Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|
aktualizacja

Praca dla uchodźców. Najwięcej ofert czeka w hotelarstwie i transporcie [TYLKO U NAS]

Podziel się:

Co czwarta firma chce zatrudnić uchodźców z Ukrainy. Najwięcej wakatów jest w branży transportowej i magazynowej, a także w hotelarstwie i gastronomii — wynika z najnowszego raportu firmy Randstad. Pracownicy z Ukrainy są poszukiwani przez pracodawców, którzy już wcześniej mieli problemy z pozyskaniem pracowników. Stwarza to nowe możliwości dla rynku pracy. Pojawia się szansa na wzrost aktywności zawodowej kobiet i wygenerowanie nowych stanowisk.

Praca dla uchodźców. Najwięcej ofert czeka w hotelarstwie i transporcie [TYLKO U NAS]
Większość uchodźców to kobiety z dziećmi. Stwarza to wyzwanie dla pracodawców Wojtek Laski, EastNews. (Wojtek Laski)

Od 24 lutego, czyli dnia początku agresji Rosji, granicę polsko-ukraińską przekroczyło już ponad 2,32 miliona uchodźców z Ukrainy, wynika z danych Straży Granicznej. Większość stanowią głównie kobiety i dzieci.

Duża część z tych osób w najbliższym czasie będzie prawdopodobnie szukać pracy. Potwierdza to m.in. wzrost popularności wyszukiwania w Google frazy "praca w Polsce" wpisywanej w języku ukraińskim.

Tymczasem jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie, eksperci deklarowali, że polski rynek pracy może wchłonąć blisko 700 tys. ludzi, a do końca roku może być to nawet milion nowych pracowników.

Jednym z głównych powodów tej sytuacji jest fakt, że w związku z ożywieniem gospodarczym po pandemii, w wielu sektorach brakuje pracowników. Na liście deficytowych zawodów do niedawna znajdowały się m.in. takie stanowiska jak: magazynier, kasjer, spawacz, pracownik budowlany oraz IT.

Niestety w momencie, gdy firmy deklarują problemy z brakiem pracowników, aktywność zawodowa Polaków znacząco spada. Z danych Business Centre Club wynika, że pracujący i aktywnie poszukujący zatrudnienia stanowią obecnie blisko 56 proc. całej populacji zdolnej do pracy. To oznacza, że aż 4 osoby na 10 nie podejmują w ogóle pracy.

Najmniej wakatów w małych firmach

Tymczasem z raportu Randstad wynika, że blisko 21 proc. polskich pracodawców chce w najbliższym czasie zwiększyć zatrudnienie. Z kolei około 71 proc. deklaruje utrzymanie liczby pracowników na dotychczasowym poziomie, a tylko 5 proc. firm rozważa redukcje.

Najwięcej nowych miejsc pracy chcą wygenerować średnie przedsiębiorstwa zatrudniające od 50 do 250 pracowników. Taką możliwość deklaruje blisko 29 proc. z nich. Na podobny krok chce zdecydować się także 28 proc. dużych firm, zatrudniających ponad 250 pracowników. Dla porównania zaledwie 16 proc. firm małych (zatrudniających od 10 do 50 pracowników) chce stworzyć nowe wakaty.

Z deklaracji firm wynika także, że w najbliższym półroczu najwięcej ofert pracy pojawi się w branży hotelarskiej i gastronomicznej. Zapowiada to 35 proc. firm z tego sektora. Za nimi plasują się przedsiębiorstwa z sektora transportu i magazynów (28 proc.) oraz przemysłu (26 proc.). Możliwe redukcje spodziewane są za to w handlu hurtowym i detalicznym. Sygnalizuje to 10 proc. firm badanych z tego sektora. Na podobny krok chce zdecydować się blisko 7 proc. z sektora telekomunikacji i IT.

W jakich branżach uchodźcy z Ukrainy mogą znaleźć zatrudnienie?

Obywatelom Ukrainy najłatwiej będzie znaleźć pracę w hotelarstwie i gastronomii. Jak podaje Randstad, aż 47 proc. firm z tego sektora deklaruje zatrudnienie pracowników z Ukrainy w najbliższym czasie. Dodatkowo blisko 12 proc. firm z tej branży już dało pracę uchodźcom z Ukrainy po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę.

- Hotelarstwo i gastronomia przestały być atrakcyjnymi miejscami pracy dla Polaków. Oba segmenty były już wcześniej postrzegane, jako sezonowe. Dodatkowo w trakcie pandemii pracownicy zatrudnieni w tych branżach stracili zaufanie do swoich pracodawców, ponieważ te sektory zostały mocno dotknięte obostrzeniami. Z tego powodu wiele osób straciło pracę z dnia na dzień, co zmusiło je do przebranżowienia się. W rezultacie, jak pokazały to ostatnie wakacje – firmy z branży hotelowej i gastronomicznej miały duży problem z pozyskaniem pracowników – komentuje Mateusz Żydek, rzecznik prasowy firmy Randstad Polska.

Według niego obecnie przedsiębiorcy z segmentu hotelarstwa i gastronomii upatrują szansę na odwrócenie tego trendu i zmianę negatywnego postrzegania obu branż na rynku pracy. - Dla pracowników z Ukrainy stwarza to szansę na zatrudnienie w tych sektorach. Nasze bezpośrednie rozmowy z pracodawcami np. z segmentu hotelarstwa to potwierdzają - dodaje.

Z badania Randstad wynika, że nowe wakaty czekają także na pracowników z Ukrainy w budownictwie (33 proc.), przemyśle (30 proc.) oraz m.in. w transporcie i branży magazynowej (25 proc.).

- Sektor magazynowy oferował już wcześniej wiele miejsc pracy, w tym stanowiska dla kobiet. Pracodawcy z sektora magazynowego mieli jednak problemy z pozyskaniem pracowników, pomimo że stawki w tym segmencie wzrosły a firmy robiły wiele, aby przyciągnąć pracowników do tego sektora. Naturalne jest więc, że ta grupa pracodawców jest obecnie zainteresowana zatrudnieniem obywateli Ukrainy – dodaje Mateusz Żydek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kaczyński o kryzysie gospodarczym. Dworczyk tłumaczy

Pracodawcy będą musieli zmienić profil niektórych stanowisk

Randstad zapytał także pracodawców, na jakie stanowiska chcą zatrudnić obywateli Ukrainy. Najwięcej, bo blisko 60 proc. firm chce zaoferować pracę niewykwalifikowanym pracownikom fizycznym. Blisko 43 proc. zatrudni wykwalifikowanych pracowników jako techników. Na kolejnym miejscu plasują się kierowcy, którym pracę chce zaoferować 28 proc. firm oraz specjaliści, blisko 10 proc. chce ich zatrudnić.

Poszukiwani są także inżynierowie – około 8 proc. przedsiębiorstw zaoferuje im stanowiska, a także pracownicy administracyjni i biurowi (7 proc.) oraz sprzedawcy i kasjerzy – 4 proc.

Spośród badanych firm, ponad połowa (51 proc.) zrobi to w ramach istniejących wakatów. Z kolei 23 proc. przedsiębiorstw stworzy specjalnie dodatkowe stanowiska, w ramach wsparcia dla osób z Ukrainy, a 10 proc. będzie tworzyć nowe miejsca pracy i jednocześnie oferować dostępne wakaty.

- Obecna sytuacja stwarza zarówno szanse, jak i wyzwania dla pracodawców. Nie wszystkie stanowiska na rynku pracy są np. przyjazne kobietom, tymczasem większość uchodźców to właśnie kobiety. Dlatego pierwszym krokiem, który wielu pracodawców musi zrobić to konieczność zmiany profilu stanowisk. Można rozważyć np. zmianę zakresu zadań lub zmniejszenie ewentualnych obciążeń. Rozwiązaniem są także działania wspierające – w postaci niezbędnych kursów, np. obsługi maszyn – mówi Mateusz Żydek.

Jego zdaniem obecna sytuacja może przyczynić się także m.in. do wygenerowania nowych stanowisk i zwiększenia aktywizacji kobiet, co może mieć pozytywny wpływ na polski rynek pracy. Jest to tym bardziej istotne, że Polska ma jednocześnie jeden z najniższych współczynników w Europie, dotyczący aktywności zawodowej kobiet. Teraz ten model może się znacząco zmienić.

Pracodawcy muszą się jednocześnie zmierzyć się nie tylko z koniecznością dopasowania kompetencji pracowników z Ukrainy do polskiego rynku pracy, ale także zapewnienia im kompleksowej pomocy — wsparciu w szkoleniach, ale także np. w znalezieniu odpowiedniego zakwaterowania.

Dlatego blisko 49 proc. firm, które zatrudniają lub zamierzają zatrudnić pracowników z Ukrainy, chce zaproponować im także specjalne programy wdrażające do pracy. Z kolei 39 proc. zaoferuje szkolenia podnoszące kwalifikacje. Około 30 proc. deklaruje także wsparcie w zakwaterowaniu, 13 proc. firm zaproponuje także pomoc finansową dla pracowników i ich rodzin a 12 proc. umożliwi naukę języka polskiego.

Z badania Randstad wynika, że około 8 proc. chce udzielić pracownikom z Ukrainy wsparcia psychologicznego a 7 proc. pomóc w opiece nad dziećmi. Z kolei 1 proc. firm planuje przenieść część swojej działalności z innego kraju do Polski, aby dzięki temu stworzyć dodatkowe miejsca pracy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
rynek pracy
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl