Orlen szykuje nowość dla kierowców. To pokłosie fuzji z Lotosem
W związku z fuzją z Lotosem PKN Orlen pracuje nad stworzeniem nowej aplikacji mobilnej. Miałaby ona łączyć funkcjonalności oferowane dotychczas klientom obu sieci osobno. Możliwe ma być m.in. opłacenie rachunków za gaz czy prąd.
Dyrektor wykonawczy ds. inwestycji kapitałowych PKN Orlen Robert Śleszyński poinformował, że jeśli chodzi o działalność detaliczną Orlenu i Lotosu to "cel jest jasny" - skonstruowanie jednego podmiotu oferującego całość usług detalicznych dla klienta końcowego z wykorzystaniem kanałów cyfrowych. Orlen myśli o stworzeniu w tym celu specjalnej aplikacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk uderza w Obajtka. Temat niebezpieczny dla PiS
Orlen szykuje nową aplikację
Aplikacja zawierałaby połączenie programu Vitay - tam jest już e-comerce, można kupić rzeczy przez aplikację wcześniej. Do tego dokładamy rachunki w jednym miejscu za gaz, za energię elektryczną, cross-selling pomiędzy tymi obszarami. Ten organizm zawierałby sprzedaż paliwową, poza paliwową, gaz i prąd - powiedział Śleszyński.
Orlen zakończył już rebranding stacji przejętych w ramach fuzji z Lotosem. - Wszystkie stacje, które trafiły do nas z Lotosu zostały już przebrandowione i wyłączone do sieci Orlen. To ponad 90 stacji. Wszystkie działają pod marką Orlen. Z jednej strony to wymagało dodatkowych nakładów na zmianę wizualizacji, a z drugiej musieliśmy podpiąć nasze systemy, zatrudnić na nowo załogę i zaopatrzyć te stacje w nasze produkty. Proces został zamknięty - powiedziała wiceprezes ds. Sprzedaży Detalicznej PKN Orlen Patrycja Klarecka.
Dodała, że system lojalnościowy Navigator Lotosu został sprzedany i trafił do koncernu MOL, który w ramach środków zaradczych narzuconych PKN Orlen przez Komisję Europejską przejął 411 stacji paliw Grupy Lotos. - Mamy swój program lojalnościowy Vitay, który ma blisko 6 mln klientów - stwierdziła Klarecka.
Według danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) PKN Orlen w 2022 r. miał 1920 stacji paliw, co stanowiło 24,3 proc. rynku w Polsce. Jak podaje POPiHN w tym okresie w kraju ogółem działało już 2565 ładowarek pojazdów elektrycznych różnych operatorów, ale większość poza stacjami paliw.