Producent tych samochodów chce dopłaty za odblokowanie prędkości. Tyle trzeba zapłacić
Właściciele samochodów elektrycznych ID.3 Pro i Pro S w niektórych krajach muszą zapłacić dodatkowo za dostęp do pełnej mocy silnika, mimo że samochód jest technicznie zdolny do jej osiągnięcia od razu po zakupie. Odblokowanie mocy kosztuje równowartość 19 euro miesięcznie.
Niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen wprowadził kontrowersyjny model biznesowy na niektórych rynkach. Nabywcy elektrycznych modeli ID.3 Pro i Pro S będą mogli korzystać z pełnej mocy silnika tylko po uiszczeniu dodatkowej opłaty. Chociaż oba modele są technicznie zdolne do osiągnięcia 170 kW (230 KM), fabrycznie zostały elektronicznie ograniczone do 150 kW (204 KM).
Dwie opcje płatności za większą moc
Volkswagen oferuje dwie możliwości odblokowania pełnej mocy silnika. Klienci mogą zdecydować się na abonament w wysokości około 19 euro miesięcznie lub jednorazową opłatę w wysokości około 750 euro. Jednorazowa opłata pozostaje przypisana do samochodu, co oznacza, że będzie obowiązywać również dla przyszłych właścicieli pojazdu. W przypadku abonamentu miesięcznego odblokowanie wygasa wraz z zakończeniem umowy.
Pakiet "Performance Upgrade" zwiększa nie tylko moc z 204 do 230 KM, ale również moment obrotowy z 265 do 310 niutonometrów. Według zapewnień producenta, zasięg samochodu pozostaje bez zmian. Co ciekawe, wyższa moc jest już wpisana w dokumentach pojazdu, dzięki czemu nie ma potrzeby wprowadzania zmian w ubezpieczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 07.08
Przedstawiciel Volkswagena tłumaczy, że różne poziomy mocy zawsze były sposobem na różnicowanie cen, ale zazwyczaj były one na stałe uwzględnione w cenie katalogowej. Teraz klienci mogą zdecydować o zwiększeniu mocy w dowolnym momencie cyklu życia pojazdu.
Trend w branży motoryzacyjnej
Model wprowadzony przez Volkswagena wpisuje się w szerszą tendencję w branży motoryzacyjnej. Producenci samochodów coraz częściej próbują monetyzować swoje pojazdy jako platformy programowe. W 2022 roku BMW wywołało kontrowersje, oferując podgrzewanie siedzeń i inne funkcje komfortowe w modelu abonamentowym - po fali krytyki oferta została wycofana.
Podobne rozwiązania wprowadziły już inne marki. Polestar sprzedaje "Performance Pack" dla modelu Polestar 2, który zwiększa moc silnika i moment obrotowy. Mercedes oferuje na niektórych rynkach aktualizację "Acceleration Increase" za około 1200 dolarów rocznie. Tesla od dawna udostępnia płatne aktualizacje oprogramowania, na przykład do zwiększenia zasięgu lub funkcji asystenta jazdy.
Wielu klientów uważa takie praktyki za nieuczciwe, ponieważ funkcje są technicznie już zainstalowane w samochodzie, ale sztucznie blokowane za paywallem. Dla producentów oznacza to powtarzające się przychody, ale dla wielu kierowców jest to źródło frustracji.
Pozostaje pytanie, co się stanie, gdy właściciele spróbują samodzielnie odblokować ulepszenie poprzez tzw. "jailbreaking". Takie działanie prawdopodobnie zagroziłoby gwarancji lub mogłoby pociągnąć za sobą konsekwencje prawne.