Możesz nie dostać całej odprawy. Przez pandemię rząd wprowadził limity
Pandemia nałożyła szereg nowych regulacji dotyczących prawa pracy. Od marca 2020 zmniejszono maksymalną kwotę odpraw w przypadku zwolnienia pracowników. Regulacje dotyczące samego zwolnienia nadal funkcjonują na pandemicznych zasadach.
Pandemia wpłynęła także na regulacje dotyczące wypowiedzeń i odpraw wypłacanych zwolnionym pracownikom. Ograniczenia nakładane są na przedsiębiorców w ramach tarcz antykryzysowych, w przypadku, gdy dana firma z takiej pomocy skorzystała. Jak informuje biznes.interia.pl, w takim przypadku w większości sytuacji wykluczona została możliwość wypowiadania umów z przyczyn, które nie dotyczą pracownika.
Dodatkowo ustawa z 2 marca 2020 roku wprowadziła limit wysokości odpraw, odszkodowań i innych świadczeń, które wynikają z wypowiedzenia przez pracodawcę umowy pracownikowi, informuje portal.
Zgodnie z tymi regulacjami, pracodawca, którego obroty spadły w związku z pandemią COVID-19, może w przypadku odprawy zastosować limit wysokości odprawy. Przepis ten odnosi się nie tylko do umów o prace, ale także do umów cywilno-prawnych. Zgodnie z ustawą wynosi on dziesięciokrotność minimalnego wynagrodzenia.
Skąd podwyżki cen gazu? Szef PGNiG wskazuje na działania Gazpromu
Ekspert cytowany przez biznes.interia.pl zwraca uwagę na niejasności dotyczące tych regulacji. Zapisy nie doprecyzowują, czy limit w przypadku dwóch odpraw dotyczy, czy też każdej z odpraw oddzielnie. Jak wskazał ekspert, Ministerstwo Pracy zaleca, żeby maksymalną wysokość odprawy stosować odrębnie do poszczególnych świadczeń. Jednak o ostatecznej interpretacji zdecydują tak naprawdę sądy, jeżeli miałoby dojść do procesów w tym zakresie. Kolejny problem jest to, czy limity należy stosować także do odszkodowań przyznawanych przez sądy pracy z tytułu niezgodnego z prawem lub nieuzgodnionego zwolnienia.