Policja zgubiła drona za 200 tys. zł. Szukają go od piątku
Policjanci z Białegostoku stracili drona wartego 200 tysięcy złotych - ustaliło RMF FM. Poszukiwania urządzenia trwają od piątku. Dron nie był wyposażony w lokalizator GPS.
Jak czytamy, podczas działań operacyjnych policjantów w rejonie Makowa Mazowieckiego (woj. mazowieckie) wykorzystywany był bezzałogowiec z Wydziału Techniki Operacyjnej białostockiej komendy wojewódzkiej. "W pewnym momencie stracili kontrolę nad dronem" - relacjonuje serwis RMF FM.
Możliwe są dwa wyjaśnienia tej sytuacji. Po pierwsze, awaria techniczna sprzętu. "Nie wyklucza się jednak przejęcia drona za pomocą systemu zwalczającego tego typu urządzenia" - napisano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Samotne wilki" stoją za zamachem na Kreml? "Przeprowadzają vendettę"
Szukają policyjnego drona. Zaginął w okolicy lasów i bagien
Rozmówcy radia potwierdzają, że znalezienie drona może być utrudnione również z innego powodu. "Maszyna zaginęła w okolicy, w której są lasy, a także bagna" - czytamy.
Poszukiwania wznowiono kolejny raz w poniedziałek. Mają być prowadzone zarówno z lądu, jak i z powietrza. Reporterzy ustalili, że nic nie wskazuje na to, by policyjny dron spadł na zabudowania.