Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Niemiecki przemysł szoruje po dnie. Produkcja spadła najmocniej od dekady

42
Podziel się:

Czarna seria niemieckiej gospodarki. Po słabych danych dotyczących zamówień, napłynęły jeszcze gorsze dotyczące produkcji przemysłowej. W miesiąc spadła o 3,5 proc. - najmocniej od początku 2009 roku.

Produkcja przemysłowa w Niemczech spada.
Produkcja przemysłowa w Niemczech spada. (East News, Oed/face to face)

Produkcja przemysłowa w Niemczech w grudniu zanotowała największy spadek od ponad dekady - donosi agencja Reuters. Wskazuje, że jest to kolejny sygnał potwierdzający słabość sektora produkcyjnego, który hamuje ogólny wzrost największej gospodarki w Europie.

Według najnowszych danych produkcja przemysłowa spadła o 3,5 proc. I to tylko w ciągu jednego miesiąca. To duże zaskoczenie dla ekonomistów, którzy spodziewali się pogorszenia, ale w znacznie mniejszej skali. Prognozy zakładały spadek produkcji o 0,2 proc.

To zdecydowany zwrot w danych. Miesiąc i dwa miesiące temu produkcja przemysłowa rosła w tempie nieco ponad 1 proc.

Zobacz także: Polska prześcignie Niemcy? "Rośniemy szybciej, bo jesteśmy biedniejsi. Eldorado się skończy"

"Niemiecki przemysł kończy rok w fatalnym stylu" - komentuje najnowsze dane Carsten Brzeski, analityk ING. Zwraca uwagę, że firmy naszych zachodnich sąsiadów cierpią m.in. przez konflikt handlowy i globalne spowolnienie. Słabością razi m.in. sektor motoryzacyjny, który stanowi ważne ogniwo niemieckiego przemysłu.

Brzeski wskazuje też, że wsparciem nie są opublikowane w piątek rano dane o wymianie handlowej Niemiec. Eksport wzrósł w miesiąc o zaledwie 0,1 proc. wobec prognozowanych 0,5 proc. Jednocześnie zmniejszył się import o 0,7 proc. Ogółem bilans w handu jest dodatni i wyniósł 19,2 mld euro.

Drugi dzień z rzędu niemiecka gospodarka negatywnie zaskakuje. Czwartkowe dane pokazały, że zamówienia spadają w tempie 2,1 proc. w skali miesiąca. To najgorszy wynik od prawie roku. Niespodziewany spadek tłumaczony jest słabym popytem w strefie euro. Zamówienia ze strefy euro spadły w grudniu aż o 13,9 proc., a na dobra inwestycyjne o ponad 20 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(42)
Wolf
4 lata temu
A w USA gospodarka w górę !!!!
Czesio
4 lata temu
za malo "indzynierow i lekarzy" sciagneli :D nie ma kto zlomu kupowac D:
Nn
4 lata temu
Moi jak gospodarka niemiecka ma problem to u nas katastrofa. Małe firmy już nie pracują w soboty bo to za drogo kosztowało. Wszędzie gdzie spojrzeć to zamykanie firm. Bo opłaca się tylko szarej strefie zA przyzwoleniem rządu. Panie Premierze ludzie tego dociekania podatkami nie wytrzymają!
50+
4 lata temu
Niech zaryją w dno zasłużyli na to za niszczenie polskiej gospodarki.
Mirek
4 lata temu
Oczywiście. Nie będą mieć co jeść za tydzień , tak jak Brytyjczycy po wyjściu z Unii. Zauważcie , jak nam mydlą w głowach abyśmy myśleli , że żyjemy w raju pod batutą wszechmocnego dobrobytu.
...
Następna strona