – tyle że jutro".

Michał Żuławiński, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Źródło artykułu: Michał Żuławiński
Wybrane dla Ciebie
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją