Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Przez lockdown zachwiały się finanse państwa

69
Podziel się:

ZUS zagląda do coraz bardziej pustej kasy. Kwietniowy spadek wpływów ze składek to zapowiedź skali problemu, z jaką wkrótce będzie musiał radzić sobie rząd. Szybko rosnąca dziurę trzeba będzie pokryć.

Wpływy do ZUS w kwietniu spadły o jedną piątą
Wpływy do ZUS w kwietniu spadły o jedną piątą (Materiały prasowe, ZUS)

Po raz pierwszy w historii zadłużenie Skarbu Państwa przekroczyło bilion złotych. Wystarczyło sześć tygodni, by dramatycznie zmalały wpływy do sektora finansów publicznych. Przez 20 dni kwietnia wpłaty do ZUS spadły o 20 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Ten spadek składek na ZUS to tylko zapowiedź tego, co nas czeka w tym roku w finansach publicznych – czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Z punktu widzenia bilansu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i finansów publicznych najważniejsze jest teraz pytanie o to, jak duży będzie spadek wpływów. Nie wiadomo, jak duża luka powstanie, bo też nie wiadomo, kiedy przedsiębiorcy będą w stanie płacić składki za pracowników i zleceniobiorców w takim zakresie, jak przed pandemią.

A wyniki ZUS to ledwie preludium do tego, co nas czeka w finansach publicznych. Swój scenariusz rząd przedstawi w aktualizacji planu konwergencji, który co roku składa Komisji Europejskiej. Zawiera on dane o stanie gospodarki. Z ustaleń "DGP" wynika, że punktem wyjścia jest założenie, że Polska nie uniknie w tym roku recesji. Rząd pozostaje jednak względnym optymistą, bo jego zdaniem nie będzie ona tak głęboka jak prognozowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który założył niedawno, że nasza gospodarka skurczy się o 4,6 proc.

Zobacz także: Obejrzyj: Odmrażanie gospodarki. "Czekanie spędza nam sen z powiek"

Wśród tych wszystkich znaków zapytania pewne jest to, że im szybciej rząd odmrozi PKB, tym mniejsze będą straty.

- Jeśli gospodarka zostanie odmrożona z końcem czerwca, realny spadek PKB powinien wynieść ok. 3,5 proc. – powiedział Marcin Czaplicki z PKO BP.

Najgorszy scenariusz to ten z drugą falą epidemii i kolejnym lockdownem jeszcze w tym roku. Wtedy straty mogłyby wynieść nawet 5,3 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(69)
kiedy33 000ul...
4 lata temu
A jakie to państwo, które po miesiącu musi zaciągać NASTĘPNE MILIARDOWE POŻYCZKI WSZĘDZIE GDZIE TYLKO JESZCZE MOŻNA??? To parodia rządu i państwa, to Propaganda i Stołki.
Werty
4 lata temu
Prawda się sama obroni. A prawda jest taka że nie ma i niegdy nie było żadnych odłożonych składek w ZUS. To tylko kłamstwo polityków. ZUS tonpodatek na bieżąco konsumowany przez aparat rządowy
kipm
4 lata temu
kara śmierci za pisowskie zbrodnie!
Zlikwidować 5...
4 lata temu
i tak przepijają
Jacuś
4 lata temu
a byliśmy zieloną wyspą na mapie Europy, Francuz mógł się od nas uczyć jeść widelcem, a teraz co kasa pusta , druga Grecja ? gdzie są pieniądze, gdzie ta dojna Ojczyzna o odebranie której modlił się pan prezydent. Teraz będzie bieda, bezrobocie, drożyzna susza. Sędziów podzielili, prokuratorzy z zarzutami przenoszeni z prokuratury do prokuratury, starych generałów przenieśli na emerytury, śmigłowców nie ma i nie będzie, tupolewa też nie ma i kolejnej "grubej kreski" też już może nie być
...
Następna strona