- Pan marszałek był przeciwko CPK wyraźnie. Półtora roku temu był pan zaniepokojony emisją dwutlenku węgla, co można skwitować: nie dla CPK, tak dla Zielonego Ładu. Pozbycie się komponentu kolejowego wykluczyło wiele miast z korzystania z komunikacji kolejowej. Czy coś się zmieniło? Czy jest pan zwolennikiem dzisiaj oryginalnego projektu CPK i jest za tym, żeby kolej docierała do miast, które uwzględniała w projekcie oryginalnym? - zapytał Karol Nawrocki Szymona Hołownię podczas debaty prezydenckiej w Telewizji Republika.
- Oczywiście, że jestem zwolennikiem budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji ekonomicznej i wiemy, że ruch lotniczy po pandemii podniósł się na tyle, że będziemy w stanie to zrobić - odpowiedział Szymon Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwrócił jednak uwagę na różnicę w podejściu do komponentu kolejowego między starym i nowym projektem CPK. - Ten projekt ma sens tylko wtedy, jeśli nie będzie wyłącznie szprychami do CPK, ale rozbuduje całą Polskę, stworzy połączenia z Płocka do Warszawy, z Grudziądza do Gdańska. Ma sprawić, że nie tylko ci, którzy skorzystają z tego lotniska, ale mieszkańcy mniejszych, średnich miejscowości na tym skorzystają. To może być nasza wielka szansa. Natomiast no tak, to nie będzie ten oryginalny projekt - odpowiedział Szymon Hołownia.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca 2024 r. rząd Donalda Tuska dał oficjalnie zielone światło dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, wprowadził jednak zmiany w projekcie. To m.in. zerwanie z koncepcją "szprych kolejowych", czyli sieci Kolei Dużych Prędkości, w której centrum znalazłoby się nowe lotnisko i Warszawa. Zamiast tego rozwijana ma być koncepcja "Polski w 100 minut". Założono też, że lotnisko w Baranowie na początku będzie mniejsze niż pierwotnie zakładano, z możliwością dalszej rozbudowy.
Hołownia nawiązał do afery mieszkaniowej Nawrockiego
- My czasami inaczej rozumiemy rzeczy, nie tylko w tym. Jak ja chcę komuś pomóc, kupić leki czy posprzątać, to nie podsuwam mu umowy o przekazanie mieszkania. Inaczej rozumiemy dobroczynność, inaczej rozumiemy budowanie Centralnego Portu Komunikacyjnego. To jest pomysł, który należy zrealizować, ale który należy zrealizować tak, żeby nie było przy tym wałów, które były wcześniej i żeby służył rzeczywiście całej Polsce - dodał Hołownia.
- Jeśli rozumiemy tak samo, to rozumiem, że pan marszałek może bezinteresownie pomagać, poruszać się w granicach prawa i na końcu oddać mieszkanie organizacjom charytatywnym - bronił się Karol Nawrocki, korzystając z prawa do riposty w trzeciej turze pytań.
Ta wymiana zdań dotyczyła afery mieszkaniowej Karola Nawrockiego. Jeszcze kilka dni temu Nawrocki podkreślał, że jak większość Polaków ma jedno mieszkanie, w dodatku spłaca za nie kredyt. Okazało się, że dysponuje też drugą nieruchomością - 28-metrową kawalerką, którą miał przejąć od schorowanego Jerzego Ż. w zamian za późniejszą opiekę, o czym wspomniała rzeczniczka sztabu Nawrockiego, Emilia Wierzbicki. Ostatecznie Nawrocki ogłosił, że wraz z żoną przekaże to mieszkanie na cele charytatywne.
Nawrocki do Hołowni. "Odbiera pan Polakom marzenia"
- Panie marszałku, odrzuciliście w Sejmie apel 200 tysięcy obywateli państwa polskiego, także pana wyborców, wyborców lewicy, Prawa i Sprawiedliwości Konfederacji, a razem z rządem Donalda Tuska odbiera pan Polakom marzenia i możliwość na rozwój gospodarczy - przekonywał Karol Nawrocki.
Mowa o obywatelskim projekcie ustawy "Tak dla CPK", który miał zobowiązać rząd Donalda Tuska do realizacji projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego według harmonogramu i założeń uchwały Rady Ministrów z 24 października 2023 r., czyli jeszcze z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Obecny rząd zakłada, że nowe lotnisko powstanie w 2032 r.